Zwyczaje z okolic Limanowej, związane z okresami Wielkiego Postu i Wielkanocy

Popielec  (Dobra)
Wszyscy szli do kościoła na nabożeństwo, by im ksiądz posypał głowy popiołem. Po powrocie do domu wieszano u powały kawałek kloniny, który pozostawał po "tłustym czwartku" - nazywano to sadra. Słonina ta wisiała przez cały Wielki Post. Święciło się ją wraz z innymi pokarmami w Wielką Sobotę. Po poście służyła do smarowania popękanych rąk i nóg, nacierano nią także karki wołom gdy wiosną po raz pierwszy wyjeżdżano do pracy w pole.

Wielki Post  (Stara Wieś, rel. Józefa Wielka)

W czasie Wielkiego Postu ludzie liczyli tygodnie dzielące Środę Popielcową od Wielkanocy. Czuć było tęsknotę do wiosny, z którą nierozłącznie wiązały się święta wielkanocne wraz ze swymi obrzędami. W czasie postu, w środę po trzeciej niedzieli, przypadała połowa oczekiwania na święta - mówiono, ze w tym dniu post się wazy. Ponieważ w okresie postu główną potrawą był żur, 
a symboliczną potrawą oprócz jajka - kiełbasa, wierzono, iż na Łysej Górze (szczyt na pn. wsch. od Limanowej) ważyły się w tym dniu dwie potrawy. Równowagi jednak nie było, bo post zaczynał się  w środę, a ostatni, Wielki Tydzień kończył w sobotę.

(Dobra,  rel.  A.  Brzenia)
Dawniej w Wieli Post, Adwent, Suche Dni lub wilie (wigilie do ważnych świąt - np. Bożego Narodzenia czy Matki Boskiej Zielnej), post był tak ścisły, że nie jedzono nawet mleka ani serwatki. Podstawową potrawą był wtedy placek owsiany ze żurek lub galasem (polewka z suszonych jabłek), albo tez ziemniaki pieczone w ogniu z kwaśnicą. Gdy ktoś spowiadał się, że w poście jadł mleko, otrzymywał ostrą pokutę. 

Niedziela Palmowa  Sowliny, rel. Walentego Gawrona)
Na ten dzień chłopcy przygotowywali palmy. Niektórzy robili je bardzo wysokie, mocując gałązki wierzbowe z kuciami do wysokiego kija i wiążąc je batem pasterskim lub rzemieniem, Często palma strojona była kolorowymi wstążkami z bibuły. Z poświęconej palmy wybierano niektóre gałązki i wbijano w pole orne, co miało chronić przyszłe plony od gradobicia jak również od zarastania kąkolem.

(Pasierbiec, rel. Stanisława Ptaszka)

Palmy miały do 7 metrów wysokości. Po powrocie z kościoła domownicy zrywają po jednej baźce i połykają, co ma chronić przed chorobą gardła.

(Stara Wieś, rel. Józefa Wielka)
W Niedzielę Palmową, w czasie, gdy w kościele limanowskim odbywała się procesja z palmami na Łysej Górze (szczyt pn. wsch. od Limanowej) diabeł przesypuje i suszy złote talary. Chłopcy, którzy przychodzą do kościoła z palmami, więcej się zajmują psotami niż  nabożeństwem, nawet ku zgorszeniu starszych, śmieją się potrząsając palmami, starają się jeden drugiemu zerwać z nich wstążki. Twierdzono wtedy, że na nabożeństwo przychodzi specjalnie diabeł, który kusi chłopców do tych psot. Jako mały chłopiec słyszałem od starego chłopa Jana Frączka, że w jednym roku - a było to jeszcze w czasie , gdy w Limanowej stał stary drewniany kościół - wszyscy chłopcy jak nigdy byli spokojni. Wtedy zobaczyli siedzącego na belce tęczy diabla, trzymającego w pysku skórę, na której spisywał grzechy ludzkie i naciągającego ja łapami. Gdy się silnie naprężył skóra mu się  wyślizgnęła z pyska i uderzył łbem o ścianę. Obserwując to chłopcy wybuchnęli głośnym śmiechem i w ten sposób diabeł ich skusił do grzechu. Nie bardzo w to wierzyłem, ale będąc na nabożeństwie ukradkiem spoglądałem na belkę tęczy, czy tam przypadkiem nie widać diabla.

(Dobra, rel. Jana Jani)
Poświęconą palmą głaszcze się  bydło w stajni, aby je uchronił od chorób. Później palmy wiąże się u powały (stropu) stajni.

Wielki Czwartek  (Pasierbiec, rel. St. Ptaszka)
W dzień ten na stół kładziono świeżo upieczony chleb. Następnie brano święconą palmę i wszyscy domownicy robili z niej krzyżyki, kładąc je na bochenku chleba. W Wielki Piątek przybijano te krzyżyki nad drzwiami domów oraz przed świtem roznoszono po polach wbijając je przy kamieniach miedzowych i na rogach stajonek.

(Dobra, Limanowa)
W Wielki Czwartek, po odegraniu w kościele uroczystego "Gloria" na Mszy, którą niegdyś odprawiano rano, a obecnie wieczorem, zawiązuje się w kościele dzwony na trzy dni - tj. do resulekcji. Zamiast nich używa się małych kołatek z drewna bukowego.

Wielki Piątek  (Stara Wieś)
Rano rozwiązuje się palmy, robiąc z nich małe krzyżyki, które wtyka się w oziminy. Mały krzyżyk ze święconej palmy zatyka się, również nad drzwiami prowadzącymi do domu.

 Źródło: www.miasto.limanowa.pl