Żyjemy w czasach dokonujących się niewątpliwych i niestety nie zawsze pozytywnych zmian kulturowych, sprowadzających się coraz częściej do odrzucania tradycyjnych, sprawdzonych wartości i zasad, które przez całe stulecia stanowiły nieodzowny element ładu i porządku społecznego w życiu cywilizowanych narodów.
Jednym z przejawów tych niepokojących zmian jest zanikający coraz bardziej szacunek dla kobiety. Zaginął już niemal całkowicie powszechny kiedyś zwyczaj ustępowania kobiecie miejsca choćby w środkach komunikacji publicznej… Dziś raczej nikogo już nie zaskakuje widok młodego, zdrowego „mężczyzny”, któremu nawet do głowy nie przyjdzie aby zwolnić zajmowane miejsce gdy obok w zatłoczonym busie czy tramwaju stoi kobieta, nieraz obładowana zakupami albo będąca nawet w stanie błogosławionym (jakże dosłowny i piękny był niegdyś pod tym względem język polski)…
Nawet gest ucałowania kobiecej dłoni w przejawie należnego jej szacunku coraz rzadziej i nie przez wszystkich bywa praktykowany…
8-go marca obchodzimy po raz kolejny święto zwane Dniem Kobiet… Sądzę, że warto przytoczyć właśnie z okazji tego Święta mało znane słowa jednego z wielkich synów narodu polskiego, słowa które właśnie w to święto chciałbym zacytować w podarunku wszystkim Polskim Kobietom. Słowa napisane przez człowieka którego raczej niewielu byłoby skłonnych podejrzewać o podobny sentyment… To słowa Prymasa Tysiąclecia – Stefana Wyszyńskiego, zapisane w Jego wspomnieniach 8-go grudnia 1955 roku w Komańczy, podczas uwięzienia przez ówczesnych władców zniewolonej Polski, a które ukazują Go nie tylko jako duchownego i teologa, lecz także jako wybitnego humanistę, człowieka wielkiego formatu, kultury i wielkiego serca:
„...Z woli Bożej jestem znowu wśród gromady kobiet. Zapamiętam sobie: ilekroć wchodzi do twego pokoju kobieta, zawsze wstań, chociaż byłbyś najbardziej zajęty. Wstań, bez względu na to, czy weszła matka przełożona, czy siostra Kleofasa, która pali w piecu. Pamiętaj, że przypomina ci ona zawsze Służebnicę Pańską, na imię której Kościół wstaje. Pamiętaj, że w ten sposób płacisz dług czci twojej Niepokalanej Matce, z którą ściślej jest związana ta niewiasta niż ty. W ten sposób płacisz dług wobec twej rodzonej Matki, która usłużyła ci własną krwią i ciałem... Wstań i nie ociągaj się, pokonaj swą męską wyniosłość i władztwo... Wstań nawet wtedy, gdyby weszła najbiedniejsza z Magdalen... Dopiero wtedy będziesz naśladować Twego Mistrza, który wstał z Tronu po prawicy Ojca, aby zstąpić do Służebnicy Pańskiej... Wtedy dopiero będziesz naśladował Ojca Stworzyciela, który Ewie na pomoc przysłał Maryję... Wstań, bez zwłoki, dobrze ci to zrobi...”
Piękne i trafne słowa… Mówiące tak wiele i stanowiące cenną wskazówkę postępowania dla męskiej części gatunku określającego się mianem: homo sapiens … I nie tylko w dniu 8-go marca… Choć nieraz tak bardzo odległe od życiowej praktyki wielu z nas…
Józef Kosiarski