Wandalizm po naszemu (po polsku, po krakowsku, po limanowsku)

Ostatnie dni przyniosły nam kolejny przykład naszego wandalizmu i naszej głupoty. W krakowskim   Parku Jordana został zdewastowany – oblany farbą – pomnik Danuty  Siedzikównej  „Inki”. Pomnik „Inki” został odsłonięty we wrześniu ubiegłego roku. Podobno już wtedy wydarzenie to budziło niezrozumiałe emocje u niektórych mieszkańców Krakowa. Obecnie został on zniszczony do tego stopnia, że konieczna jest do odnowienia fachowa wiedza specjalistów. Jak donosi GPC  młodzież z krakowskiego koła Gazety Polskiej zainicjowała wartę przy pomniku „Inki”.
Przy tej okazji warto byłoby szerzej zastanowić się, co dalej robić z wandalizmem i chamstwem szerzącym się w naszym społeczeństwie. Oczywiście można domyślać się, że w przypadku pomnika „Inki” chodzi tu jeszcze o podtekst polityczny tego czynu, ale sprawa wandalizmu jest szersza. Jedną z pozostałości komunizmu jest to, iż nasze społeczeństwo nie ma najmniejszego szacunku do dobra wspólnego i nie ma poczucia, iż to, co wspólne stanowi naszą własność i stanowi o naszej sile. Może – chociażby na naszym terenie – warto byłoby zainicjować akcję edukacyjną na ten temat: połączyć w tym celu siły samorządowe, szkolne, policyjne, bo i u nas, co rusz napotykamy na zniszczone znaki, obmalowane mury i różne inne efekty udanych nocnych imprez naszych dorastających pociech. Sztandarowy przykład: wygląd parku przy oś. Zygmunta Augusta w sobotę, czy niedzielę rano. Dzisiejszą twarzą patriotyzmu w Polsce bez wojny, jest właśnie szacunek do dobra wspólnego. Mamy go – dzięki rządzącym coraz mniej – więc powinniśmy to wręcz pielęgnować. To, co wspólne stanowi naszą wartość i siłę. Inną kwestią jest oczywiście ile tego wspólnego mamy jeszcze chociażby w samej Limanowej, w Mszanie, w gminie, czy powiecie, a ile pozbyliśmy się za psie pieniądze. Piszę o tym, bo to jest także inna forma (bardzo świadoma!) omawianego wandalizmu…..
A więc czy znajdzie się ktoś mądry i odważny, by podjąć temat nauki o szacunku do dobra wspólnego, by uratować to, co nam jeszcze dzięki uczciwym ludziom pozostało? Patrząc na naszych obecnych włodarzy wnoszę, że tak….

Autor: Adam Dziki