Przystanki są - busów nie ma!
Opublikowany w: Wydarzenia
–
19 lipca 2013
Pod koniec lutego zapadły decyzje o przejęciu linii komunikacyjnej z Mszany Dolnej do Glisnego przez limanowskie Przedsiębiorstwo Pasyk & Gawron. Każdego dnia na tej trasie przewoźnik zaplanował trzy kursy. Była nawet mowa, że znalazł się jeszcze jeden prywatny przewoźnik, chętny do obsługi tej niezbyt rentownej linii. Busy limanowskiego PKS-u ruszyły na trasę z Mszany Dolnej, ale na Glisne jadą przez ... Rabę Niżną, tzw. trasą przez Gęsią Szyję, mijając Zarabie, przynależną do miasta ulicę.
Od kilku dni mieszkańcy Zarabia "bombardują" urząd miejski telefonami i pytają, dlaczego busy na Glisne wciąż jeżdżą przez Gęsią Szyję? Mówią rozgoryczeni, że nic się nie zmieniło i dalej ci bez samochodów, na zakupy do Mszany Dolnej, muszą jak za dawnych lat, chodzić na piechotę - a to, bagatela z 3-4 kilometry. Od połowy maja na "miejskiej" części trasy, przy ul. Zarabie, na regularne kursy czeka "para" przystanków sfinansowanych i wybudowanych przez mszański magistrat. Przystanki w tym miejscu były jednym z warunków uruchomienia trasy Mszana Dolna - Glisne - Mszana Dolna. Póki co z przystanków nikt (?) nie korzysta - nie ma nich tabliczek z rozkładem jazdy, choć jak zapewnił w rozmowie z burmistrzem wiceprezes limanowskiego przedsiębiorstwa Pasyk & Gawron p. Stanisław Adamczyk, lada dzień busy wrócą na swoją "starą" trasę przez Zarabie. Powodem opóźnienia, są wg prezesa, zawiłe procedury z zatwierdzeniem m.in zmienionych rozkładów jazdy. Panie prezesie, trzymamy za słowo!
Źródło: www.mszana-dolna.eu