KAPLICA I MIEJSCE PAMIĘCI GEN. STANISŁAWA SKALSKIEGO W KODYMIE NA UKRAINIE
WZNOSZONA WYOBRAŹNIĄ SERC
Generał Skalski - życiorys
[caption id="attachment_47227" align="aligncenter" width="307" caption="Kodyma - mapa"]
[/caption]
Patronat honorowy
Senator RP Stanisław Kogut, Poseł RP Anna Paluch, Poseł RP Wiesław Janczyk
Nasza kaplica to w tej chwili stary dom, znajdujący się na skrzyżowaniu przed dawnym kościołem parafialnym. Z duchownymi prawosławnymi na razie jest milcząca zgoda. Nasze stare świątynie, jeśli gdzieś jeszcze się zachowały, metodą zajmowania bez pytania kogokolwiek o zgodę przebudowują z pomocą rosyjskich petrorubli na swoje, zacierając w ten sposób historię i ślady po pokoleniach Polaków, których potomkowie zostali już w dużej części zrusyfikowani. Nie ma już starego katolickiego cmentarza, na terenie, którego dziś stoi wieża telefonii komórkowej. Zgody na to wydają miejscowe władze, wśród których też są osoby o polsko brzmiących nazwiskach.
Podobnie wygląda sprawa z budynkiem niegdysiejszego kościoła parafialnego; grupa wynarodowionych- jak się okazuje miejscowych - Polaków zaraz po wojnie dała go prawosławnej cerkwi moskiewskiego patriarchatu. Dlaczego o tym piszę? To dotyczy przecież zacierania śladów po pokoleniu ludzi niezłomnych, którzy na tych terenach organizowali w czasie I Wojny Światowej zarówno oddziały I-go, jak i II-go Korpusu Polskiego, by z bronią w ręku iść i wskrzesić do życia w wolności Tę, co nie zginęła. To wtedy właśnie tu, w Kodymie, przyszedł na świat późniejszy Bohater Polski i Anglii, as lotnictwa – gen. pilot Stanisław Skalski. To wtedy proboszczem w Kodymie był Jego stryj - Ks. prałat Antoni Skalski, który też przeszedł swój szlak kapłańskiej martyrologii przez więzienia NKWD, a spoczywa przy kościele parafialnym w Białowieży obok Swej matki - Anastazji i brata Szymona- Ojca śp. gen. Skalskiego. Mówić o historii to mówić też o ludziach, którzy pisali piękne jej karty; to także oznacza ocalić od zapomnienia osobę śp. Ks. prałata Teofila Skalskiego - stryjecznego brata Ks. Antoniego Skalskiego - który był administratorem diecezji żytomierskiej i ponoć był proboszczem w kościele Św. Aleksandra w Kijowie, a również ze swym stryjecznym bratem przeszedł szlak więzień NKWD dla księży, w tym najcięższe z nich w Jarosławiu nad Wołgą. Moim pragnieniem jest, by tutaj, w Kodymie, w murach katolickiej świątyni, na wzniesienie, której z trudem szukamy tak bardzo potrzebnych środków, była też kiedyś wmurowana tablica upamiętniająca ludzi tamtego, niezłomnego pokolenia; by w ten sposób dla przyszłych pokoleń ocalić od zapomnienia pamięć o nich w dzisiejszych czasach, tak nacechowanych nieznajomością naszej historii ojczystej. A jest to przecież pokolenie, które doznało zarówno radości zwycięstwa w walce o Niepodległą i Najjaśniejszą, jak i goryczy opuszczenia Jej przez sojuszników oraz sprzedania sowieckim wpływom w czasie II Wojny Światowej i po jej zakończeniu. Wielu z nich zginęło w katyńskich i innych dołach śmierci, w hitlerowskich więzieniach, obozach lub w sowieckich gułagach, rozsianych po olbrzymim terytorium sowieckiego imperium, w którego śniegach i lodach nawet skarga zamarzała w powietrzu... Ci, którzy jak gen. pilot Stanisław Skalski powrócili do Ojczyzny, zastali brutalną rzeczywistość więzień UB do dziś nie rozliczoną, w których wielu z nich zostało zamordowanych; rzeczywistość, z którą się nie pogodzili i nawet po zmianach politycznych zostali zepchnięci na boczny tor, umierając bardzo często bez należnej Im, a potomnym tak potrzebnej pamięci o Nich i o Ich wysiłku. Inni znów, nie mając miejsca w Ojczyźnie - o której wolność również walczyli na frontach tamtej wojny - pozbawieni praw i obywatelstwa musieli pozostać na emigracji, a dzieląc los swych żołnierzy, tam, na Zachodzie pracowali na codzienny chleb często, jako robotnicy fizyczni. Świątynia jest miejscem modlitwy, ale jest też miejscem pamięci i wychowania w miłości i szacunku do historii Ojczyzny - naszej Matki. Jest to też świadectwo o miłości Ojczyzny ze strony Polaków w Niej mieszkających wobec tych, którzy tu, na Wschodzie odnajdują drogę wiary niegdyś zabranianej i niszczonej, a należą do rozmaitych narodowości i kultur, wymieszanych z sobą przez komunistyczny system. W dzieło zbierania środków na budowę kaplicy w Kodymie - miejscu narodzin i zapewne chrztu śp. gen. pilota Stanisława Skalskiego włącza się wielu ludzi dobrej woli. Właśnie w tym celu powstał także założony przez nauczycieli, kapłanów oraz szlachetnych ludzi dobrej woli z Limanowszczyzny i Nowego Sącza Komitet Budowy Kaplicy i Miejsca Pamięci gen. Stanisława Skalskiego w Kodymie na Ukrainie, który po uzyskaniu wszystkich niezbędnych i wymaganych prawem ministerialnych zezwoleń zajmuje się tym dziełem. W modlitwie polecamy tu, w Kodymie wszystkich Ofiarodawców i Ich Bliskich. W każdą pierwszą niedzielę miesiąca jest za Nich sprawowana Msza Święta. Serdecznie jeszcze raz pozdrawiam ze słonecznej Kodymy, życząc błogosławieństwa Bożego.ks. Stanisław+
Linki
http://www.ziemia-limanowska.pl/?p=46066- podziękowanie sponsorom http://www.ziemia-limanowska.pl/?p=44967- uroczystość na Korabiu http://www.ziemia-limanowska.pl/?p=44493- zaproszenie na korab http://www.ziemia-limanowska.pl/?p=42541- plakat http://www.ziemia-limanowska.pl/?p=42513- apel o pomoc Parafii Przemienienie Pańskiego http://www.sadeczanin.info/kosciol-i-religia,10/apel-o-pomoc-z-ukrainy-list-ksiedza-majkrzaka,40474#.Ue_g2G0urU8- list ks. Stanisława Majkrzaka Konto: BS Krościenko/D 11881700003001000173980104 e-mail: parafiakodyma@wp.pl tel: PL +48 600736471 UA + 380973539011
