W niedzielę 11 sierpnia 2013 roku już po raz 28 odbyła się uroczysta Msza św. na górze Cuprówka (753 m.n.p.m.). Została ona odprawiona przy kapliczce poświęconej partyzantom Armii Krajowej w intencji tych, którzy wiele wycierpieli w walce o wolność w czasach okupacji niemieckiej i sowieckiej.
W uroczystej Mszy św. uczestniczyli księża
: Adam Gul z Pisarzowej, Józef Cieśla z Jaworznej, Józef Trela z Żmiącej, Marian Stępień z Trzetrzewiny, Stanisław Pietrzak z Młynnego, Feliks Kwilas z Krosnej, oraz diakon Marcin Bukowiec.
Przed Mszą św. Walenty Rusin ( radny Rady Miasta Limanowa) przybliżył życiorys gen. Stanisława Skalskiego – polskiego pilota na podstawie kazania Biskupa Polowego WP Tadeusza Płoskiego, które wygłosił na mszy św. pogrzebowej generała.
Kazanie na Mszy św. na Cuprówce wygłosił ks. Prałat Adam Gul z Pisarzowej. W kazaniu powiedział, że pamięć o tych, którzy odeszli to podstawa historii, pamięć to źródło patriotyzmu, pamięć to powinność.
Należy pamiętać o tych, którzy wypracowali dobre podstawy systemu, dobre fundament Ojczyzny. Krew Polaków przelana po wojnie będzie krzyczała o sprawiedliwość, wołała do Boga. Dla żołnierzy, którzy zginęli na wojnie i po wojnie najważniejsze były wartości: Bóg, Honor i Ojczyzna. W ilu miejscach Europy żołnierz polski przelewał krew za wolność – nie może by Europy sprawiedliwej bez wolnej i niepodległej Polski. Ty może wiesz i Bóg jedyny na niebie wie, gdzie są groby naszych żołnierzy, którzy polegli w powstaniu listopadowym, powstaniu styczniowym, mogiły żołnierzy z pierwszej i drugiej wojny światowej, pomordowanych w Katyniu i na Wołyniu, oraz mogiły żołnierzy wyklętych pomordowanych po II wojnie światowej. Gdzie są te mogiły?! Bóg wie. Bracia i siostry do niedawna dla tych, którzy nie szczędzili krwi dla naszej Ojczyzny nie było miejsca w historii, uważało się ich za bandytów, za zbrodniarzy, a ich mordercy byli nagradzani. Oni walczyli za walczyli za wolność waszą i naszą, a krew ich przelana woła do Boga o sprawiedliwość i wolność Ojczyzny. Jak dzisiaj w perfidny sposób wyśmiewa się i niszczy patriotyzm; europejskość – to nowoczesność, a patriotyzm przedstawia się, jako nepotyzm i zacofanie, żeby łatwiej było Ojczyzną sprzedać, ale pamiętajcie krew tych patriotów i żołnierzy woła zza grobu: Boże ratuj Ojczyznę. Pan Bóg nie może dopuścić i z pewnością nie dopuści by krew niewinnie pomordowanych żołnierzy była zapomniana. Pamiętam w 1947 roku byłem dzieckiem i widzieliśmy ze szkoły jak na samochodach w bieliźnie żołnierskiej z obstawą przewożono pełno młodych zwłok żołnierskich i przy asyście wrzucano te zwłoki do dołu. Propaganda UB głosiła, że zlikwidowano kolejną bandę – a przecież byli to umundurowani żołnierze AK i patrioci, którzy walczyli w polskich mundurach, z polskim orzełkiem na czapce. Polegli w walce, oddali młode życie za Ojczyznę, za wolną i niepodległą Polskę. Rotmistrz Pilecki, który był dobrowolnie w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu celem zorganizowania konspiracji i przeżył ten obóz, to po wojnie pojmany przez NKWD i UB poddany był nieludzkim torturom powiedział: obóz koncentracyjny to jest nic naprzeciwko sposobu traktowania, poniżania, torturowania i mordowania przez agentów NKWD i UB nowego systemu totalitarnego. Nie dali rady Niemcy, wermacht i gestapo w czasie wojny zniszczyć struktur ruchu oporu, dopiero system totalitarny po 1945 roku niszczył i mordował żołnierzy AK i członków ruchu oporu. Ksiądz przytoczył wiele przykładów wielkich Polaków i patriotów, których wykończono w powojennych totalitarnych więzieniach, a czasem nie pozostał nawet ślad i nie wiadomo gdzie pochowano tych patriotów. Jak mordowano patriotów – tak teraz w perfidny sposób morduje się polskość i Ojczyznę i wyprzedaje za judaszowe srebrniki. Bóg musi się upomnieć o krew niewinnie pomordowanych, o wrzuconych bohaterów do zbiorowych mogił, czasami przebranych w niemieckie mundury, żeby nie można by ich zidentyfikować, a miejsca ich pochówku nie odnalezione są do dziś. Tożsamość narodową niepodległa Polska buduje na historii, oraz na pamięci o pomordowanych patriotach. Będziemy pamiętać!
Kazanie księdza utrzymane w duchu patriotycznym wywarło głębokie wrażenie na licznie zgromadzonych wiernych. W oczach wielu zgromadzonych wiernych można było zauważyć łzy wzruszenia. Celebrowana Msza św. została zakończona Apelem Poległych, który odczytał Wojciech Włodarczyk – wiceprzewodniczący Rady Powiatu w Limanowej.
W czasie Mszy św. i Apelu Poległych przygrywała Orkiestra Parafialna z Jaworznej pod przewodnictwem kapelmistrza Józefa Bukowca ze Żmiącej.
W tej Mszy świętej udział wzięło wielu mieszkańców okolicznych parafii, m.in. z Żmiącej i Jaworznej, oraz z Laskowej i wielu innych miejscowości naszego powiatu.
Tradycyjnie już, po skończonej uroczystości rolnicy Żmiącej częstowali uczestników kiszonymi ogórkami.
Uroczystość zakończyła kwesta na budowę kaplicy i miejsca pamięci gen. Stanisława Skalskiego w Kodymie na Ukrainie, pod przewodnictwem Elżbiety Gołąb ze Społecznego Komitetu budowy kaplicy w Kodymie. Każdy, kto złożył ofiarę otrzymał nagrodę.
Autor: Walenty Rusin
Zdjęcia: Roman Szuszkiewicz