W dniach od 15 do 18 sierpnia 2013 miała miejsce pielgrzymka mieszkańców Ziemi Limanowskiej do miejsc kaźni związanych z Rzezią Wołyńską. 70 rocznica tych wydarzeń była inspiracją by tam pojechać. Pobyt na Wołyniu był ostatnim z czterech dni zaplanowanego wyjazdu. Na Wołyń jechaliśmy od strony Lwowa. Celem była miejscowość Pawliwka dawniej Poryck, gdzie w dniu 11 i 12 lipca 1943 roku z rąk ukraińskich nacjonalistów zginęło 222 mieszkańców. Ogromną trudnością był sam dojazd, ponieważ stan dróg jest tak fatalny, że autobus 50 km odcinek drogi pokonywał około 2 godz. Po przyjeździe do Pawliwki trzeba było pytać mieszkańców o groby Polaków gdyż brak jest oznaczeń miejsca spoczynku. Co więcej trudno znaleźć jest miejsce pochówku, ponieważ obsadzone zostało świerkami zasłaniającymi widoczność cmentarza, a w oczy rzuca się tylko cmentarz ukraiński. Wielkim skandalem jest przemilczanie prawdy śmierci Polaków podanych na napisach nagrobnych zostawiając ogólne stwierdzenia bez podania przyczyn. Natomiast nie mieści się w żadnych wyobrażeniach honorowanie inicjatorów Rzezi Wołyńskiej wywieszając portret na urzędzie, a tak jest w mieście Żółkwi gdzie na budynku urzędu powiatowego wisi portret Stefana Bandery.
Rzeź Wołyńska to niewyobrażalna zbrodnia, w której zginęło ponad 200 tyś ludności różnej narodowości w tym Polaków w liczbie ponad 150 tyś. Zbrodnia ta ma oczywiście swoich inicjatorów w osobach Stefana Bandery, Dymitra Klaczkowskiego, Wasyla Iwachowa, Iwana Łytwynczuka. Jednak wyróżnia się w potwornych zbrodniach ludobójstwa, jakie zna świat tym, że zbrodni dokonywały nie odziały wojska, lecz ludność cywilna najczęściej byli to po prostu sąsiedzi z wioski, co więcej zabijanym zadawano ogromne cierpienie przed śmiercią polegające na wydłubywaniu oczu, przecinaniu piłą, odcinaniu kończyn, nabijaniu na pal, rozcinaniu brzucha, obwiązywaniu drutem kolczastym na słupach itd. Szczególnie znęcano się nad kobietami i dziećmi. Instytut Pamięci Narodowej podaje, że sposobów zadawania śmierci było ponad 100. I po mimo 70 lat od tych wydarzeń świat nie wiele wie, że był taki potworny mord zadany niewinnym ludziom. Ci pomordowani do tej pory są zapomniani i przemilczani i co więcej robią to władze naszego kraju. Od ponad 24 lat polskiej demokracji żaden rząd ani prezydent wyraźnie nie potępił i nie zwrócił się do władz Ukrainy by w historii obu narodów prawda nie była przemilczana. Nie chodzi tu o zemstę i odwet, ale o zwykłe szczere słowo przepraszam, które należy się tak potwornie zamęczonym Polakom na Wołyniu i pozostałej części Ukrainy. Władze Polskie muszą być roztropne w stosunkach Polsko – Ukraińskich. Błędem było ślepe poparcie tak zwanej Pomarańczowej Rewolucji, które do władzy wyniosło byłego Prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenkę, który następnie pod koniec swej kadencji dał potworny policzek Polakom wynosząc Stefana Banderę do godności bohatera narodowego Ukrainy. Patrząc w przyszłość to nie wolno zapomnieć o Rzezi Wołyńskiej. I nie wolno umniejszać dramatu ludobójstwa, jakiego dokonano. Jednak jest jakąś dziwną sprawą, że sejm RP w 12 lipca 2013 bał się w przyjętej rezolucji użyć słowa „ludobójstwa” a minister spraw zagranicznych stwierdził abyśmy „nie upokarzali Ukraińców ” W interesie poprawnych relacji Polsko – Ukraińskich jest przekaz historii bez sztucznych przemilczeń. Pełna prawda o wydarzeniach z roku 1942 do 1943 może stanowić fundament przyjaznych relacji między naszymi narodami. Jesteśmy cały czas u początku pojednania Polsko – Ukraińskiego. Niech z naszej strony pierwszym krokiem będzie pamięć o naszych pomordowanych rodakach. Niech powstaną w naszym mieście Limanowa, Mszana Dolna oraz wioskach miejsca czci na wzór miejsca pamięci pomordowanych w Katyniu. Dodam, że w zbrodni Katyńskiej zginęło ponad 21 tyś Polaków głównie żołnierzy, policjantów, lekarzy, nauczycieli. Raczej nie byli torturowani przed śmiercią a sama śmierć była szybka dokonana strzałem w tył głowy a zabójcami byli funkcjonariusze NKWD. Zupełnie inaczej jest z Rzezią Wołyńską, której podobnej świat nie zna a przypomnę jeszcze raz ponad 150 tyś zabitych Polaków, torturowanych okrutnie przed śmiercią a największe tortury zadawano dzieciom i kobietom, oprawcy to nie żołnierze, lecz sąsiedzi, przywódcy rzezi są nagradzani a ofiary zapomniane i przemilczane nawet przez obecne władze RP. Zatem przywróćmy pomordowanym w Rzezi Wołyńskiej należną im pamięć i cześć.Autor: Stefan Hutek
Zdjęcia: Stefan Hutek i Maria Hutek