Mszana Dolna: Ustawa (''śmieciowa'') swoje, a przyzwyczajenia swoje
Opublikowany w: Wydarzenia
–
11 września 2013
Minęły dwa miesiące nowych porządków w gospodarce odpadami - od 1 lipca br. na mocy sejmowej ustawy, "właścicielem" śmieci stały się gminy. To na samorządach lokalnych spoczywa obowiązek zorganizowania sprawnego systemu odbioru śmieci z każdej posesji, ale też osiedli bloków mieszkalnych. Inaczej rzecz ma się z właścicielami firm i sklepów - zawierają oni umowy indywidualnie i wybierają firmę według własnych preferencji. Jak nowe porządki funkcjonują w naszym mieście? Po ponad dwóch miesiącach można już pokusić się o małe podsumowanie.
Brawa dla mieszkańców naszego miasta należą się za ilość złożonych deklaracji - łącznie spłynęło ich aż 1726. Do pełni szczęścia zabrakło wypełnionych deklaracji z niewielkiej liczby gospodarstw. Bardzo martwi „spadek” liczby mieszkańców Mszany Dolnej. Z zameldowanych na pobyt stały i czasowy bez mała 8 tysięcy ludzi, po przeliczeniu danych z deklaracji wynika, że nasze miasto zamieszkuje… 6490 obywateli, z których aż 6282 zadeklarowało segregację swoich odpadów, a tylko 208 śmieci segregować nie zamierza. Odrębną kwestią jest niestety jakość segregacji - taryfa ulgowa już się skończyła. We wrześniu i kolejnych miesiącach może nas spotkać przykra, ale spodziewana, jeśli zadeklarowaliśmy segregację śmieci, niespodzianka. Worek zawierający źle posegregowane odpady nie zostanie sprzed naszego domu odebrany - informacja o tym dotrze do urzędu, a ten naliczy opłatę wg stawki przypisanej odpadom zmieszanym.
Około 28% z nas uważa, pomimo złożonej deklaracji, że nie musi płacić za odebrane śmieci - dane pochodzą z referatu finasowo-księgowego i obejmują minione dwa miesiące. Nowa ustawa nie przewiduje takiej sytuacji i daje urzędom „narzędzia” do wyegzekwowania należnych sum. Zatem lepiej płacić w terminie, żeby później uniknąć przykrych sytuacji.
Z informacji tych dowiadujemy się też o kolejnej niepokojącej sprawie - tak w lipcu, jak i w sierpniu wystawione przez PUK EMPOL faktury za odbiór śmieci z terenu miasta, są średnio o ok. 10 tys. zł. wyższe od wpłat dokonanych przez mieszkańców. Powody takie stanu rzeczy są dwa: pierwszy, o którym piszemy wyżej, czyli brak wpłat od prawie 28% mieszkańców i drugi, znacznie poważniejszy - przyjęta przez Radę Miasta stawka (7 zł/os. za śmieci segregowane i 15 zł, gdy nie segregujemy) niestety, ale nie pokrywa kosztów przedsięwzięcia. Temat ten będzie poruszany podczas najbliższego posiedzenia Rady Miasta.
W październiku (w dniach od 7 do 10) skorzystamy również z możliwości pozbycia się z naszych domostw tzw. „wielkich gabarytów” - np. stare meble, telewizory itp. Szczegółowe informacje podamy do wiadomości w osobnym komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej, wrześniowym wydaniu kwartalnika „Pod Lubogoszczą”, jak również odczytanym z kościelnych ambon.
I na koniec smutna refleksja - trudno zrozumieć tych spośród nas, którzy mimo nowych porządków w gospodarce śmieciowej nie potrafią zerwać ze starymi, niedobrymi nawykami i odpady z własnych domów, zamiast do worków, które otrzymuje się w ramach uiszczonej opłaty, w reklamówkach podrzucają do miejskich koszy. Jeszcze trudniej zrozumieć tych, którzy niepotrzebne już telewizory, monitory i inne urządzenia elektroniczne, wyrzucają do przydrożnych rowów i do lasu. Przepisy zmieniły się w lipcu, ile poczekamy na zmianę naszej mentalności?
Źródło: www.mszana-dolna.eu