Sejm przygotowuje zamach na rodzinę i daje przywileje lobby homoseksualnemu

Organizacje pro-life oraz środowiska wspierające rodziny biją na alarm i rozpoczynają akcję „Stop dyktaturze mniejszości”. Okazuje się, że przygotowywana przez sejm nowelizacja ustawy antydyskryminacyjnej nawet w ocenie prawników w konsekwencji może uderzyć w konstytucyjną ochronę rodziny, ograniczyć wolność gospodarczą oraz wolność słowa. Ponadto nowelizacja daje uprzywilejowaną sytuację środowiskom homoseksualnym forsując je pod pretekstem walki z dyskryminacją.
Co ciekawe, jak wynika z informacji przesłanych do naszej redakcji przez Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny, obowiązująca obecnie ustawa antydyskryminacyjna z 3.12.2010 r. całkowicie wypełnia, obowiązek implementacji dyrektyw UE w tym zakresie. Nie zważając na to, posłowie SLD i Ruchu Palikota złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy, który budzi spore kontrowersje sporej części opinii publicznej i realizuje szereg radykalnych postulatów środowiska promującego LGBT i gender. - Zdaniem prawników z Centrum Prawnego Ordo Iuris, Polski projekt radykalizuje prawo antydyskryminacyjne. Nowelizacja uczyni zaburzenia tożsamości płciowej takie jak transwestytyzm i transseksualizm, cechami chronionymi wprowadzając przesłankę dyskryminacji ze względu na tożsamość oraz ekspresję płciową – czytamy w oświadczeniu przesłanym przez  Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny. Okazuje się, że forsowany projekt zakłada także obowiązek współpracy organów państwa i samorządu z organizacjami homoseksualnymi (LGBT) w zakresie realizowania tzw. programów antydyskryminacyjnych. Przedstawiciele Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny obawiają się, że może to oznaczać w praktyce zwalczanie postaw prorodzinnych i promowanie niemoralnych zachowań za pieniądze podatników i przy wykorzystaniu instytucji państwowych. W ramach akcji „Stop dyktaturze mniejszości” zbierane są podpisy pod protestem do Marszałek Zaprotestować można na stronie  www.stopdyktaturze.pl. - Nowa ustawa, to również zamach na wolne media. Ciężar dowodu przerzucony jest w postępowaniach o dyskryminację na pozwanego. To dziennikarz lub redakcja będą zmuszeni do udowodnienia, że nie molestowali osoby lub organizacji, które im to zarzucają – tłumaczy dr hab. Aleksander Stępkowski z Centrum Prawnego Ordo Iuris. Przedstawiciele Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny apelują aby wraz z dyskusją nad nowelizacją  ustawy antydyskryminacyjnej zadać sobie kilka zasadniczych pytań: 1. Czy chcemy dopuścić, aby media jeszcze bardziej promowały zachowania homoseksualne, bojąc się oskarżeń o dyskryminację i odpowiedzialności  finansowej? 2. Po drugie, czy chcemy dopuścić do sytuacji, w której każda nasza opinia krytyczna na temat środowisk homoseksualnych może stać się podstawą oskarżenia o dyskryminację? 3. Czy chcemy dopuścić do sytuacji, w której Nasze dziecko będzie zmuszone do wzięcia udziału w zajęciach prowadzonych przez tzw. seksedukatorów promujących „różne wizje seksualności”, a jakikolwiek sprzeciw zostanie uznany za akt dyskryminacji, za który będzie można zostać ukaranym? Foto: www.stopdyktaturze.pl
Autor: