Jan Kokot z okolic Szczyrzyca, rolnik sprzedający mieszkańcom Mszany Dolnej i przyjezdnym już ponad 20 lat to, co urodzi jego ziemia i sady, wespół z Wicemarszałkiem Małopolski Stanisławem Sorysem, posłem na Sejm RP Wiesławem Janczykiem, gospodarzami miasta i wykonawcami robót, dokonał symbolicznego przecięcia wstęgi otwierającej nowe miejskie targowisko - Mój Rynek.
W połowie lutego przy ul. Orkana rozpoczęły się prace przy budowie placu targowego w Mszanie Dolnej (pisaliśmy o tym tutaj). W środę, 30 października jako ostatni z nożyczkami do wstęgi w małopolskich barwach podszedł Marszałek Stanisław Sorys - decydujące cięcie oznaczało, że po prawie dziewięciu miesiącach budowy Mszana Dolna ma zbudowany od podstaw, nowoczesny i architektonicznie ciekawy plac targowy. Realizowany w ramach PROW-u Mój Rynek mógł liczyć na dofinansowanie środkami europejskimi. Ze 182 małopolskich gmin na udział w projekcie zdecydowały się 22 samorządy, spośród których 19 przeszło weryfikację i zostało zakwalifikowane do projektu. Po unijne pieniądze w tym programie mogły ubiegać się gminy w których mieszka nie więcej niż 50 tys. mieszkańców.
W pierwszym małopolskim rozdaniu unijne pieniądze powędrowały do 19 samorządów - na limanowszczyźnie, oprócz naszego miasta, o nowy plac targowy pokusiło się jedynie miasto Limanowa. Mój Rynek oferował odważnym samorządom dofinansowanie w maksymalnej kwocie 1 mln złotych - więcej wydrzeć z unijnej kasy się nie dało. Mszana Dolna była wśród tych małopolskich gmin, które ten 1 mln złotych otrzymały.
Na uroczyste otwarcie zaprosiliśmy tych, którzy wsparli nasz samorząd w staraniach i realizacji tego zadania. I tak na liście Gości znaleźli się parlamentarzyści z naszego regionu - do Mszany Dolnej dotarł tylko poseł Wiesław Janczyk. Nie mogło zabraknąć dra Stanisława Sorysa wielkiego orędownika tego projektu. Wicemarszałek osobiście namawiał gospodarzy małopolskich gmin, by zaryzykowali i spróbowali swoich sił w tym programie. W trakcie zaś realizacji często dopytywał o postępy w robotach.
Wśród zaproszonych byli autorzy architektonicznej wizji mszańskiego targowiska - krakowskie małżeństwo architektów Urszula i Marcin Bratańcowie z pracowni eM4 i sądecki architekt Maciej Gozdecki, którego najczęściej można było spotkać na placu budowy konsultującego z wykonawcą szczegóły realizowanego projektu. Kolejny duet pośród zaproszonych to prezesi Spółki BRUK-BUD, mszańskiego, rodzimego przedsiębiorstwa - Eugeniusz Kotarba i Janusz Stożek dziesiątki godzin każdego tygodnia spędzali ze swoimi ludźmi realizującymi budowę. Zaprosiliśmy także inż. Józefa Stożka, który z ramienia wykonawcy kierował pracami, a te z kolei nadzorował inż. Bogusław Łagodzki. Jako, że na placu sprzedawać się będzie płody rolne, nie mogło zabraknąć reprezentantów rolników - małopolski ARiMR reprezentowała Irena Szewczyk z Limanowej i Leszek Leśnik z Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego, także ze stolicy powiatu.
W tym samym czasie, co uroczystość w Mszanie Dolnej trwało spotkanie małopolskich samorządowców z wojewodą w Zakopanem - zatem grono samorządowe było nader skromne. Gościliśmy Z-cę Wójta gm. Mszana Dolna Tadeusza Klimka i Sekretarza Marka Mąkowskiego, którego oddelegował do sąsiadów Wójt Gm. Niedźwiedź Janusz Potaczek. Zabrakło również kilkoro mszańskich rajców - ale gospodarze uroczystości wystawili mocny skład: Przewodniczący Rady Miasta Adam Malec i jego zastępca Jan Szynalik, Burmistrz Tadeusz Filipiak i jego zastępca Michał Baran. Nowej inwestycji z ciekawością przyglądała się sekretarz miasta Zofia Łabuz i skarbnik Bernadeta Ziemianin. Pion techniczny mszańskiego magistratu reprezentowali Halina Krzysztofiak (zamówienia publiczne) i Marcin Długosz sprawujący pieczę nad samorządowymi inwestycjami.
Zdziwienia zaproszeniem nie kryli najbliżsi sąsiedzi Mojego Rynku - właściciele serwisu ogumienia Magdalena i Tadeusz Kornaś, Jan Luberda z rabczańskiego Blachotrapezu i Andrzej Trzupek oraz Paweł Trybus właściciele hurtowni owoców i warzyw. Kilkanaście miesięcy temu ci pierwsi dowiedzieli się, że planowana inwestycja oznacza dla nich koniec działalności gospodarczej na starym miejscu. Dziś ich firmy znów prężnie funkcjonują w "nowych szatach" i są gustownym dodatkiem do krajobrazu tego miejsca.
Modlitwę błogosławieństwa połączoną z pokropieniem terenu święconą wodą dokonał proboszcz parafii św. Michała ks. Jerzy Raźny. Chłód i siąpiący co chwilę deszcz starali się pogonić gorczańscy górale - rodzina Kaczorów, która góralską muzyką umilała zebranym czas. W zagórzańskich regionalnych strojach na uroczystości zjawiły się mszańskie przedszkolaki - Ula Antosz z Julką Szarek mocno ściskały kolorową wstęgę przecinaną przez VIP-ów, zaś Mateuszowi Piwowarowi przypadła ważna funkcja - dzierżył posrebrzaną tacę z ogromnymi nożyczkami.
Mój Rynek otwarł swoje podwoje na dobre - od rana do zmroku można tu sprzedać i kupić warzywa i owoce, nabiał i leśne runo, kwiaty i sadzonki. Na 72 stoiskach pomieszczą się wszyscy. Do dyspozycji kupców i klientów jest bezpłatny parking, nowoczesne toalety, zadaszone stanowiska mają indywidualne oświetlenie. Gospodarzem nowego placu jest Grzegorz Niedośpiał. Mój Rynek ma swój regulamin umieszczony w przeszklonych gablotach. Chcielibyśmy bardzo, by to nowoczesne i przyjazne miejsce służyło długie lata nam wszystkim, by nie było bezmyślnie dewastowane, by kierowcy nie jeździli po zieleńcach, by respektowali zapisy regulaminu. Mój Rynek to kolejna inwestycja mszańskiego samorządu, która sprawia, że Mszana Dolna jest postrzegana jako miasto nowoczesne, rozwijające się, korzystające z unijnych pieniędzy i przyjazne mieszkańcom i naszym gościom.