„Państwo polskie […] opiera się na podstawach demokratycznych. Rząd polski zastąpi panowanie przemocy, która przez 140 lat ciążyła nad losami Polski – przez ustrój zbudowany na porządku i sprawiedliwości. Opierając się na armii polskiej pod moją komendą, mam nadzieję, że odtąd żadna armia obca nie wkroczy do Polski, nim nie wyrazimy w tej sprawie woli naszej. Jestem przekonany, że potężne demokracje Zachodu udzielą swej pomocy i braterskiego poparcia Polskiej Rzeczypospolitej Odrodzonej i Niepodległej” – pisał w depeszy 16 listopada 1918 r. Naczelnik Państwa Józef Piłsudski.
Od 28 października 1918 r. w Krakowie Polską Komisją Likwidacyjną Galicji i Śląska Cieszyńskiego kierują Wincenty Witos i Ignacy Daszyński. Zadaniem krakowskiej Komisji było przejmowanie władzy z rąk urzędników byłego już państwa Habsburgów. Dowódcą oddziałów wojskowych podporządkowanych Komisji został były oficer armii austrowęgierskiej i legionista, a od 1 listopada z nominacji Rady Regencyjnej gen. broni Wojska Polskiego Bolesław Roja. Dowodzone przez Roję oddziały rozbrajają żołnierzy austriackich i chronią pozostawiane przez nich magazyny.
Już 6 listopada 1918 r. podczas wiecu na warszawskiej politechnice zadecydowano o zorganizowaniu Legii Akademickiej. Senaty stołecznych uczelni wydały zgodę studentom na ochotniczy zaciąg. Nastąpił spontaniczny rozwój oddziałów Legii w innych ośrodkach akademickich. Również w ogarniętym wojną z Ukraińcami Lwowie. Krakowscy legioniści-studenci niemal natychmiast wyruszyli do Lwowa z odsieczą. W Warszawie powstała Komenda Legii Akademickiej. Podległe jej oddziały pełniły służbę patrolową i wartowniczą przy składach przejętych po wojskach niemieckich.
Rada Regencyjna
7 listopada 1918 r. powołana przez zaborców przed niespełna rokiem Rada Regencyjna formalnie ogłosiła niepodległość Polski, co w związku z kończącą się właśnie wielką wojną nie zostało przez świat zauważone. Członkami Rady Regencyjnej byli: arcybiskup warszawski kard. Aleksander Kakowski; prezydent Warszawy i prezes Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynnego Zdzisław książę Lubomirski oraz Józef Ostrowski. Niewątpliwą zasługą Rady Regencyjnej było umocnienie
polskiej administracji, sądownictwa i szkolnictwa, pod jej parasolem stworzone zostały także zalążkowe władze wojskowe w postaci Sztabu Generalnego i Ministerstwa Spraw Wojskowych. Największym dorobkiem sztabowców były regulaminy, których błyskotliwa polszczyzna do dzisiaj jest naśladowana przez wojskowych autorów.
10 listopada do Warszawy przybył z magdeburskiego więzienia Józef Piłsudski.
Istotne dla spraw niepodległości okaże się... warszawskie mieszkanie jednego z regentów. Wskutek choroby Józefa Ostrowskiego w jego właśnie mieszkaniu odbyły się najważniejsze posiedzenia: 11 listopada 1918 r. Rada przekazała zwierzchnictwo nad wojskiem Józefowi Piłsudskiemu, dzień później zaproponowała mu misję tworzenia rządu, co Piłsudski odrzucił, a 14 listopada wydała dekret, w którym „obowiązki swoje i odpowiedzialność względem narodu polskiego” złożyła w ręce przyszłego marszałka Polski. Można powiedzieć, że z tą chwilą – z formalno-prawnego punktu widzenia – Komendant i były przywódca PPS jednoosobowo zastąpił trzech regentów.
Pierwszy rząd
Początkowo Piłsudski zaproponował tworzenie rządu Ignacemu Daszyńskiemu. Kiedy ten zrezygnował, po sugestii Paderewskiego 18 listopada zaproponował stworzenie rządu Jędrzejowi Moraczewskiemu (Piłsudski został w nim formalnie ministrem wojny). 22 listopada ukazał się dekret rządu o najwyższej władzy Republiki Polskiej. Dekret był podpisany przez Moraczewskiego, a zatwierdzony przez Józefa Piłsudskiego. Nikt nie miał wątpliwości, kto jest jego rzeczywistym autorem.
Nawiązując do idei Kościuszki, Piłsudski przyjął tytuł Tymczasowego Naczelnika Państwa i zmienił ustanowioną jeszcze w Wiedniu, a utrwaloną przez zaborców, nazwę państwa z Królestwa Polskiego na Rzeczpospolitą Polską – przesądzając o republikańskim ustroju Polski.
Józef Piłsudski
Był tym, który socjalistyczną partię przestawił z torów „internacjonalnych” na narodowe i przerobił z klubu dyskusyjnego na organizację walki czynnej. Gdy „starzy” działacze nie zdali egzaminu i ruch socjalistyczny zaczął słabnąć, postawił na młodzieżowy Związek Walki Czynnej (od 1908 r.), z niego stworzył legalne organizacje – „Strzelec” i „Związek Strzelecki” (1910). Z jego inicjatywy powstały bojówki, a następnie milicja PPS, Oddziały Lotne WP i Komisariaty Wojska Polskiego.
W 1914 r. poprowadził Strzelców do walki o Polskę za cenę kompromisów (przemianowanie Strzelców na Legiony), przeszkolił i w większości ocalił przed wykrwawieniem przyszłą kadrę oficerską WP. Znakomicie rozegrał podstawowy plan strategiczny: w pierwszej fazie walk był z państwami centralnymi przeciw Rosji, potem – ryzykując życie i za cenę więzienia w Magdeburgu – przeprowadził Polskę do obozu aliantów. Udzielał potajemnie i jawnie pomocy powstaniu wielkopolskiemu i powstaniom śląskim, zminimalizował do zera konflikty i scalił różne formacje wojskowe w jedno Wojsko
Polskie. Na jego czele powstrzymał wkraczającą znów do Europy Rosję. Tylko ogromny autorytet mógł ocalić Polskę roku 1918 przed walkami wewnętrznymi i przed rewolucją w bolszewickim stylu. Piłsudski miał taki autorytet.
16 listopada 1918 r. świat odczytał pierwszy akt odrodzonego państwa polskiego. Była nim depesza wysłana przez Naczelnika Piłsudskiego, w której pisał:
„Państwo polskie powstaje z woli całego narodu i opiera się na podstawach demokratycznych. Rząd polski zastąpi panowanie przemocy, która przez 140 lat ciążyła nad losami Polski – przez ustrój zbudowany na porządku i sprawiedliwości. Opierając się na armii polskiej pod moją komendą, mam nadzieję, że odtąd żadna armia obca nie wkroczy do Polski, nim nie wyrazimy w tej sprawie woli naszej. Jestem przekonany, że potężne demokracje Zachodu udzielą swej pomocy i braterskiego poparcia Polskiej Rzeczypospolitej Odrodzonej i Niepodległej”.
Odrodzona i niepodległa Polska przetrwała XX-lecie między dwiema światowymi wojnami. Powstała z trzech rozbiorowych dzielnic dzięki niebywałej determinacji Józefa Piłsudskiego oraz zbiorowemu wysiłkowi i wielkiej daninie krwi Polaków. Powstała i w trakcie swojego trwania, dzięki zwycięskiej wojnie z Sowietami, zdołała ocalić Europę przed barbarzyństwem bolszewizmu. Utraciła niepodległość na kilkadziesiąt kolejnych lat dopiero wtedy, gdy opuszczona przez sojuszników we wrześniu 1939 r. stanęła do nierównej walki z nowym aliansem dawnych zaborców: Niemiec i Rosji.
Tekst ukazał się w weekendowej "Gazecie Polskiej Codziennie"