Czas błogosławieństwa

W ten wyjątkowy dzień, jedyny taki w roku, chcemy sobie nawzajem powiedzieć to wszystko, czego nie umieliśmy, nie mogliśmy lub - po prostu - nie mieliśmy okazji dotychczas.
Więc najpierw dzielimy się radością, że Pan się narodził. Że na świat przyszła Boża Dziecina po to, by wybawić nas od Zła. Pełni nadziei, że również znajdziemy się pośród tych, których Dziecię nie wyprze się przed swym Ojcem, kiedy się dopełni czas. Później oddajemy Mu hołd. Gloria in excelsis deo! Klękamy razem z pasterzami, jak oni nic nie znaczący wobec Jego majestatu i jak oni urzeczeni tajemnicą tej maleńkiej wielkości. Błagamy nowonarodzonego Króla, by błogosławił nam, naszym rodzinom i wszystkim wioskom z miastami, ze swego kamiennego, surowego tronu. Śpiewamy pieśni, by wyrazić uwielbienie Jego majestatu i chwały. Gdy tak śpiewamy na klęczkach, całym swym jestestwem kontemplujemy tajemnicę wcielenia. Kiedy przebrzmią już ostatnie dźwięki kolędy, drżącym głosem składamy sobie nawzajem życzenia. Żeby Chrystus narodził się w naszych sercach – to przede wszystkim. Żeby przyszedł w trzasku łamanego opłatka, w załzawionych oczach kogoś bliskiego, w dalekim, stłumionym głosie kolędników. Żeby poruszył, co zatwardziałe, wyparł, co zastygłe i skostniałe, rozświecił, co ciemne. Żeby narodził się również w naszych rodzinach. Żebyśmy przypomnieli sobie na nowo, że wiara, nadzieja i miłość to nie piękne frazesy. Że bez nich nic się nie uda w naszym wspólnym życiu. Żebyśmy nauczyli się na nowo ofiarować się sobie nawzajem i nie oczekiwać nic w zamian, zaś kiedy będzie nam dane – brać zawsze pełni wdzięczności. Żeby Pan narodził się także w naszej Ojczyźnie. Żeby – jak modlił się ksiądz Piotr Skarga – z ręki i karności Swojej nas nie wypuszczał, a za przyczyną Najświętszej Panny, Królowej naszej, błogosławił Ojczyźnie naszej, by Jemu zawsze wierna, chwałę przynosiła Imieniu Jego, a syny swe wiodła ku szczęśliwości. I żeby zesłał Ducha Świętego na sługi Swoje, rządy kraju naszego sprawujące, by wedle woli Jego ludem sobie powierzonym, mądrze i sprawiedliwie zdołali kierować.

Piotr Doerre

Źródło: www.pch24.pl