7 stycznia 2014 roku mija pierwszy miesiąc od śmierci Stanisława Rakoczego Posła na Sejm I kadencji w latach 1991 do 1993 wybranego z Wyborczej Akcji Katolickiej. Jego skromność za życia nie pozwalała na ukazanie tego, co tworzył u początku życia parlamentarnego w wolnej Polsce. Podkreślić należy Jego aktywny udział w staraniu o utworzeniu na terenie gmachu parlamentu polskiego kaplicy sejmowej. Oczywiście były ataki i drwiny niektórych ówczesnych polityków i dziennikarzy na podjętą inicjatywę środowisk patriotycznych ówczesnego parlamentu. Uroczystego poświecenia dokonano w dniu 3 maja 1993 roku. Jednak atmosfera drwin nie cichła do momentu, kiedy z trybuny sejmowej w dniu 12 maja 1993 roku padło oświadczenie Posła Stanisława Rakoczego. Po tym oświadczeniu nawet posłowie lewicy i liberałowie gratulowali siły argumentu Posła Rakoczego. Ucichły, zatem na zawsze złośliwe komentarze.
Poseł Stanisław Rakoczy: Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Do złożenia niniejszego oświadczenia skłoniły mnie przeżycia ostatnich dni, a ponadto oświadczenie posła Polskiego Stronnictwa Ludowego Jacka Soski, złożone na ostatnim posiedzeniu Sejmu. Będąc posłem na Sejm wybranym w wolnych wyborach wysoko cenię sobie to, że mogę reprezentować w Sejmie wartości, które opierają się na wierze katolickiej. Jest to znaczny postęp wobec fali ateizacji charakterystycznej dla minionego okresu PRL. Wówczas to elita władzy wymagała od osób sobie podległych wierności światopoglądowej w oparciu o filozofię materialistyczną. Na szczęście tamten okres minął. Niestety, z bólem serca muszę stwierdzić, że dzisiaj usiłuje się przedstawić społeczeństwu obraz krzyża w kontekście rzekomej klerykalizacji życia społecznego. Ci, którzy wypowiadają się w tym względzie, nie uświadamiają sobie, że zniekształcając i wyolbrzymiając wpływ wiary, która niejako przenika wszystkie dziedziny życia, podcinają przez to naszą tożsamość narodową. Wiara chrześcijańska broniła i broni najwyższych wartości, dobra ludzkiego, jakim jest wolność. Zatem zniekształcanie i podważanie tych wartości wypływa z pragnienia zniewolenia człowieka przez człowieka. Religia chrześcijańska w połączeniu z żywą wiarą była, jest i pozostanie wartością, która w zdecydowany sposób pozwala uformować osobowość zdolną do pełnienia dobra. Nie znaczy to, że nie doceniam religii pozachrześcijańskich, ale ten wymiar akceptuję, gdyż ma to istotne znaczenie dla naszej historii. Nasuwają się w tym momencie słowa naszego narodowego wieszcza Adama Mickiewicza, który napisał: „ Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polską, a Polak Polakiem”. Wreszcie sprawa brzozowego krzyża, który przynieśli na dziedziniec Sejmu członkowie związku ˝ Samoobrona ˝. Nie ma krzyży lepszych i gorszych. Każdy może stanąć pod symbolem krzyża, ale ważna jest tutaj intencja. Krzyż jest znakiem cierpienia i oddania się woli bożej, dlatego też nie powinien on służyć, jako symbol buntu i łamania prawa. Jest, więc rzeczą wymowną, że w gmachu Sejmu znalazło się miejsce, w którym ja i wielu innych posłów będziemy mogli dzięki modlitwie odkrywać i konfrontować wszelkie myśli, które mają stanowić prawną podstawę dobrobytu narodu. Przykre jednak jest to, że niektórzy spośród posłów nieprzychylnie odnoszą się do umiejscowienia kaplicy w Sejmie. Chcę podkreślić, że krzyż dla nas wszystkich jest symbolem: dla wierzących - zbawienia, dla niewierzących - cierpienia. Z krzyża płynie dobro dla wszystkich ludzi, tak wierzących, jak i niewierzących, ponieważ Chrystus umarł na nim za każdego. Niech, zatem znikną podejrzenia o fanatyzm religijny i klerykalizm, bo miejsce to ma być źródłem wyzwolenia wszelkiego dobra dla całej naszej ojczyzny. Myślę, że ci, którzy będą nadal wrogami umiejscowienia kaplicy w Sejmie, źle rozumieją istotę dobra ojczyzny. Miejsce to dostępne jest dla każdego, ponieważ Jezus do nas mówi: „Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy obciążeni i utrudzeni jesteście, ja was pokrzepię.” Niech, zatem Boże błogosławieństwo płynące z tego szczególnego miejsca w naszym parlamencie będzie źródłem pojednania, przebaczenia i nawrócenia, aby ojczyzna nasza, która jest powszechnym naszym obowiązkiem, rozwijała się, pomnażając w obfitości dobra duchowe i materialne narodu. Dziękuję państwu za uwagę. (Oklaski) 1 kadencja, 43 posiedzenie, 3 dzień (12.05.1993)Opracowanie i zdjęcia: Stefan Hutek