- Macie w Polsce tendencje do dezawuowania, do zaprzeczania swoim naukowcom. Tylko dlatego, że mają polskie pochodzenie - dziwi się w rozmowie z portalem niezalezna.pl Glenn J?rgensen, duński naukowiec współpracujący z parlamentarnym zespołem wyjaśniającym okoliczności katastrofy smoleńskiej. - Spójrzcie na to, czego dokonali polscy profesorowie na całym świecie.
- Jesteśmy naukowcami i inżynierami z całego świata, zbieramy wyniki naszych badań i wspólnie skłaniamy się do tego samego wniosku: skrzydło samolotu nie mogło oderwać się po zderzeniu z brzozą bądź innym drzewem.
Skrzydło odpadło nie poprzez kontakt z drzewem. Możecie sami sobie wyobrazić – co mogło to spowodować.
My już zebraliśmy wyniki swoich badań. Teraz tylko od Polaków zależy czy przyjmą tak zwane wyjaśnienie strony rządowej.
- Generalnie macie w Polsce tendencje do dezawuowania, do zaprzeczania swoim naukowcom. Tylko dlatego, że mają polskie pochodzenie. Spójrzcie na to, czego dokonali polscy profesorowie na całym świecie, cała grupa zajmująca się tą katastrofą.
W komisji posła Antoniego Macierewicza znajduje się kilku najwyższej klasy naukowców ze Stanów Zjednoczonych, z Australii, innych państw. Jeżeli sami przyjrzycie się materiałom przygotowanym przez nich – to są badania na wysokim poziomie, nie można znaleźć w nich żadnego błędu, nie można się do niczego w nich przyczepić, więc musicie zacząć się przyglądać tym cennym źródłom.
- Chciałbym się odnieść do ogromnej pracy, którą włożył poseł Macierewicz i jego grupa. Chciałbym powiedzieć, że bardzo szanuję jego osobę. Poseł Macierewicz pracuje w bardzo trudnych warunkach, ma dookoła siebie potężną blokadę polityczną, a mimo to wciąż walczy o prawdę - podkreśla Glenn J?rgensen.
-
Myślę, że ludzie w Polsce powinni być dumni, że mają kogoś takiego w polityce. Chciałem mu podziękować za pracę i myślę, że Polacy muszą w przyszłości mieć na uwadze to, czego on dokonał dla tej sprawy.
Foto: Mariusz Troliński
Autor:
Magdalena Piejko
Źródło:
niezalezna.pl