Egzorcysta Numer 19 (marzec 2014)
Opublikowany w: Wydarzenia
–
10 marca 2014
Gender – filozofia czy ideologia? Dlaczego w USA mało kto poważnie traktuje studia z zakresu gender? Kto powinien przygotowywać dzieci do życia w rodzinie: szkoła czy rodzice? Jak długo Polska jeszcze będzie wolna od przymusowej edukacji gender? Na te i inne pytanie odpowiadamy w marcowym numerze „Miesięcznika Egzorcysta”.
Karol Marks wprowadził istotną zmianę w podejściu do filozofii. Jak pisał: Filozofowie rozmaicie tylko interpretowali świat; idzie jednak o to, aby go zmienić. W ten sposób jako jeden z pionierów uczynił z filozofii oręż walki ideologicznej z przeciwnikami partyjno-politycznymi i narzędzie działania polityczno-ekonomicznego. – pisze dr Zbigniew Pańpuch.
Od kilkudziesięciu lat te zmiany możemy obserwować w wielu państwach Europy. Dzieje rewolucji seksualnej są nierozerwalnie związane z historią radykalnych ruchów lewicowych. - czytamy w artykule Grzegorza Górnego. Społeczeństwa poddawane są permanentnym eksperymentom, w których realizacji prym wiodą ruchy wyzwolenia seksualnego człowieka ( niezależnie od wieku) i walki z rodziną. Psycholog Ludwika Filipowicz pokazuje, jak agresja gender uderza w rodzinę. O skali zjawiska niech świadczy fakt, że w Niemczech rodzice, którzy nie godzą się na posyłanie swoich dzieci na zajęcia z seksualności, zamykani są w aresztach. Ten temat podejmuje Mathias von Gersdorff w obszernej analizie pt. „Krótka historia rewolucji seksualnej w Niemczech”. Takich sytuacji jeszcze nie ma w Polsce. Jeszcze...
We „Władcy Pierścieni” J.R.R. Tolkiena jest fragment, w którym Denethor poddaje się rozpaczy. Mówi: Zachód ginie! – po czym rzuca się na stos. Co się dzieje, gdy wypowiada te słowa? Nadjeżdża kawaleria Rohanu. Rohan to Polska, kawaleria to husaria Jana III Sobieskiego pod Wiedniem. Na tym polega historyczna rola Polski jako kraju głęboko chrześcijańskiego. - przekonuje dr Michael Jones, autor książki „Libido Dominandi. Seks jako narzędzie kontroli społecznej”.
Celem edukacji seksualnej jest zmiana obyczajowości, zmiana człowieka i jego relacji z otoczeniem oraz z Bogiem. Tylko w oderwaniu od Boga można próbować dowolnie modelować człowieka. na zmianę zachowania. O swoich doświadczeniach z zajęć poświęconych gender opowiada ich absolwentka: Do studiów gender zniechęciło mnie też to, że oczekiwano ode mnie wyraźnej deklaracji, iż o Kościele i jego nauce myślę to samo, co wykładowcy tych studiów. Chociaż wtedy jeszcze nie umiałam powiedzieć, jaki jest mój stosunek do Kościoła, to przeszkadzało mi to, że ktoś próbował wywierać na mnie presję. I dalej: Stosunek Kościoła do gender jest krytyczny, ale nie ma w nim nienawiści, natomiast studiując gender, nie można było uniknąć agresywnego nastawienia do Kościoła.
O niebezpieczeństwach związanych z ideologią gender mówi w wywiadzie ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz TChr. Zwraca też uwagę, że nie jesteśmy bezbronni: trzeba pamiętać, że rodzice mają prawo zaprotestować przeciwko takim programom. Nie ma obowiązku zgody. Istnieje też możliwość interwencji na poziomie samorządów. (…) Wydaje mi się, że sprawą najważniejszą jest działalność pozytywna, tzn. pokazywanie piękna, siły autentycznego małżeństwa i autentycznej rodziny. Nie dajmy sobie wmówić, że świat „homo” to świat kolorowy. Tak nie jest. Natomiast należy pokazywać przede wszystkim to, że małżeństwo jest instytucją piękną, trwałą, obdarzoną godnością.
Piękno cudu stworzenia przedstawia Juliusz Gałkowski w artykule „Mężczyzną i niewiastą: Kiedy dopełnił się czas i Bóg zesłał na świat swego Syna, aby zbawił nas wszystkich, wtedy ponownie na ziemi pojawiło się dwoje ludzi bez grzechu. Ich związek był także fizyczny i związany z płciowością. Chociaż bez cienia nawet podtekstu seksualnego. Matka – Nowa Ewa i Syn – Nowy Adam, nadali płciowości nowy wymiar.
A w numerze jeszcze: relacja ks. Edmunda Szaniawskiego z pielgrzymki polskich księży egzorcystów do Watykanu w 2003 roku.; Grzegorz Kasjaniuk w tekście „Groza w stylu peep show” recenzuje zeszłoroczny album Deep Purple; dr Wincenty Łaszewski pisze o prywatnych objawieniach w USA; Sławomir Zatwardnicki wyjaśnia tajemnicę poczęcia i narodzenia Jezusa; ks. dr hab. Marek Chmielewski pisze o tym, jak ciało człowieka jest traktowane przez chrześcijańską duchowość; dr Tomasz Teluk podejmuje temat zadań, jakie stawia przed współczesnym chrześcijaninem Nowa Ewangelizacja. Zapraszamy do lektury.
„Miesięcznik Egzorcysta” sprzedawany jest m. in. w salonach prasowych i Empik-u oraz w dobrych księgarniach. Wydawca zapewnia również możliwość korzystania z prenumeraty krajowej lub zagranicznej.
Gender - filozofia czy ideologia
Karol Marks wprowadził istotną zmianę w podejściu do filozofii. Jak pisał: Filozofowie rozmaicie tylko interpretowali świat; idzie jednak o to, aby go zmienić. W ten sposób jako jeden z pionierów uczynił z filozofii oręż walki ideologicznej z przeciwnikami partyjno-politycznymi i narzędzie działania polityczno-ekonomicznego. Dzięki instytucjonalnym wpływom marksizmu taki sposób myślenia o filozofii i jej uprawiania ugruntował się w kulturze Zachodu.
Po wyczerpaniu swych możliwości oddziaływania i nieudanych próbach zmiany rzeczywistości według zaleceń tej ideologii globalni inżynierowie społeczni (po 1989 roku w sposób jawny) „przestawili zwrotnicę” i „ideologiczny pociąg” zmienił bieg w stronę liberalizmu. Jednak jego bankructwo gospodarcze w postaci „wielkiego kryzysu”, który wybuchł z początkiem 2008 roku pokazało, że i ta ideologia – roszcząca sobie pretensje do bycia „ideologią dobrobytu” – zbankrutowała podobnie jak socjalizm czy komunizm.
Rewolucja kulturowa
Skupiono uwagę na marksistowskiej tezie, że człowiek wyróżnia się świadomością kolektywną, dzięki czemu powstaje kultura jako stan świadomości zbiorowej. Nie wystarczy zatem przeprowadzić rewolucję społeczno-ekonomiczną poprzez zmianę stosunków własności i organizacji życia politycznego, trzeba jeszcze dokonać rewolucji w świadomości, rewolucji kulturowej, aby proces powstania nowego, zrewolucjonizowanego człowieka został zakończony.
Dzisiaj – z perspektywy historii ostatnich dwóch stuleci – już wiadomo, że wszelkie rewolucje, począwszy już od francuskiej, miały wspólne wątki, motywy i cele, a ich najnowszym przejawem czy kontynuacją jest rewolucja genderowa.
Wydaje się, że gender został przygotowany przez feminizm, którego jest „wyższym stadium”. Feminizm koncentrował się na roli płci ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji kobiet i ich dowartościowania, szczególnie w zakresie społecznym. Nie negował wszakże w swych początkach faktu płciowości człowieka, traktując go jako punkt wyjścia i koncentrując się na relacjach jednej płci w stosunku do drugiej na różnych polach aktywności. Docelowo postulował zmianę niekorzystnych dla płci żeńskiej relacji pod hasłami równouprawnienia, uwolnienia kobiet z „okowów” jakoby męskiej kultury i jej tradycyjnych stereotypów. Miało to zaowocować światem „bardziej przyjaznym” dla kobiet i otworzyć im obszary działalności tradycyjnie „zarezerwowane” dla mężczyzn. Nasuwa się pytanie, co w takim razie z potencjalnym „maskulinizmem” – czyli ewentualnym dowartościowaniem się” mężczyzn przez pełnienie funkcji tradycyjnie zarezerwowanych dla kobiet? Pytanie to, podnoszone czasami w żartach, nie było traktowane poważnie, gdyż to kobiety miały być „prześladowane” czy „upośledzone” w swych aspiracjach przez maskulinistycznie „skrzywioną” kulturę. To ona zatem miała być polem działania i przekształcenia, o dziwo zgodnie z później wyartykułowanym postulatem rewolucji kulturowej...
Więcej informacji znaleźć można na stronie internetowej "Miesięcznika Egzorcysta".
Zachęcamy również do obserwowania nas na Facebooku i Twitterze.