Zespół Limanovii Szubryt doznał blesnej porażki z Concordią w Elblągu w niespotykanym do tej pory rozmiarze.
Strzelcy bramek to obcokrajowcy z hiszpańskiego zaciągu, którzy wzmocnili elbląski zespól na wiosnę. O ile po pierwszej połowie wogóle nie zanosiło sie na taką klęskę, to w drugiej zespół Limanovii Szubryt zawiódł pod każdym względem.
Bramki:
1:0 - 47’ Zapata
2:0 - 56’ Hector
3:0 – 68’ Zapata (kar.)
4:0 - 85’ Adolfo
żółte kartki: Lewandowski, Carlos – Komorek, Czajka, Niechciał
Sędziował: Maciej Lewicki z Rumii
Widzów: 450
Concordia Elbląg: Hrynowiecki – Burzyński, Carlos, Burzyński, Tomczuk (86’ Galeniewski), Lewandowski (46’ Hecktor), Okada, Nakatani, Juan (78’ Song), Fujikawa, Zapata (85’ Adolfo)
Rezerwowi: Matłoka, Hector, Jatrzębski, Galeniewski, Adolfo
Limanovia Limanowa: Sotnicki – Majcher (85’ Piwowarczyk), Kulewicz, Garzeł, Niechciał, Komorek (46’ Sadio), Czajka, Pietras (70’ Kmiecik), Pyciak, Zapolski(46’ Serafin), Dziadzio
Rezerwowi: Bomba, Hudecki, Saido, Byszewski, Kmiecik, Piwowarczyk, Serafin
W meczu 23 kolejki II ligi grupy wschodniej, Concordia pokonała Limanovię Limanowa 4:0 (0:0). Oglądaliśmy spotkanie, które miało dwie różne odsłony. Pierwsza połowa była wyrównanym pojedynkiem, toczącym się głównie w środku boiska, a zespołem który stworzył sytuacje bramkowe byli goście. Trzykrotnie, w 5’, 30’ i 35’ zawodnicy Limanovii byli bliscy zdobycia gola, ale na nasze szczęście piłka nie znalazła drogi do siatki. Elblążanie w tej części meczu oddali tylko jeden, niezbyt groźny strzał na bramkę gości. Diametralnie inaczej wyglądała gra po przerwie. Już na początku drugiej połowy Zapata otrzymał prostopadłe podanie i w pełnym biegu oddał strzał z 15 metrów, umieszczając piłkę pod poprzeczką bramki gości. Po straconej bramce, zawodnicy Limanovii zmuszeni zostali do prowadzenia otwartej gry, co z kolei dało naszym piłkarzom więcej wolnego miejsca na ich połowie. Wprowadzony po przerwie Hektor brylował w środku pola, co chwilę stwarzając zagrożenie pod bramką gości. W 54’ uciekł obrońcom prawym skrzydłem, a po jego podaniu po ziemi Zapata wślizgiem strzelił obok bramki. Dwie minuty później również uwolnił się obrońcom i z 20 metrów strzelił obok słupka. Trzecia próba strzału tego zawodnika, wykonana w 57’ zakończyła się zdobyciem drugiego gola dla Concordii. Zespół elbląski nie zwalniał tempa gry, grając z determinacją na całym boisku, stwarzał kolejne groźne sytuacje pod bramką Limanovii. W 60’, z odległości 5 metrów mocno uderzał Zapata, ale jego strzał został wybity przez bramkarza na rzut rożny. Również z 5 metrów w 65’ nie zdołał pokonać bramkarza Okada, trafiając w niego piłką. Pięć minut później było już 3:0, gdy po faulu na Perezie w polu karnym, podyktowaną jedenastkę wykorzystał Zapata. W 85’ na placu gry pojawił się Lopez i w pierwszym kontakcie z piłką strzelił czwartego gola. Jeszcze w ostatniej minucie meczu bliski podwyższenia wyniku był wprowadzony wcześniej Song, ale po pięknym minięciu obrońcy zwodem, oddany strzał minimalnie minął słupek bramki. W tej części meczu zawodnicy Limanovii zdołali oddać na bramkę elblożan tylko jeden, niegroźny strzał w 82’, po którym piłka trafiła w obrońcę i wyszła na rzut rożny.
W przekroju całego meczu zespołem zdecydowanie lepszym byli elblążanie i zasłużenie zdobyli komplet trzech punktów.
Zdjęcie: info.elblag.pl
Źróło: www.concordia.elblag.pl