Marzenia o II lidze prysnęły jak mydlana bańka.
Olimpia Zambrów – Limanovia Szubryt 0:0
Zarówno gospodarze, jak i goście mieli szanse, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Limanovia bezbramkowo zremisowała swój ostatni mecz z Olimpią Zambrów. Podopieczni trenera Roberta Kasperczyka w tabeli II ligi zajęli 10 miejsce i nie zdołali się utrzymać w II lidze.
Dwugłos trenerów
Robert Kasperczyk (trener Limanovii Limanowa):
– Kalkulacje przed meczem były proste: chcieliśmy wygrać za wszelką cenę, zagrać na zero z tyłu i liczyć na tą jedną złotą akcję. W pierwszej połowie nie mieliśmy specjalnie sytuacji, ale w drugiej z tych kilku mogła wpaść chociaż jedna bramka. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli swoje sytuacje. Szkoda, że chociaż jedna z tych sytuacji, strzałów nie wpadła do bramki. Szkoda, że strzał Momo po rzucie rożnym nie wszedł. Wiele rzeczy złożyło się na to, że było 0:0. To porażka, choć gdyby nie fakt, że jest taka reorganizacja i takie cięcie w tej lidze to uważam, że dziesiąte miejsce jest dla tych chłopaków naprawdę dobrym wynikiem. Wiadomo, że osiem drużyn się utrzymuje. Chcieliśmy za wszelką cenę wskoczyć o „oczko” wyżej, bo jeszcze mogą zdarzyć się różne losowe wypadki, choćby z licencjami. Niestety dowiedzieliśmy się też, że gdzieś tam w 90. minucie Olimpia Elbląg wyrównała i zostaliśmy na tym dziesiątym. Także remis traktuje niestety w kategorii porażki, natomiast nie mam najmniejszych pretensji dla zawodników oto co zaprezentowali, szczególnie w drugiej połowie.
Krzysztof Zalewski (trener Olimpii Zambrów):
– Na zakończenie naszej przygody z drugą ligą chcieliśmy zwyciężyć. Szkoda, że nie udało się nam strzelić tej zwycięskiej bramki. Szczególnie żal pierwszej połowy, gdy byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną i nie potrafiliśmy tych bardzo dobrych momentów zamienić na więcej sytuacji i może bramki. W drugiej połowie mecz już się wyrównał i zarówno my, jak i przeciwnicy mieliśmy swoje sytuacje, ale skończyło się na 0:0. Szkoda, ale myślę, że to dla nas, dla Olimpii, dla Zambrowa było dobre doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości. Spadamy z II ligi, ale zrobimy wszystko, aby wykorzystać to doświadczenie z tego roku w przyszłości i dalej grać na dobrym, wysokim poziomie.
Składy:
Olimpia Zambrów: Piotr Czapliński – Rafał Darda, Mariusz Gogol, Łukasz Grzybowski, Michał Hryszko (76’Michał Poduch), Przemysław Jastrzębski (68’ Adrian Mleczek), Andrzej Kosiński, Michał Kuczałek (,Paweł Olszewski), Łukasz Piłatowski, Bartosz Sobótka, Kamil Zapolnik
Rezerwowi: Mateusz Konopka,Bartłomiej Dołubizna,Tomasz Jakuszewski, Adrian Mleczek, Paweł Olszewski, Michał Poduch, Michał Steć
Limanovia Szubryt: Waldemar Sotnicki – Mateusz Niechciał, Radosław Kulewicz, Arkadiusz Garzeł Damian Majcher, Damian Majcher, Józef Piwowarczyk (71’ Arkadiusz Serafin), Paweł Czajka, Maohamadou Sadio, , Paweł Pyciak (63’ Komorek), Artur Skiba (55’ Mariusz Mężyk), Wojciech Dziadzio (71’ Grzegorz Kmiecik)
Rezerwowi: Daniel Bomba, Bartłomiej Hudecki, Łukasz Pietras, Arkadiusz Serafin, Rafał Komorek, Grzegorz Kmiecik, Mariusz Mężyk
żółte kartki: Bartosz Sobótka, Łukasz Grzybowski, Kamil Zapolnik, - Paweł Czajka, Grzegorz Kmiecik, Mariusz Mężyk
Sędziował: Przemysła Bzowski z Gdańska.
Zdjęcia: olimpiazambrow.net
Źródło: limanovia.net