Miasto Limanowa zawsze było związane z jarmarkami . Już w 1713 roku Król Zygmunt August II nadał miastu przywilej 12 jarmarków, które odbywały się w poniedziałki . Znaczna część mieszkańców utrzymywała się z rolnictwa więc jarmarki były okazją wymiany towaru ,co również sprzyjało rozwojowi rzemiosła . Niestety dziś sytuacja korzystających z jarmarków jest dramatyczna . Po sprzedaniu prywatnym osobom targowiska służącego do handlu zwierzętami nie wskazano zastępczego miejsca . Sprzedający jak i kupujący zostali pozostawieni sami sobie . Nikt się ich losem nie interesuje, żadna instytucja w ostatnich latach nie zrobiła nic, aby ucywilizować warunku handlu.
Upokarzającym jest fakt sprzedaży w błocie, aż trudno sobie wyobrazić że w XXI wieku skazano ludzi na takie poniżenie . To w krajach tzw. trzeciego świata warunki do handlu są lepsze ponieważ targowiska przynajmniej są wybrukowane. To jest przerażające, że obce sieci handlowe budują w naszym mieście pawilony, a nasi mieszkańcy zarówno miasta jak i okolicznych wsi zdani są na tak trudne warunki. Dodam, że nie jeden handlujący próbuje przez drobną sprzedaż ratować swoje warunki materialne , które często są na granicy nędzy. A poza tym jest to jedyna okazja by kupić zdrową żywność , gdyż oferowane zwierzęta hodowane są w warunkach naturalnych . Przykre jest również to, że są środki Unii Europejskiej na organizowanie placów targowych. Przykładem tego są miasta , które skorzystały z takich środków tj. np.Mszana Dolna oraz miasto i gmina Stary Sącz.
W Limanowej jest jednak inaczej tu nikt na razie nie podejmuje działań by rozwiązać trudną sytuację handlujących drobną zwierzyną .
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom drobnych hodowców udostępniam bezpłatnie wirtualną stronę Jarmarku Limanowskiego. Niech wzajemna wymiana towarowa przyczyni się do poprawy bytu i rozwoju przedsiębiorczości na naszej pięknej Ziemi Limanowskiej.
Tekst zdjęcia :Stefan Hutek