W dniu 3 Listopada 2014 w Tokio odbyły się Mistrzostwa Świata Karate Kyokushin.
W gronie przeszło 20 osób reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata w Tokio w najbardziej popularnym stylu karate kyokushin znalazł się limanowianin sensei Arkadiusz Sukiennik (3 dan). Reprezentacji Polski przewodził shihan Andrzej Drewniak – wiceprezes Polskiego Związku Karate i Sekretarz Generalny Kyokushin World Federation.
Arkadiusz Sukiennik - trener i założyciel Klubu Kyokushinkai ARS w Limanowej rywalizował w kategorii kumite senior masters powyżej 80 kilogramów (open). I był o krok, a właściwie o jedno kopnięcie, od powtórzenia swojego sukcesu z rok 2011 kiedy to również w Tokio stanął na drugim miejscu podium.
Tegoroczne Mistrzostwa Świata toczone w ojczyźnie karate zgromadziły 534 zawodników z 28 krajów. Konkurencja była ogromna. Sukiennik już w swej pierwszej potyczce potwierdził jednak znakomite przygotowanie do zawodów. W walce o awans do najlepszej ósemki zawodników świata wręcz zdemolował Japończyka, który ośmielił się marzyć o awansie do dalszej rundy i stanął limanowianinowi na drodze.
Także następny rywal z Tunezji już po pierwszym zadanym przez limanowianina ciosie przestał marzyc o awansie do dalszej rundy. Dalszy przebieg walki w pełni potwierdził te przewidywania. Sukiennik panował nad sytuacją, zdecydowanie prowadził, kiedy pod koniec pojedynku wykonał jeszcze jedno kopnięcie. I tu dopadł zawodnika z Limanowej pech. Noga nie wytrzymała, odezwała się zadawniona kontuzja kolana. Groźny uraz nie pozwolił limanowianinowi na kontynuowanie walki. Niepocieszony opuszczał tatami. Otuchy usiłował dodać mu szczęśliwy przeciwnik, dziękując za to, że... limanowianin pozwolił mu przeżyć.
Karateka z Limanowej nie kryje żalu. „Do dzisiaj odczuwam potężną sportową złość i wielki niedosyt. Miejsce na podium było przecież tak blisko. Ale cóż, takie jest karate, taki jest sport. Może właśnie na tym polega jego urok? Są po prostu sprawy, na które nie mamy wpływu”.
Z Tokio Arkadiusz Sukiennik powrócił więc z mieszanymi uczuciami jako jeden z ośmiu najlepszych zawodników świata w swojej kategorii. Twierdzi jednak, że już samo uczestnictwo w zawodach tak wysokiej rangi jest nobilitacją, wręcz zaszczytem.
„Serdecznie pragnę podziękować shihan Andrzejowi Drewniakowi za okazane zaufanie i powołanie mnie do reprezentacji kraju. Dzięki startowi w mistrzostwach udowodniłem samemu sobie, że także po przekroczeniu „czterdziestki” można jeszcze wiele zdziałać w konfrontacji z młodszymi konkurentami. Poza tym atmosfera mistrzostw i pobytu w Japonii niewątpliwie pozwoliła mi naładować „baterię” i nabrać jeszcze większej motywacji do dalszej pracy. Nabrałem nowych doświadczeń, które teraz mam nadzieję przekazywać swoim podopiecznym, trenującym na co dzień w ARS Klubie Kyokushinkai-Limanowa”.
Celem na najbliższe dni jest dla Arkadiusza Sukiennika wyleczenie feralnej kontuzji i doprowadzenie kolana do pełnej sprawności. Myśli także o osobistym udziale w kolejnych zawodach.
Wracając do Japonii i Mistrzostw Świata Karate Kyokushin, należy podkreślić, że polscy karatecy potwierdzili swoją przynależność do światowej czołówki. Zdobyli 9 medali, w tym 4 złote, 1 srebrny i 4 brązowe. Po zakończeniu zmagań wzięli udział w dwudniowym seminarium, które odbyło się w klasztorze na górze Mitsumine. To tam w przeszłości trenował legendarny Masutatsu Oyama, twórca stylu karate kyokushin - uważanego za najtwardszą i najbardziej realną sztukę walki.