Jubileuszowy Akt przyjęcia Jezusa za Króla i Pana – historyczne wydarzenie w historii Narodu polskiego

 Tego roku w listopadzie byliśmy świadkami wielkiego historycznego wydarzenia. Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Pana Jezusa za Króla i Pana. Podejrzewam, że wiele osób zdało sobie sprawę dopiero 20 listopada, jak wielkiej rangi wydarzenie dokonało się za ich pokolenia. Nie boję się powiedzieć, że było to wydarzenie równoznaczne z przyjęciem przez Naród polski chrześcijaństwa w 966 r. Pisałam o tym w artykule dotyczącym obchodów 1050-lecia Chrztu Polski (http://duchowaprzygoda.blogspot.com/p/chrzest-polski-jakopierwszy-akt.html).

Tym artykułem chciałabym krótko wyjaśnić sens Aktu, który się dokonał i ukazać, jak Pan Bóg przygotował Polskę do niego wydarzeniem, jakim była Wielka Pokuta na Jasnej Górze. Chciałabym dodać, że byłam bliskim współpracownikiem księdza Tadeusza Kiersztyna i mogłam poznać i uczestniczyć w Dziele Intronizacji u samego źródła.

Spotkałam się w wielu rozmowach ze stwierdzeniami, że po Jubileuszowym Akcie będziemy żyć w sprawiedliwej Polsce albo, że Akt ten jest nieważny, ponieważ nie spełnia żądania Pana Jezusa skierowanego do S.B. Rozalii Celakówny. Mamy tutaj do czynienia z poważnym niezrozumieniem życia duchowego i istoty walki, jaka się toczy od momentu popełnienia grzechu pierworodnego.

Źródłem takiego sposobu myślenia jest traktowanie Jubileuszowego Aktu w sposób magiczny, tzn. zachodzi w tym myśleniu mechanizm: jeżeli zrobię to, wtedy stanie się to. Więc jedni założyli, że samo dokonanie Aktu z dnia na dzień odmieni nasz Naród. Drudzy natomiast stwierdzili, że Akt jest nieważny, ponieważ w Polsce nie nastaje od razu sprawiedliwość i idealny ustrój. Jednak nasze drogi nie są drogami Bożymi i Pan Bóg ma swój zamysł (por. Iz 55,8). Wydawane przez nas sądy są często owocem myślenia czysto ludzkiego: Wy wydajecie sąd według zasad tylko ludzkich (J 8,15). 

Na podstawie tego samego myślenia można by powiedzieć, że człowiek, który właśnie się nawrócił, już jest święty. Nawrócenie jest procesem, jest początkiem drogi ku uświęceniu. Tak też Akt Przyjęcia Jezusa za Króla i Pana sanowi istotny moment dla Narodu, który nie zawsze był wierny Bogu na swej duchowej drodze. Ten Akt stanowi powtórny zwrot ku Bogu, ugięcie przed Nim kolan i wyciągnięcie ku Niemu rąk, aby objął duchowe władztwo nad Narodem Polskim, i od tego dnia uświęcał Polskę i Polaków.

Natura ludzka jest niecierpliwa i człowiek chciałby od razu widzieć efekty działań i wydarzeń. Dla lepszego zrozumienia istoty Aktu przytoczę pewien obraz. Wyobraźmy sobie, że zawalił się budynek i pod gruzami znajdują się ludzie. Spod gruzów wystają ręce ludzi, którzy chcą zostać wyciągnięci. Jeżeli w tym momencie zaczęłoby się ciągnąć za ręce, można  uszkodzić stawy itp. Otóż najpierw trzeba odrzucić gruz. Tak samo dzieje się w życiu duchowym. Oczami ludzkimi nie widać, jakimi gruzami człowiek jest przygnieciony. Po ludzku chcielibyśmy od razu go wyciągnąć, i po sprawie.

Pan Bóg zna grzechy i niewierności, jakie przygniotły nas, Polaków, nasz Naród. Jubileuszowy Akt jest zwróceniem się ku Bogu, wyznaniem wiary Narodu i aktem pokory, ponieważ własnymi siłami nie naprawimy zła, które się rozpanoszyło. Tylko Bóg ma moc to uczynić, tylko Bóg ma moc uświęcić nasz Naród i każdego Polaka z osobna. I ten proces rozpoczął się właśnie 19 listopada br. Trzeba sobie uzmysłowić, że żaden człowiek nie ma mocy uświęcenia i naprawienia siebie. Człowiek może wyłącznie w swojej grzeszności i niemocy zawołać i uznać Boga nad sobą, który przyjęty, będzie naprawiał nas i uświęcał. Albowiem przez łaskę zbawienia się dostępuje: Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was,lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił (Ef2,8-9).

Drugim wątkiem, jaki chciałam poruszyć w tej publikacji, jest przygotowanie na płaszczyźnie duchowej Narodu Polskiego do Aktu Intronizacji. Otóż 15 października br. na Jasnej Górze odbyła się Wielka Pokuta Narodu Polskiego połączona z egzorcyzmem nad Narodem Polskim, który odprawił ksiądz egzorcysta Piotr Glas. 19 listopada, kiedy wróciłam z Łagiewnik, uświadomiłam sobie, że te wydarzenia wzajemnie się łączą i uzupełniają. Otóż aby godnie przyjąć Pana Jezusa na duchowy tron Narodu Polskiego, najpierw potrzebna jest pokuta za grzechy i wypędzenie uzurpatora tronu - Szatana. I właśnie to stało się na Jasnej Górze, przygotowano tron na przyjęcie prawowitego Władcy – Jezusa Króla!

Organizator Wielkiej pokuty, Maciej Bodasiński w telewizji Republika mówił: Idea Wielkiej Pokuty narodziła się niecały rok temu. Pomysł ten Wielkiej Pokuty zrodził się z głębokiego poczucia, wielu osób, że Polska potrzebuje interwencji Pana Boga, i że wydarzyło się bardzo wiele zła w historii, szczególnie po 1945 r., które to zło nie zostało publicznie nazwane i odpokutowane. Chodziło o to, żeby nazwać grzech, który miał miejsce; i ten mój osobisty, który w relacji z Bogiem nazywamy, i ten społeczny, w którym wiele osób brało udział, było zaangażowanych. I wreszcie naprawić to zło przez pokutę. W tych słowach jest zawarta istota postawy, tak jednostki jak i całego Narodu, aby móc przyjąć Jezusa Króla i Jego święte Prawo, postawy koniecznej do tego, aby rozpoczął się proces wzrostu duchowego i drogi ku świętości, która jest powołaniem zarówno jednostki, jak i całego społeczeństwa.

Skoro mówimy o grzechu i publicznym jego nazwaniu podczas Wielkiej Pokuty, nie można zapomnieć o bycie osobowym, który jest głównym i pierwszym sprawcą grzechu – złym duchu. Ksiądz Piotr Glas w swojej konferencji na Jasnej Górze 15 października br. powiedział, że podczas pisania tekstu Egzorcyzmu nad Narodem Polskim uległy uszkodzeniu dwa dyski twarde. Specjaliści informatycy nie potrafią wytłumaczyć przyczyny tych awarii w sposób naukowy (https://www.youtube.com/watch?v=c0BQ0VySF1Y), ale duchowo je interpretując, możemy stwierdzić że zły duch był zainteresowany i dlatego starał się przeszkodzić i niszczyć tekst. Jednakże jest on tylko zbuntowanym stworzeniem, które może tylko tyle, na ile pozwoli mu Stwórca, dlatego też mimo przeszkód wszystkie Dzieła Boże udało się przeprowadzić. Uzurpator do władzy nad tym światem musiał ustąpić miejsca Władcy! Król królów i Pan panujących został uznany i zasiadł na duchowym tronie Polski. Tym samym na płaszczyźnie duchowej zapoczątkował naprawę dzieł złego ducha. To co zewnętrzne wychodzi z wnętrza. Duch rządzi materią. Jeżeli nastąpi duchowe uzdrowienie i odrodzenie, to i świat materialny będzie uświecany i naprawiany.

Anna Kuraś

 

Tagi: ,