foto: scren TVP Info
Aktem kanonizacyjnym dwojga pastuszków: Hiacynty i Franciszka, rozpoczęła się Msza Święta sprawowana przez papieża Franciszka. Kanonizacja odbywa się dokładnie w 100. rocznicę objawień fatimskich.
Od kanonizacji rozpoczęła się Msza Święta, która jest głównym punktem uroczystości. Odbywają się one w Fatimie z racji 100.rocznicy objawień Matki Bożej. Na początku zostały przypomniane życiorysy bł. Hiacynty i bł. Franciszka. Rodzice dzieci byli pasterzami. Wychowali dzieci religijnie, wspólnie odmawiali modlitwę różańcową. Dzieci od najmłodszych lat pomagały rodzicom w wypasie owiec.
Franciszek Marto (1908-1919) i jego siostra Hiacynta Marto (1910-1920) zostali ogłoszeni błogosławionymi 17 lat temu, przez papieża Jana Pawła II. Aktualnie trwa proces beatyfikacyjny s. Łucji Dos Santos (1907-2005), która także była świadkiem objawień fatimskich.
W czasie krótkiej homilii papież przypomniał fragment Apokalipsy i Ewangelii, mówiące o Maryi, która porodziła Syna, a potem Syn powierzył Jej jako Matce wszystkich ludzi.
Mamy matkę. Bardzo piękną panią. Komentowali wizjonerzy z Fatimy, wracając do domu tego szczęśliwego dnia 13 maja, sprzed 100 laty. Hiacynta nie mogła się powstrzymać, ujawniła tajemnice swojej matce. "Dzisiaj widziałam Matkę Bożą".
- cytował Franciszek.
Dziewica Matka nie przyszła po to, żebyśmy Ją widzieli. Na to będziemy mieli całą wieczność. Oczywiście, jeśli pójdziemy do nieba. Maryja przestrzega nas przed groźbą piekła, do czego prowadzi życie bez Boga, bezczeszczące Boga.
- zaznaczał papież.
Ojciec Święty zachęcał, aby ludzie uciekali się pod płaszcz Maryi.
Drodzy Pielgrzymi, mamy matkę! Mamy Matkę!
Mocni tą nadzieją, zebraliśmy się tutaj, aby podziękować za niezliczone łaski.
-przypomniał Ojciec Święty, który wskazał, że przed naszymi oczami są święci: Hiacynta i Franciszek, których prowadziła Maryja. Następca św. Piotra mówił, że "Nie mógł tutaj nie przybyć". Zachęcał, aby prosić wraz z nim o pokój dla całego świata, dla chorych, niepełnosprawnych, więźniów, bezrobotnych, ubogich i opuszczonych. Prosił, abyśmy z ufnością zwrócili się do Boga, który spieszy nam na ratunek.
Stworzył nas jako nadzieję, do wypełnienia swojego stanu. Niebo uruchamia prawdziwą, mobilizację powszechną, przeciwko tej obojętności, która ożywia serca. Nasze życie uzależnione jest od hojności innego życia.
-wskazał papież.
Przypomnijmy, że papież Franciszek od piątku przebywa w Fatimie.
źródło: Niezależna.pl