"Podjęliśmy decyzję o zawieszeniu działań dydaktyczno-wychowawczych w szkołach i placówkach oświatowych, w przedszkolach. Jest to uzgodnione z ministrem zdrowia" - powiedział minister edukacji Dariusz Piontkowski podczas konferencji prasowej.
Uznaliśmy, że to jest ten moment, w którym powinna już zapaść tego typu decyzja
- dodał Piontkowski.
❗ W szczególnych przypadkach w dniach 12-13 marca placówki pozostaną otwarte i w klasach nauczyciele będą pilnować dzieci po to, żeby umożliwić logistykę dla rodziców i opiekę nad dziećmi.
❗Od 16 marca wszystkie placówki zostaną zamknięte. pic.twitter.com/1dn6aDFpC6
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) March 11, 2020
Minister powołał się na przepisy uchwalonej niedawno specustawy, która zezwala na takie rozwiązanie.
W rozporządzeniu wyraźnie wskazujemy, że od dnia jutrzejszego zawieszamy zajęcia dydaktyczno-wychowawcze. To oznacza, że młodzież przestaje chodzić do szkoły. Ponieważ jednak zdajemy sobie sprawę, że w przypadku dzieci najmłodszych, z przedszkoli i szkoły podstawowej trudno jest z dnia na dzień znaleźć opiekę na dłuższy czas. Proponujemy, aby w przypadku szkół podstawowych i pełniły one przez dwa dni funkcję opiekuńczą
- powiedział Dariusz Piontkowski.
- Decyzja o zawieszeniu zajęć nie wpływa na razie na terminarz obecnego roku szkolnego - dodał.
Piontkowski zaapelował do rodziców i dzieci, aby nie traktować dwóch tygodni przerwy jako dodatkowych ferii. Zaproponował też nauczycielom, aby spróbowali zaaranżować naukę w tym czasie, przykładowo poprzez platformy e-learningowe.
Od 12 marca do 25 marca będą ograniczone działania żłobków, szkół podstawowych i wyższych. Wcześniej premier Mateusz Morawiecki podkreślał, że epidemia koronawirusa może stać się globalną pandemią. Przypomniał, że liczba zachorowań zwiększa się we wszystkich krajach europejskich.