Zjawiska obserwowane od dziesiątków lat w Europie Zachodniej, także w Polsce z roku na rok przybierają na sile, a obecnie nabierają takiego przyspieszenia, że jeżeli w dalszym ciągu większość społeczeństwa będzie w stanie letargu, to niestety zaprzepaszczone zostaną wielopokoleniowe osiągnięcia naszego narodu, a przede wszystkim, jak mówił o. prof. M. Krąpiec, blask polskiej kultury, której osobliwą cechą, wyróżniającą Polaków spośród innych nacji, było umiłowanie wolności. Znajdowało ono swój wyraz w racjonalnej emocjonalności, która była bodźcem do realizacji dobra osobowego i wspólnego oraz obrony od zła. Nie bez powodu Polskę określano jako Przedmurze Chrześcijaństwa, a na przestrzeni dziejów nasi rodacy walczyli za „wolność naszą i waszą”.
Te cechy wynikają z naszego dziedzictwa cywilizacyjnego. Chrzest Polski w 966 roku zapoczątkował rozwój naszego narodu pod wpływem cywilizacji łacińskiej, której fundamentami są filozofia grecka, prawo rzymskie oraz chrześcijaństwo. Jest to druga( obok rzymskiej), znana w dziejach ludzkości cywilizacja personalistyczna, a więc z przewagą sił duchowych. Wszystkie inne są gromadnościowe, z przewagą sił fizycznych. Od wschodu napiera na nas cywilizacja turańska, od zachodu bizantyjsko-niemiecka, od wewnątrz cywilizacja sakralna - żydowska.
Zgodnie z prawami rozwoju cywilizacji, które odkrył nasz polski uczony Feliks Koneczny(1862-1949), cywilizacje sąsiadujące zwalczają się, nie mogą istnieć mieszanki cywilizacyjne, bo są nie do pogodzenia (niewspółmierność). Zwycięża najczęściej ta, która stawia człowiekowi mniejsze wymagania. Wielość cywilizacji na terenie jednego państwa jest czynnikiem rozrywającym i osłabiającym samo państwo (współczesne przykłady: Rosja, Jugosławia, Indie). Cywilizacja łacińska stwarza najlepsze warunki dla osobowego rozwoju człowieka. Jej podstawą jest trwałe, monogamiczne, sakramentalne małżeństwo między kobietą a mężczyzną, wolność religijna oraz etyka oparta na prawie naturalnym. Do tego jeszcze własność prywatna, przede wszystkim nieruchoma (ziemia), jako podstawa wolności. Etyka obowiązuje wszystkich bez wyjątku. Inne cechy charakterystyczne cywilizacji łacińskiej: to jedność w różnorodności, oddolne działania, równanie wzwyż, samorządność oraz historyzm, który oznacza nie tylko znajomość historii, ale także refleksję historyczną nad życiem osobistym i społecznym oraz wyciąganie wniosków. Prawo wynika z Dekalogu (ale nie jest to cywilizacja sakralna), istnieje rozdział Kościoła od państwa. Cywilizacja łacińska jest najwyższą formą rozwoju cywilizacyjnego ludzkości, stwarza człowiekowi największe wymagania, dlatego w zderzeniu z innymi cywilizacjami, aby przetrwać musi być świadomie budowana, chroniona i oczyszczana od obcych cywilizacyjnie wpływów.
Mieszanki cywilizacyjne prowadzą do stanu chaosu, destrukcji, upadku kultury i moralności, jednym słowem do stanu acywilizacyjnego – nowego barbarzyństwa. Takie zjawisko obserwujemy od wielu lat w Europie Zachodniej, a w największym natężeniu obecnie w Polsce. Niewiele ludzi ma świadomość, że to co się dzieje i co próbuje się narzucić społeczeństwu( tzw. nowe prawa, zdrowie reprodukcyjne, aborcja, eutanazja, redefinicja płci, małżeństwa, rodziny), to jest przewrót cywilizacyjny, który dokonuje się w myśl idei postępu, demokracji, fałszywie rozumianej wolności, z wykorzystaniem wszystkich dostępnych środków (nauka, technologia informatyczna, mass-media, ideologie, organizacje, partie, finanse, idole, polityka, edukacja ).
Proroczo przewidział te zdarzenia Karol Wojtyła, który podczas wizyty w USA w 1976 r. powiedział: „ Stoimy dziś w obliczu największej konfrontacji, jaką kiedykolwiek przeżywała ludzkość. Stoimy w obliczu ostatecznej konfrontacji między Kościołem a anty-kościołem, Ewangelią a jej zaprzeczeniem. Ta konfrontacja została wpisana w plany Boskiej Opatrzności; jest to czas próby, w który wejść musi cały Kościół, a polski w szczególności. Jest to próba nie tylko naszego narodu i Kościoła. Jest to w pewnym sensie test na dwutysiącletnią kulturę i cywilizację chrześcijańską, ze wszystkimi jej konsekwencjami: ludzką godnością, prawami osoby, prawami społeczeństw i narodów”.
Obecnie borykamy się z wieloma problemami, jednym z najważniejszych, który moim zdaniem , będzie miał decydujący wpływ na naszą przyszłość, jest edukacja. Od 1999 r. wprowadzana reforma, która obejmuje już szkoły wyższe, oceniana jest przez społeczeństwo i nauczycieli bardzo krytycznie, gdyż spowodowała obniżenie poziomu kształcenia, wzrost problemów wychowawczych, brak fachowców (zmniejszenie liczby szkół zawodowych), co jest efektem zmiany paradygmatu: zamiast kształcenia operacyjnego (rozwijającego myślenie) wprowadza się kształcenie adaptacyjne, osłabia się autorytet nauczyciela, co skutkuje tyranią większości i przemocą (T. Merta), kształcenie na wszystkich etapach ma być egalitarne (dostępne dla wszystkich), a nie jak dotychczas elitarne (uwarunkowane zdolnościami). Obecnie dochodzą nowe problemy. Drastyczne ograniczenie programu nauczania historii i literatury ojczystej, jak również filozofii klasycznej, grozi utratą naszej tożsamości narodowej, kulturowej i cywilizacyjnej. Warto w tym miejscu przypomnieć fenomen przetrwania naszego narodu przez 123 lata zaborów bez własnego państwa:
„ Naród nasz nie dlatego przetrwał i przeżył, że dysponował silną armią- ale, że miał silną wiarę i wierny był swojej kulturze”. ( Jan Paweł II)
Tragiczne doświadczenia II wojny światowej, okupacji hitlerowskiej i PRL-u , oprócz wyniszczenia biologicznego narodu, unicestwienia intelektualnej elity, burzenia podstaw ładu moralnego w życiu jednostek i społeczeństwa, skutkowały niszczeniem świadomości historycznej, narodowej i cywilizacyjnej. Prymas Tysiąclecia Kardynał Stefan Wyszyński powiedział: „ Dziś wiemy, że dokonano straszliwej wiwisekcji i alienacji narodowej i historycznej młodego pokolenia pozbawiając je wiedzy historycznej o narodzie i polskiej twórczości literackiej, przez to pozbawiając kultury narodowej”.
Te i inne uwarunkowania doprowadziły do tego, że społeczeństwo polskie cechuje: niski poziom świadomości historycznej, politycznej i narodowej, brak myślenia kategoriami dobra ogólnego, małe zainteresowanie sprawami publicznymi, bierność, ocena sytuacji ogólnej i konkretnych przypadków z pozycji „własnego podwórka”.
W tym kontekście takie jak obecnie reformowanie edukacji musi budzić zdecydowany sprzeciw, gdyż godzi w prawdziwe dobro człowieka i narodu, z wyżej wymienionych przyczyn, ale też dlatego, że nie jest oparte na integralnej , całościowej wizji człowieka i nie uwzględnia jego duchowego wymiaru. Wobec czego należy przypomnieć:
„ Dostrzeżenie transcendencji osoby ludzkiej jest szczytowym osiągnięciem kultury europejskiej: człowiek jako osoba nie redukuje się tylko do przemiany materii, człowiek jako osoba musi odczytać sens życia wyrastający ponad środki do życia, człowiek jako osoba musi widzieć hierarchię i cel. [...] Ekonomia i polityka są tylko środkiem, a nie celem życia człowieka i narodów, zaś odwrócenie środków i celów, wcześniej czy później doprowadzi do takiej lub innej formy totalitaryzmu”. ( P. Jaroszyński)
Wdrażana w Polsce reforma edukacji redukuje, zarówno nauczycieli i uczniów jak i pracowników naukowych i studentów, do trybów maszynerii i powoduje wzrost biurokracji, która wcale nie służy człowiekowi. Te trendy nie są nowe, gdyż już wcześniej były realizowane w USA i w Europie Zachodniej. Przyczyny i skutki tego rodzaju edukacji, oraz wymierne korzyści jakie z niej mają elity władzy i biznesu znakomicie przedstawia w swojej głośnej książce „ Umysł zamknięty” A. Bloom (1930-1992) jeden z najwybitniejszych amerykańskich filozofów politycznych. Już podtytuł książki daje wiele do myślenia: O tym, jak amerykańskie szkolnictwo wyższe zawiodło demokrację i zubożyło dusze dzisiejszych studentów. Autor ukazuje jak skrajnie pragmatyczne i utylitarne podejście ograniczyło kształcenie ogólne i humanistyczne na rzecz ściśle zawodowego: „ …stłumiono w studentach tęsknoty za wykształceniem ogólnym, przez odwołanie się do ich zachłanności i dążenia do kariery: uniwersytet przeznaczył pieniądze i cały swój prestiż na to, by uczynić ze specjalizacji sedno swojej działalności”. Leszek Kołakowski w recenzji książki Blooma pisze min. „ …nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale także w Europie – rozpowszechnił się styl edukacji oraz sposób na życie, które coraz bardziej uniemożliwiają młodzieży szlachetne, inteligentne i rozumne podjęcie wielkich wyzwań życia ludzkiego, takich jak miłość, rodzina, poszukiwanie prawdy”.
Dlaczego w Polsce mamy upowszechniać szkodliwe i obce naszej kulturze trendy, które jak pokazuje doświadczenie, powodują wzrost patologii i nieszczęścia tak w życiu jednostek jak i społeczeństw?
Jan Paweł II wiele razy w swoim nauczaniu ostrzegał nas, że walka o człowieka nie zakończyła się z upadkiem komunizmu, ona trwa nadal i musimy być tego świadomi, a także rozeznać prawdę i zaangażować się w jej realizację i obronę w swoim życiu, jak pisał bł. Ks. B. Markiewicz w „ Boju bezkrwawym”:
„ Tymczasem miłość ojczyzny polega nie na chwilowych choćby szlachetnych porywach, ale na ciągłej pracy i poświęceniu dla dobra bliźnich, szczególnie ubogich, nie tylko na polu chwały, lecz także w czasie pokoju: w czytelniach, w stowarzyszeniach, w spółkach i zebraniach w gminie, w powiecie i w kraju, w państwie a szczególnie w obrębie naszego zawodu i stanowiska. Należy pracować nie tylko dla dobra własnej rodziny, lecz także jeszcze dla dobra innych bliźnich; przede wszystkim ziomków, i to nie byle jak, ale z poświęceniem osobistych zysków, wczasów, wygód i przyjemności, poświęcając swoje namiętności w duchu Chrystusowym. Jedynie praca i powściągliwość, pojęta w duchu naszej wiary świętej, zbawią nas docześnie i wiecznie”.
Na zakończenie tych rozważań przypomnę ważne słowa wybitnych Polaków: „ Naród bez przeszłości jest godny współczucia. Naród, który odcina się od historii, który się jej wstydzi, który wychowuje młode pokolenie bez powiązań historycznych to naród renegatów. Taki naród skazuje się dobrowolnie na śmierć, podcina korzenie własnego istnienia”. ( Ks. Prymas S. Wyszyński)
„ Wychowanie młodego pokolenia w duchu miłości Ojczyzny ma wielkie znaczenie dla przyszłości narodu. Nie można bowiem dobrze służyć narodowi, nie znając jego dziejów, bogatych tradycji i kultury. Polska potrzebuje ludzi otwartych na świat, ale kochających swój rodzinny kraj”( Jan Paweł II)
Poeci, często w proroczy i lapidarny sposób, potrafią oddać istotę rzeczy. Tak właśnie uczynił to K. K. Baczyński w wierszu „Byłeś jak wielkie, stare drzewo narodzie mój jak dąb zuchwały”.
Polska przez swoją historię jest ziemią szczególnie odpowiedzialnego świadectwa. Jesteśmy to świadectwo winni naszym przodkom, którzy dla ojczyzny poświęcali wszystko, aż do ofiary z życia, a także pokoleniom, które przyjdą po nas- naszym dzieciom i wnukom. Jeżeli nie chcemy aby przez zwycięstwo„ cywilizacji śmierci” popiół tylko został i zamęt…parafrazując słowa poety, każdy z nas powinien opowiedzieć się czynem i słowem za „cywilizacją miłości”, do budowania której, przez swoje życie, posługę i nauczanie, przygotował nas Polaków i wszystkich ludzi dobrej woli, polski papież Jan Paweł II. Wtedy i tylko wtedy zostawimy po sobie „ gwiaździsty dyjament wiekuistego zwycięstwa zaranie”.
Barbara Szewczyk