„Prawda, którą winniśmy człowiekowi to przede wszystkim prawda o człowieku. Byś może jedną z najbardziej widocznych słabości dzisiejszej cywilizacji jest brak właściwej wizji człowieka. Bez wątpienia, w naszej epoce najwięcej pisze się i mówi o człowieku, jest to epoka różnych form humanizmu i antropocentryzmu. Ale paradoksalnie jest to też epoka najgłębszej niepewności człowieka co do własnej tożsamości i przeznaczenia, epoka niesłychanego poniżenia człowieka, nieznanego dotąd deptania ludzkich wartości. Jak wyjaśnić ten paradoks? Jest to nieusuwalny paradoks ateistycznego humanizmu. Jest to dramat człowieka pozbawionego podstawowego wymiaru istnienia, to jest dążenia do nieskończoności a zatem zagrożonego degradacją swego istnienia w najgorszy sposób” Jan Paweł II, Puebla, styczeń 1979.
Skoro mówimy o zdrowiu człowieka to trzeba powiedzieć kim on jest, na jakiej definicji (filozofii) człowieka opieramy nasze rozważania. Tym bardziej, że także dzisiaj funkcjonuje wiele redukcyjnych wizji człowieka, ujmujących go albo w niepełnym wymiarze, albo sprowadzającego go tylko do a wyżej rozwiniętego w toku ewolucji zwierzęcia (materializm).
Podstawą naszych rozważań jest tomizm. Klasyczna definicja człowieka Arystotelesa – zwierzę rozumne (animal rationale), została przez św. Tomasza rozwinięta i wzbogacona. Jest ona podstawą współczesnego nurtu antropologii filozoficznej – personalizmu, którego przedstawicielami są: Max Scheler (+1928), J. Maritain (+1973), E. Mounier (+1950), Karol Wojtyła (+2005). Ale bazują na niej także inne współczesne nurty filozofii człowieka: egzystencjalizm, filozofia dialogu, filozofia analityczna, fenomenologia.
Człowiek jest osobą, jednością cielesno-duchową, bytem natury rozumnej. Rozum jest główną władzą duszy, dzięki której człowiek jest zdolny do myślenia, dokonywania wyborów, autorefleksji, twórczości, miłości.
Z powyższych ustaleń wynika, że człowiek jest „obywatelem dwóch światów” (Kant): z jednej strony należy do świata przyrody, a z drugiej strony przez swoją rozumną – duchową naturę i specyficznie ludzkie zdolności, świat przyrody transcenduje (przekracza). Wyrazem tego jest tworzenie kultury.
W kulturze greckiej pojawiły się pewne elementy obecne w kulturze zachodniej, których brak w innych kulturach. Należą do nich cztery główne dziedziny kultury: THEORIA (nauka-szukanie PRAWDY), PRAXIS ( moralność-troska o DOBRO człowieka, rodziny, państwa), POIESIS sfera wytwarzania, obejmowała to, co dziś nazywamy sztukami i rzemiosłem ( PIĘKNO). Religia, jako element kultury oraz najwyższa wartość- świętość, doszła wraz z chrześcijaństwem.
We współczesnej cywilizacji naukowo-technicznej, na człowieka ma coraz większy wpływ środowisko, które człowiek sam tworzy, a więc szeroko rozumiana kultura, z nauką na czele i jej technicznymi zastosowaniami. Niestety, oprócz wielu dobrodziejstw płynących z tego faktu, mamy także gorzkie owoce tego mariażu, które stanowią biologiczne zagrożenie dla człowieka i życia na Ziemi. Należą do nich: broń nuklearna, chemiczna, biologiczna; zanieczyszczenie i skażenie wód, powietrza, gleby; nieodpowiedzialne eksperymenty genetyczne itp.
Zwracał na to wielokrotnie uwagę Jan Paweł II, także w Polsce ( Toruń 1999)
„Człowiek coraz częściej lęka się wytworów własnego rozumu i własnej wolności. Czuje się zagrożony. Dlatego tak ważne jest dzisiaj przypomnienie sobie tej podstawowej prawdy, że świat jest darem Boga – Stwórcy, który jest Miłością, a człowiek – stworzenie jest powołany do tego, aby być roztropnym i odpowiedzialnym gospodarzem w świecie natury, a nie jego bezmyślnym niszczycielem”.
A na Westerplatte (1987) Ojciec Święty powiedział:
„Człowiek dzisiejszy zdaje się być zagrożony przez to, co jest jego własnym wytworem, co jest wynikiem pracy jego rąk i bardziej jeszcze pracy jego umysłu, dążeń, woli....”
ZDROWIE
„Zdrowie i choroba były dla lekarzy wcześniejszych epok pytaniem o sposób życia, o osobisty styl życia. Tym, co Hipokratesowi i Galenowi, ale też Hildegardzie z Bingen zapewniło sławę wielkich lekarzy, była sztuka dietetyki, regulowania sposobu życia. Odżywianie, wpływ światła powietrza i wody, rytmiczne następstwo pracy i wypoczynku, snu i czuwania, postawa wobec uczuć i emocji, także miłości i seksualności, były wkomponowane w całościową koncepcję zachowania, rozwoju i przywracania zdrowia”.
XIX w. nastąpiła zmiana paradygmatu związana z rozwojem nauk przyrodniczych, wprowadzono tzw. biomedyczny model choroby (patogenetyczny). Przyczynia się on do wspaniałego rozwoju medycyny, tak w diagnostyce jak i leczeniu wielu chorób, ale ma też i wady. W skrajnych przypadkach redukuje człowieka do maszyny biologicznej, którą w razie zakłóceń można zreperować, a nie traktuje go jako całości integralnej.
Profilaktyka- w myśl słusznej zasady-lepiej zapobiegać niż leczyć, przyniosła wiele korzyści np. w wyniku szczepień ochronnych zmalała zachorowalność na wiele chorób, które w ubiegłych wiekach były plagą ludzkości. Jest nadal aktualna, a wiele odkryć w ostatnich dziesięcioleciach, pozwoliło na wyjaśnienie znaczenia mikroelementów, pierwiastków śladowych, witamin, a nawet substancji uważanych za balast (błonnik), dla prawidłowego przebiegu procesów życiowych. Wzbogaciła się także nasza wiedza na temat wpływu na zdrowie jonizacji powietrza, smogu elektronicznego substancji rakotwórczych, w tym aflatoksyn wytwarzanych przez grzyby pleśniowe, które jak wykazały badania polskich uczonych, powodują białaczki pleśniopochodne u ludzi i zwierząt. Tym i innym zaburzeniom metabolizmu, które są przyczyną wielu chorób, można zapobiegać, również przez właściwie odżywianie, styl życia uwzględniający aktywność fizyczną, i rozsądne korzystanie z używek (alkohol, kawa, herbata). O tym wszystkim w bardzo przystępny i ciekawy sposób pisze prof. Julian Aleksandrowicz z Ireną Gumowską w książce „Kuchnia i medycyna”. Autorzy widzą realne możliwości poprawy zdrowia przez szeroko rozumianą profilaktykę.
Pojawiły się także w temacie zdrowia nowe podejścia i koncepcje np.
ZDROWY STYL ŻYCIA
Na zdrowy styl życia składają się:
- Higiena
- Racjonalne żywienie
- Unikanie uzależnień
- Umiejętność rozładowywania stresów
- Akceptacja własnego „ja” i pogoda ducha
- Życzliwość dla innych i umiejętność życia w rodzinie i grupie społecznej, w pracy zawodowej i innej , w oparciu o tolerancję i kompromis
- Umiejętność życia w zgodzie z przyrodą
- Aktywność fizyczna
EKO-DOM 3, 98 I.CELEJOWA „Co to znaczy żyć higienicznie, czyli zdrowo”.
Ad-5. Należałoby, moim zdaniem, dodać i rozumieć przez to, także świadomość swoich ograniczeń, słabych stron, wad i mocnych stron, talentów, zalet. W oparciu o tą wiedzę, praca nad własnym rozwojem, gdyż człowiek jest bytem potencjalnym.
Zdrowego stylu życia trzeba uczyć, gdyż „może nas uchronić przed 50%-80% różnych schorzeń, przede wszystkim o charakterze społecznym, jak miażdżyca, choroby układu krążenia, zawały serca, udary mózgu, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, otyłość, choroby układu pokarmowego, osteoporoza, reumatyzm, nowotwory złośliwe, nerwice, psychozy, choroby zakaźne, w tym znów groźna gruźlica, choroby weneryczne, AIDS i inne”. (I. Celejowa 98)
SALUTOGENEZA Jak wzbogacić życie ludzi zdrowych
„Tym terminem określa się nową koncepcję badań interdyscyplinarnych, która proponuje, by nauki zajmujące się zdrowiem, przede wszystkim psychologię i socjologię medycyny, uznać za nadrzędny model, pozwalający dostrzec, uporządkować i wzajemnie zintegrować procesy i postawy wspierające zdrowie”. (A. Grun)
Profilaktyka jest bardzo ważna, ale salutogeneza idzie jeszcze dalej:
- wzrok odwraca od braków, a kieruje się ku możliwościom i zdolnościom ludzkim,
- koncentruje całą uwagę na wspieranie wszelkich procesów, które umożliwiają stawianie czoła wyzwaniom życia, ludzi w każdym momencie ich życia należy postrzegać całościowo: w procesie rozwoju życia przewija się i zdrowie, i choroba.
Wszystkie wymienione podejścia nie wykluczają się nawzajem, ale są komplementarne.
(ANSELM GRUN „Co powoduje, że człowiek jest chory a co sprawia, że jest zdrowy”. Warszawa 2002 Wyd. VEERBINUM)
Światowa Organizacja Zdrowia od lat 70-tych XX w całkowicie zmieniła swój model (paradygmat) rozumienia troski o zdrowie człowieka i funkcjonowania medycyny.?Od modelu socjomedycznego, który podkreślał podejście czysto medyczne i inżynieryjne, w którym znawcą wszystkiego w tym obszarze był lekarz (inżynier od spraw organizmu i?zdrowia), przeszła do modelu socjo-ekologicznego, w którym liczy się współpraca z?pacjentem w trosce o jego zdrowie, a lekarz (i personel medyczny) nie jest już tylko inżynierem leczącym maszynę ludzkiego organizmu, ale jest jednocześnie w jakimś stopniu psychologiem, rozumiejącym, że ma do czynienia z żywym i konkretnym człowiekiem i jego osobowością.?Zatem współczesny model medyczny (przyjęty przez WHO), znacznie bardziej traktuje człowieka podmiotowo (jako osobowość, rozumiejąc jego cierpienie) a nie przedmiotowo, jakbyśmy mieli do czynienia z bezduszną uszkodzoną maszyną.
Jednak podkreślić należy, że nie jest tak we wszystkich aspektach działalności tej organizacji, gdyż nie można się zgodzić, że naczelną wartością jest zdrowie (a nie życie). Pamiętać należy także, że tylko dzięki ogromnej determinacji i zaangażowaniu Jana Pawła II i Benazir Bhutto (premier Pakistanu, absolwentka Harvardu), która zabrała głos podczas przemówień inauguracyjnych na konferencji ludnościowej w Kairze (5 września 1994 r.), aby bronić świętości życia i potępić projekt dokumentu kairskiego za „próbę narzucenia cudzołóstwa, edukacji seksualnej(....) i aborcji” wszystkim krajom, do uchwalenia takiego dokumentu (w ramach tzw. „praw reprodukcyjnych” i „zdrowia reprodukcyjnego”) nie doszło.(G. Weigel 2003)
W ostatnim dwudziestoleciu mówi się także o promocji zdrowia. Termin ten oznacza system określonych działań mających na celu kształcenie u ludzi zachowań zdrowotnych, stylu i warunków życia sprzyjających dobremu samopoczuciu i poprawie zdrowia. Skuteczność w promowaniu zdrowia wymaga współdziałania i tworzenia na różnych poziomach dobrowolnych koalicji dla osiągnięcia wspólnego celu( jednostki, grupy ludzi, organizacje, instytucje itp.).
W Polsce pod kierunkiem prof. B. Woynarowskiej wdrażany był projekt szkół promujących zdrowie, do których należała także placówka, w której pracowałam. Podstawą naszych działań była globalna definicja zdrowia w myśl której:
ZDROWIE – to dobre samopoczucie, zadowolenie z życia i dobre funkcjonowanie we wszystkich wymiarach: fizycznym, emocjonalnym, intelektualnym, społecznym i duchowym (aspekt moralny i religijny).
Nasze działania oparte były na całościowej, integralnej wizji człowieka, którą przejrzyście i zrozumiale wyraża model globalnej definicji zdrowia.
Ad – 2. Ilustracja ukazuje sfery człowieka w tym wymiar psychiczny (emocjonalny + intelektualny), oraz fakt, że człowiek jest bytem transcendentnym, przekraczającym siebie w wymiarze horyzontalnym (ograniczenia własne, warunków, historii; ukierunkowanym ku innym ludziom), oraz przekraczającym siebie także w wymiarze wertykalnym – ukierunkowanie ku ABSOLUTOWI ( BOGU )
Ad – 1. Według globalnej definicji zdrowia w człowieku możemy wyróżnić następujące wymiary (sfery):
FIZYCZNA (cielesna). Jest ona pierwszym źródłem poznania siebie i świata. Zachowanie niemowlęcia i małego dziecka wypływa głównie z informacji płynącej z ciała. W raz z upływem lat człowiek staje się coraz bardziej świadomy swojego ciała, jego potrzeb i nacisków. Logika ciała to szukanie doraźnej przyjemności. Człowiek jest wolny tylko wtedy, jeżeli ma władzę kierowania swoim ciałem, jeżeli jest jego panem a nie sługą.
INTELEKTUALNA (umysłowa). Ludzki umysł nie zawsze dostarcza prawdziwych informacji, co wynika z faktu, że człowiek ma władzę nad swoim myśleniem, może w taki sposób selekcjonować i interpretować informacje, że to oddala go od prawdy. W ten sposób powstaje też subiektywny system „własnych” prawd i tzw. „logika prywatna”.
Manipulowanie własnym myśleniem i ucieczka od prawdy może prowadzić do stałego, patologicznego oszukiwania samego siebie. Skrajnym przypadkiem tego zjawiska jest tzw. system iluzji i zaprzeczeń, występujący u ludzi uzależnionych.
Ludzki umysł jest tylko wtedy miarodajnym i obiektywnym źródłem poznania, gdy człowiek traktuje go jako lektora, a nie jako twórcę czy wręcz stwórcę poznawanej rzeczywistości.
„Warunkiem życia w wolności jest decyzja człowieka, że chce on szukać obiektywnej prawdy o sobie, o swoim życiu i o swoich więzach z innymi osobami także wtedy, gdy prawda ta okazuje się bolesna, gdy wymaga wewnętrznej dyscypliny, a czasem całkowitej zmiany postępowania”. (M. Dziewiecki 1999)
EMOCJONALNA (uczucia, emocje). Emocje są informacją o sytuacji życiowej człowieka, a szczególnie o tym, co się dzieje w kontakcie z samym sobą i innymi ludźmi. Ponieważ nad uczuciami nie mamy takiej władzy jak nad umysłem - nie możemy nimi manipulować (możemy natomiast je wychowywać), są one niezwykle cennym źródłem informacji. Dostęp do tej prawdy wymaga uświadomienia sobie przeżywanych emocji oraz odwagi, by ich nie zakłócać ani nie zniekształcać ( np. substancjami psychoaktywnymi, psychotropowymi czy nadaktywnością).
SPOŁECZNY (relacje)Dobre relacje z innymi ludźmi, zdolność współdziałania z innymi w sposób respektujący słuszne oczekiwania (odpowiedzialność) i funkcje społeczne, jak i własne przekonania czy potrzeby.
Do nawiązania głębokich więzi, które są niezbędne dla każdego człowieka, potrzeba szczerości w spotkaniu z drugim człowiekiem, wiary i zaufania. Tylko tak może się narodzić głęboka nić porozumienia, miłość, przyjaźń. Człowiek nieufny, nie umiejący podjąć ryzyka wiary w relacjach międzyludzkich, zawęża i okalecza zakres wiedzy o sobie i o innych ludziach. Tym samym zawęża i okalecza zakres swojej wolności.
DUCHOWY ( aspekt moralny i aspekt religijny) Duchowość jest zdolnością do odkrycia i zrozumienia tajemnicy człowieka i sensu jego życia. Dzięki temu może stać się centralnym systemem zarządzania życiem. „Dopóki dana osoba nie rozwinie sfery duchowej, dopóty nie może zająć dojrzałej postawy wobec siebie, wobec świata i życia. Nie można przecież zająć dojrzałej postawy wobec rzeczywistości, nad którą człowiek nie zastanawia się i której nie rozumie”.
„Duchowość zaczyna się dopiero wtedy, gdy człowiek wznosi się ponad swoje ciało i ponad swoją psychikę, (wymiar intelektualny i emocjonalny), aby postawić sobie pytanie o całą swoją rzeczywistość – o to, kim jest i po co żyje, o to, jaki sens ma jego ciało, jego myślenie i jego emocje”.
Ważnym źródłem poznania prawdy o ludzkim życiu jest sumienie. Jest to głos w duszy każdego, co pozwala odróżnić dobro od złego – mówiąc słowami wierszyka dla dzieci. M. Dziewiecki definiuje go następująco:
„Sumieniem nazywana jest zdolność człowieka do odkrywania podstawowych norm moralnych, do odróżniania dobra od zła, grzechu od zasługi, uczciwości od przewrotności. Potrzeba tego typu rozróżnienia nie wynika z jakichś założeń światopoglądowych czy przekonań religijnych, lecz z empirycznego faktu, że człowiek potrafi krzywdzić a nawet zniszczyć samego siebie i innych ludzi.
Poznanie w sferze moralności oznacza ostatecznie odróżnianie takich form zachowania, które go chronią i rozwijają. Brak tak rozumianej świadomości moralnej sprawia, że ludzka wolność zostaje w praktyce wykorzystana do zachowań destrukcyjnych”. [....]
„Człowiek bez duchowości to człowiek z definicji uzależniony od jednej ze swoich sfer cząstkowych albo od nacisków płynących ze środowiska zewnętrznego. To człowiek, który żyje jak małe dziecko, czyli nieświadomie i jedynie w oparciu o bodźce, które oddziałują na niego w danym momencie”
Uniwersalne prawo moralne, które człowiek odkrywa w sobie, a którego podstawowy imperatyw moralny brzmi „czyń dobro, unikaj zła”, nazywany jest prawem naturalnym.
Drugim aspektem zdrowia duchowego jest aspekt religijny. Człowiek z natury jest religijny, nawet, gdy poddawany jest ustawicznej ateizacji. Jan Paweł II relacjonuje spotkanie z takim człowiekiem, żołnierzem Armii Czerwonej, który chce wstąpić do seminarium, żeby dowiedzieć się czegoś o Bogu, bo jak mówi, chociaż wciąż go zapewniano, że Boga nie ma, to on w swoim sercu wie, że Bóg jest.
„(...) jeśli chcemy do głębi zrozumieć naszą sytuację życiową, nasze najgłębsze tęsknoty i pragnienia, to musimy szczerze i odważnie zajrzeć do własnego wnętrza, aby zobaczyć, czy i w jaki sposób szukamy Boga w naszym życiu. Szukanie Boga i więzi z Bogiem to najbardziej niezwykły i tajemniczy wymiar ludzkiej rzeczywistości”.
Wymiar duchowy jest wymiarem nadrzędnym, ma funkcję integrującą i scalającą.
W oparciu o analizę literatury różnych krajów i kultur amerykański psycholog J. Hawkins potwierdza, iż osobista więź z Bogiem i regularne praktyki religijne to – obok pozytywnych więzi rodzinnych – najlepsza gwarancja prawidłowego rozwoju dzieci i młodzieży, a także najlepsze zabezpieczenie przed wszystkimi uzależnieniami. (M. Dziewiecki 1999)
Podkreślić należy, że wszystkie sfery zdrowia wzajemnie na siebie wpływają, gdyż człowiek jest integralną całością. Przykładem takiego wpływu jest zjawisko somatyzacji, przez które rozumiemy wyrażanie za pomocą ciała informacji o tych aspektach życia, zwłaszcza psychospołecznego (I+E+S), w których człowiek przeżywa bolesne stany czy destrukcyjne konflikty, lecz nie jest tego świadomy. Ciało przejmuje wtedy zastępczą funkcję informacyjną (choroby psychosomatyczne).
Autor: Barbara Szewczyk