Ustawa zmieniająca zasady przejścia na emerytury w Polsce stała się faktem. Trudno sobie wyobrazić, że Sejm obecnej VII kadencji, będzie procedował ważniejszy dokument. Szybko została podpisana przez Prezydenta. Przy sprzeciwie 80% obywateli, po wielkiej akcji bezskutecznego domagania się referendum w tej sprawie i zebrania 2,3 mln podpisów, licznych manifestacjach Solidarności Robotniczej innych związków zawodowych i środowisk, Sejm większością PO-PSL-RP ustawę przyjął.
Jak ocenia Pan wprowadzenie nowych zasad przejścia na emeryturę w Polsce?
Bardzo krytycznie!
A w szczegółach?
To fundamentalna zmiana umowy społecznej, bardzo radykalna! Oceniam tę zmianę jako działanie szkodliwe. Automatyczne wydłużenie i zrównanie wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn wykonujących różne zawody w tym dla kobiet pracujących na roli i w wielu zajęciach wymagających siły fizycznej i pełnej sprawności jest działaniem nieodpowiedzialnym. W trosce o przyszłe emerytury należy prowadzić politykę prorodzinną i wspierać budownictwo mieszkań. Młodzi ludzie w Polsce chcą mieć dzieci. To sytuacja ekonomiczna, niepewność co do statusu na rynku pracy i niestabilność dochodów oraz pozycji zawodowej milionów Polaków zadecyduje, o złych wskaźnikach demograficznych w przyszłości.
Jakie skutki społeczne Pana zdaniem to przynosi?
Po pierwsze wiele osób w wieku powyżej 60 lat pracy na rynku objętym bezrobociem nie znajdzie. Zasiłki dla bezrobotnych w Polsce są zdecydowanie niskie wręcz żadne i przede wszystkim wypłacane przez, krótki okres najwyżej paru miesięcy i jako takie nie dają realnej alternatywy, szansy na przetrwanie szczególnie w dojrzałym wieku. Inaczej w innych krajach UE, gdzie jak potwierdzają statystyki znaczna część osób wieku emerytalnego oczekuje bez pracy, ale przy wysokich świadczeniach w statusie bezrobotnego i przy wysokich świadczeniach socjalnych.
Czy dla uzyskania pełniejszego obrazu sytuacji możemy powiedzieć o kilku najbardziej istotnych zmianach dotychczasowych przepisów?
Jedyny pozytywny skutek protestów na ulicy i akcji zbierania milionów podpisów obywateli przeciw tej zmianie jest taki, że ostatecznie rząd ugiął się nieznacznie wprowadzając głodowe świadczenie w postaci tzw. emerytury częściowej dla kobiet od 62 roku, a dla mężczyzn od 65 roku życia, jednak ci którzy z niego skorzystają pomniejszą kwotę zgromadzonego kapitału składkowego w ZUS i kapitału zgromadzonego w OFE i będą mieć odpowiednio mniejsze świadczenia po 67 roku życia.
Zostawiono furtkę do 2018 roku dla wprowadzenia zasad nowego wieku emerytalnego dla rolników. Do końca 2017r. będą oni mogli odchodzić z pracy na roli na dotychczasowych zasadach. Warto dodać, że o ile w powszechnym systemie docelowa emerytura dla osób pobierających częściowe świadczenie obniży wartość emerytury końcowej o tyle w przypadku rolników, także posiadających prawo do emerytury częściowej, tak się nie będzie działo i ich świadczenie nie będzie obniżone z tego tytułu.
Dlaczego nie udało się w Sejmie obronić dotychczasowych zasad emerytalnych?
W debacie Sejmowej nad tą zmianą zasad nazwałem „Ustawę 67”, jako ustawę antyspołeczną i zrywającą zasady pokoleniowej solidarności. Podnosiłem sprawę zamknięcia awansu i startu zawodowego dla młodego pokolenia, który poprzez te zmiany stanie się jeszcze trudniejszy i zostanie przesunięty w czasie. Lepsze bardziej komfortowe stanowiska pracy np. te w administracji w różnych instytucjach zajmujących się ubezpieczeniami, finansami, rozliczeniami itp. nie zostaną zwolnione przez zmianę zasad jeszcze przez kilka lat dłużej. Utrudni to start zawodowy i awans młodego pokolenia w którego grupie wiekowej znalezienie pracy już dzisiaj graniczy z cudem. To ustawa wielu ludzi pośrednio zmusi do emigracji. Argumenty klubów opozycyjnych zostały odrzucone. Zgodnie z zapowiedzią przygotowaliśmy skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie odrzucenia licznych zmian zawartych w tej ustawie. Usuniemy ją w całości kiedy wrócimy do władzy!
Czy są jakieś inne sprawy, które chciałby Pan przedstawić z pracy w Parlamencie?
Jako przewodniczący Stałej Podkomisji ds. Instytucji Finansowych zainicjowałem dyskusję na temat działających na naszym rynku para bankowych instytucji kredytowych, które w tej chwili zbyt dowolnie kształtują warunki umów z klientami detalicznymi nie podlegając wielu regulacjom jakie obowiązują w instytucjach bankowych w konsekwencji oferują klientom dużo droższe usługi.
Podjąłem działania w celu doprowadzenia do obniżenia wysokich prowizji pobieranych w Polsce od operacji wykonywanych przy użyciu debetowych i kredytowych kart płatniczych przez organizacje VISA i MasterCard, co znacznie podraża ceny sprzedaży towarów detalicznych w handlu i usług. Wpływa na wzrost całkowitych kosztów działalności naszych przedsiębiorców.
Dziękuję serdecznie za rozmowę. Rozmawiała: Agnieszka Setlak-Mąka