Kanikuła to tradycyjnie sezon ogórkowy. Poniższy tekst wpisuje się w tę konwencję i tak go proszę potraktować. Upały letnie są faktem, a zarządzone przez cesarza igrzyska się odbyły. Klęskę (ostatnie miejsce w grupie) natychmiast przekuto w tryumfalne zwycięstwo (ponoć organizacyjne). Dla młodzieży szkolnej i studenckiej (z reguły wszystkiej) to czas wakacji, a dla pracujących (niestety, nie dla wszystkich) pora na urlopy. Czas na doładowanie akumulatorów. To ważne, albowiem już niebawem nasz charyzmatyczny Prezes zapędzi do harówki. A roboty jest moc. Kto ma wątpliwości, niechaj zerknie na tę fotografię. Jej autorem jest nasz kolega, Roman Szuszkiewicz.
Prezentowane zdjęcie, niepublikowane dotąd, zostało wykonane 1 maja br., na Starej Wsi, podczas zorganizowanego przez Stowarzyszenie I Biegu Ziemi Limanowskiej.
To majstersztyk fotoreportażu - sztuki fotografowania, czyli rysowania światłem. Trzeba w ułamku sekundy namierzyć kadr, złożyć się i pstryknąć fotkę. Chylę czoła przed kunsztem kolegi Romana. Takie ujęcia wykonuje tylko rasowy fotograf.
Autor: Marek Sukiennik
Zdjęcie: Roman Szuszkiewicz