„Siłą mężczyzny jest jego charakter, siłą kobiety mężczyzna z charakterem”(Matka Teresa z Kalkuty)
W poprzednim odcinku tego cyklu omówiono główne cechy, zadania i obowiązki kobiety.
Dzisiaj czas na sprawy męskie.
Na czym polega odmienność mężczyzny?
„Sercem mężczyzny są sprawy tego świata”. I to jest sedno jego życia: otaczający świat i jego problemy. Celem działań mężczyzny jest przekształcanie tego świata, czynienie „sobie ziemi poddaną”, dlatego traktuje on życie zadaniowo. Potrafi pracować fizycznie dłużej i ciężej, ale z tego powodu potrzebuje dłuższego odpoczynku.
W większym stopniu niż kobieta reprezentuje świat myśli, abstrakcji, przedmiotów, prawa i ładu, dyscypliny, podróży i przygody. Umysł mężczyzny jest analityczny, w związku z tym jego domeną jest komponowanie, osądzanie, analizowanie. Cechuje go mniejsza niż kobietę podzielność uwagi, za to potrafi znacznie bardziej niż ona skoncentrować się na wykonywanej czynności. Jego zmysł wzroku jest wrażliwszy niż kobiety, przewyższa ją także pod względem orientacji przestrzennej i zdolności mechanicznych.
Wśród potrzeb emocjonalnych u mężczyzny dominuje potrzeba uznania za jego działania, podczas gdy kobiecie potrzebne są przede wszystkim: troska, zrozumienie i szacunek. Kiedy mężczyzna ma problem, szuka samotności. Kobieta – odwrotnie: w takiej sytuacji oczekuje troski, obecności, wysłuchania. Niedoceniona kobieta zrobi wszystko, by zdobyć uznanie. Niedoceniony mężczyzna załamuje się i wycofuje z działania.
Testosteron – hormon męski – powoduje, że mężczyzna jest bardziej agresywny niż kobieta. Agresja sama w sobie nie jest zła, pod warunkiem jednak, iż mężczyzna potrafi ją właściwie ukierunkować i dobrze wykorzystać. Agresja to energia życiowa, która umożliwia wprowadzanie w życie pomysłów, nawet wbrew różnorakim przeszkodom. Kto wyzbywa się agresji, temu brakuje siły do działania. Dojrzały mężczyzna wykorzystuje agresję jako siłę, dzięki której potrafi konfrontować się z problemem, zamiast go unikać. Dla niego jest ona źródłem, z którego czerpie siły, by dokonać tego, co uznał za słuszne. Właściwie ukierunkowana agresja jest ważnym impulsem postępu, który nie prowadzi do zniszczenia, ale umożliwia działania na rzecz realizacji podjętych przedsięwzięć. A najważniejszym z nich w życiu prawdziwego mężczyzny powinno być małżeństwo i rodzina – jeśli takie życie wybrał.
Presja społeczna od najmłodszych lat („chłopcy nie płaczą”) sprawia, że mężczyźni ukrywają swoją wrażliwość, uważając, iż jest ona niemęska. Ale to błędna droga: z czasem ukrywanie uczuć powoduje nie tylko trudności w ich wyrażaniu, ale prowadzi często do nieświadomości własnych emocji. Nie doceniając uczuć, mężczyźni bagatelizują swoje emocje i z tego powodu łatwo tracą nad nimi kontrolę, wybuchając gniewem, w dodatku często nie czując żadnej skruchy po takim incydencie.
W przeciwieństwie do kobiety mężczyzna z natury jest egocentrykiem. „Mężczyzna koncentruje się stale na własnej osobie i potrzebuje nie tyle dobrego mniemania o sobie, lecz stałych potwierdzeń ze strony kobiety, że nie ma powodu wątpić we własne siły.” (W. Wieck)
Prawdziwego mężczyznę cechuje przede wszystkim opiekuńczość wobec powierzonych mu osób, odpowiedzialność za innych, stwarzanie poczucia bezpieczeństwa (fizycznego, psychicznego, finansowego) swoim najbliższym, zdecydowanie, konsekwencja w działaniu, stanowczość.
Prawdziwy mężczyzna „uczy się dojrzale kochać i ofiarnie pracować”. Jest on zdolny „do twórczego zaangażowania na rzecz dobra, prawdy i piękna. Jest dzielnym wojownikiem w dobrej sprawie.” (ks. dr Marek Dziewiecki)
Taki mężczyzna potrafi sobie poradzić także z własną seksualnością. Wie, iż jest to wielka siła, energia, która nie służy tylko prokreacji lub igraszkom miłosnym, ale – właściwie wykorzystana – daje mu ogromne możliwości działania, sprawia, że jest on twórczy na wielu płaszczyznach życia.
Prawdziwy mężczyzna lubi wyzwania, rywalizację, walkę, ryzyko. Dąży do władzy, dominacji. Potrafi i chce zmierzyć się z każdym problemem, nie unikając trudności. To są uwarunkowania biologiczne i potencjalne możliwości mężczyzny, w które wyposażyła go natura, by mógł wypełniać swą podstawową rolę – opiekuna i przywódcy rodziny.
Czy mężczyzna naszych czasów pamięta jeszcze o tej roli, czy potrafi jej sprostać? Czy może ją należycie wypełniać? Czy ma na to czas? Czy jest męski, czy też zniewieściały? Czy ma skąd czerpać wzorce do naśladowania?
Wiele jest pytań dotyczących tego tematu, wiele też może być na nie odpowiedzi, ale jedna wydaje się najważniejsza: w wielu przypadkach współczesny mężczyzna zawodzi, nie wywiązuje się właściwie ze swej roli, nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Generalnie – nie wie lub nie pamięta o tym, co tak naprawdę charakteryzuje prawdziwego, a więc dojrzałego mężczyznę, co jest jego siłą.
Wielu dzisiejszych mężczyzn jest po prostu nijakich, bez ideałów, bez wyrazu. Taki obraz promują przecież wszechobecne media (a media to potęga, niezależnie od tego, czemu i komu służą). To dzięki nim mężczyzna wie, czego i ile jest wart (np... maszynki do golenia z potrójnym ostrzem), a za cel swego życia uważać powinien kupno najnowszego modelu samochodu lub laptopa. (A propos: Czy taka postawa nie przypomina zachowań rozkapryszonego dziecka, domagającego się kolejnej, nowej zabawki?) Najważniejszym dążeniem jego życia jest sprawność seksualna, a swoją męskość potwierdza najczęściej w ramionach kobiet. Brak mu tej wewnętrznej siły, która stanowi podstawę poczucia bezpieczeństwa, jakie prawdziwy mężczyzna powinien ofiarować najbliższym, i która sprawia, że potrafi on tyle dobrego uczynić także dla innych, dla społeczeństwa.
Dzisiejszy mężczyzna na topie, to osobnik nie stroniący od salonów – niestety, nie np. artystycznych, lecz... piękności.
Prawdziwy mężczyzna musi być męski. Powinien pamiętać o tym, iż „niemęski mężczyzna nie jest dla kobiety wyzwaniem.” (A. Grün)
Dzisiejszy mężczyzna, bardzo często do późnego wieku niedojrzały, wieczny „Piotruś Pan”, wręcz infantylny, nieodpowiedzialny, skrajny egoista, zapatrzony w siebie, nie jest w stanie być dobrym mężem i ojcem, zbudować trwałych więzi i stać się skutecznym przywódcą we własnej rodzinie.
(W tym miejscu należałoby jeszcze przypomnieć, iż dorosłość nie jest równoznaczna z dojrzałością, a w związku z tym każdy człowiek zobowiązany jest do końca życia nad sobą pracować, aby tę dojrzałość osiągnąć.)
Dotąd symbolem męskości były: zaradność, tężyzna fizyczna, sprawność intelektualna, a kobiecości: piękno, delikatność i czułość. Teraz to wszystko wydaje się zmieniać: mężczyźni niewieścieją, a kobiety – z konieczności – przejmują ich role. Czy tak to obmyślił Stwórca?
Oczywiście taki obraz mężczyzny nie bierze się znikąd. Coś, gdzieś i kiedyś się stało, że w naszym otoczeniu jest coraz mniej prawdziwych mężczyzn, poważnie rozumiejących swoją rolę, starających się o realizację swych zadań i o uczciwe wypełnianie swych obowiązków względem siebie, swojej rodziny, społeczeństwa.
Dlaczego tak jest, dlaczego kryzys męskości?
Jak to zwykle bywa – przyczyn jest wiele: od społecznych, przez ekonomiczne po kulturowe. Najbardziej jednak istotna wynika z nieobecności ojca – fizycznej (np. praca za granicą lub na kilku etatach w kraju) albo duchowej (obecny w domu ciałem, duchem – poza rodziną, zupełnie niezainteresowany jej problemami).
Wzrasta też, z różnych powodów, liczba matek samotnie wychowujących dzieci.
Kult sukcesu, coraz większe wymagania pracodawców wobec swoich pracowników, zabieranie im nawet dni wolnych (poprzez organizowanie na przykład tzw. wyjazdów integracyjnych – obowiązkowo bez rodziny!), ten problem jeszcze pogłębiają.
Bez refleksji nad tym, co w życiu jest ważne, a co najważniejsze i bez ustawienia w swoim życiu właściwej (a więc dobrej dla wszystkich, bo zgodnej z prawdą o człowieku) hierarchii wartości, bez świadomości, jakimi konsekwencjami skutkuje zaniechanie pełnienia przywódczej roli w swojej rodzinie – a tym samym stania się skutecznym ojcem – własne życie może mężczyźnie całkowicie wymknąć się spod kontroli, co najdotkliwiej odczuje jego rodzina i w rezultacie on sam.
Jedynym miejscem, gdzie chłopiec ma szansę przyswoić sobie cechy, zachowania, postawy i działania męskie, jest dobra rodzina, w której ojciec przekaże synowi najlepsze wzorce do naśladowania, a tym samym największy kapitał na szczęśliwe życie w przyszłości.