Każdy człowiek ma ojca.
Jeżeli ojciec był w życiu dziecka obecny i ono pamięta go z tej dobrej strony – to jego wielkie szczęście i kapitał na całe życie. Ale jeżeli go przy nim nie było, lub – co gorsza – nie był dobrym ojcem i pozostawił wiele złych, bolesnych wspomnień?
Jakże często mamy do czynienia z tą drugą możliwością!
Ojcostwo to nie tylko biologiczne przekazanie życia. To także proces duchowy, który wiąże się ze wspieraniem kogoś, przekazywaniem mu radości życia, dawaniem oparcia, by odważył się wziąć swój los w swoje ręce.
Tak więc prawdziwe ojcostwo nie ogranicza się do płodności fizycznej, ale obejmuje także sferę duchową i emocjonalną.
Miłość ojcowska - w przeciwieństwie do matczynej – nie jest bezwarunkowa, co oznacza, że matka kocha dziecko za to, iż jest, ojciec – za to, jakim jest. Na miłość ojca trzeba zasłużyć własnym działaniem, ale dlatego właśnie spełnia ona tak bardzo ważną rolę – stymuluje rozwój społeczny dziecka, ponieważ pomaga w przezwyciężaniu jego egocentryzmu, czyli uczy dostrzegania potrzeb innych ludzi i liczenia się z nimi.
By dziecko mogło wzrastać nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim w swoim człowieczeństwie, potrzebuje dobrego ojca, który potrafi nawiązać z nim głęboki kontakt emocjonalny, który poświęci mu czas, okaże zainteresowanie, który będzie żył również jego problemami. Dobry kontakt uczuciowy z ojcem w okresie dzieciństwa i dojrzewania jest fundamentem „stabilności emocjonalnej” i poczucia bezpieczeństwa na całe późniejsze życie zarówno u dziewcząt jak i u chłopców.
Jaki powinien być dobry, prawdziwy ojciec?
Dobry ojciec jest przede wszystkim opiekuńczy i troskliwy, zapewnia poczucie bezpieczeństwa tak matce, jak i dziecku.
Jest także skuteczny, ponieważ właśnie takiego ojca potrzebuje dziecko.
Skutecznymi ojcami są ci mężczyźni, dla których rodzina jest bardzo ważna, a właściwie najważniejsza spośród wielu ważnych życiowych spraw. Dla nich takie osiągnięcia, jak kariera zawodowa, coraz wyższe zarobki (w zamian za pełną dyspozycyjność dla firmy -kosztem, naturalnie, rodziny), bogate życie towarzyskie, hobby w gronie kolegów itd., nie są wyznacznikami ani prawdziwego sukcesu życiowego, ani też prawdziwego życia w ogóle.
Skuteczny ojciec to nie ten, który krzykiem i karaniem zmusza dziecko do posłuszeństwa, ale ten, który odnosi się do niego z pełnym zaufaniem i działając zdecydowanie dyscyplinuje dziecko, upomina i wyznacza granice postępowania.
W praktyce dyscyplinowanie to wzmacnianie i nagradzanie prawidłowych zachowań i postaw dziecka, stawianie rozsądnych wymagań, a w ostateczności – karanie.
Dobry ojciec działa konsekwentnie i stanowczo, ale koniecznie z miłością, przebaczeniem oraz wielkodusznością, gdyż wtedy osiągnie cel wychowawczy.
Prawdziwy ojciec pobudza dziecko do rozwoju i rozszerzania zainteresowań, jest przewodnikiem na płaszczyźnie moralnej i duchowej – jest drogowskazem do Boga. Złe relacje z ojcem uwidaczniają się w późniejszym życiu w stosunku człowieka do wiary.
Dobry ojciec jest „głową” rodziny, co oznacza, że nie tylko nią kieruje, ale także jej służy. Jeśli czyni to skutecznie, w takiej rodzinie panuje poczucie porządku i równowagi, w przeciwnym wypadku – kłopoty w różnych dziedzinach życia.
Ponieważ ojciec reprezentuje świat myśli, przedmiotów i przygody, jest tym, który uczy, wskazując drogę w świat. To on ma pokazać dziecku, jak żyć, nauczyć, co i dlaczego w tym życiu jest ważne, a co najważniejsze, sprawić, by dziecko nie obawiało się życia, ale z właściwą człowiekowi ciekawością i radością samodzielnie wyruszyło mu na spotkanie. Warto pamiętać, iż to ojciec – przede wszystkim – wprowadza w świat wartości, norm i postaw, dlatego jego brak w rodzinie powoduje nieliczenie się przez dzieci i młodzież z żadnymi autorytetami.
Negatywne zachowania ojca: krzyki, częste karanie, brak szczerej rozmowy, zbytnie ograniczanie wolności dziecka, a także wycofanie się z życia rodzinnego we własne sprawy (praca zawodowa, hobby, pozarodzinne życie towarzyskie, także nadużywanie alkoholu) pozostawiają w dziecku niezatarte piętno.
Natomiast jego pozytywne zachowania: zabawy z dzieckiem, rozmowy na temat otaczającego świata, wspólne spacery, wyprawy na ryby, grzyby, do kina itp., pozostają często najwspanialszymi wspomnieniami z dzieciństwa.
Kiedy ojciec jest zdolny do takich właśnie pozytywnych kontaktów ze swoją pociechą, będzie ją akceptował bezwarunkowo i chętnie poświęci jej czas.
Przeciwnie: mężczyzna niedojrzały, nastawiony uczuciowo przede wszystkim na „branie”, nie będzie w stanie nawiązać głębszego kontaktu z dzieckiem, gdyż pielęgnowanie go, zabawa z nim czy rozmowa wydadzą mu się mało ciekawymi i niemęskimi zajęciami. Zajmując się dzieckiem będzie miał wrażenie, iż marnuje swój cenny czas i łatwo będzie tracił wobec niego cierpliwość.
Ojciec ważny jest tak w rozwoju córki, jak i syna, jednakże dla chłopca jest najważniejszym wzorcem osobowym. Zabawy z ojcem często dotyczą objaśniania świata i jego przekształcania. Ich kontynuacją jest nauka praktycznych umiejętności, wspólne wycieczki bądź podejmowanie dyskusji nad poważnymi problemami intelektualnymi. Dobry ojciec czyni to w taki sposób, by nie demonstrować swojej wyższości, ale budować u syna poczucie własnej wartości. „Ojciec powinien okazywać przede wszystkim zamiłowanie do poznawania świata, do zaradności i pokonywania trudności, a nie swoją własną sprawność.” [K. Jedliński]
To ojciec – przed okresem dojrzewania – powinien wprowadzić syna w tajemnicę życia i seksualności.
Najważniejsze jednak jest to, by słowa ojca były w zgodzie z jego czynami, w przeciwnym razie takie wychowanie przyniesie tylko jak najgorsze wyniki, gdyż „uczyć można słowami, wychowywać - tylko przykładem.” [La Brýere]
Dojrzewanie do ojcostwa dokonuje się w dobrej, kochającej rodzinie poprzez pozytywne przeżywanie relacji synostwa. Tak naprawdę to ojciec przysposabia syna do stania się prawdziwym mężczyzną. Nie na darmo i nie bez powodów w kulturze ludów pierwotnych, ale także na dworach królewskich, a nawet jeszcze dzisiaj, u Aborygenów, Eskimosów czy też w wielu plemionach np. ludów afrykańskich, zasadą jest, że matka i świat kobiet to rzeczywistość chłopca do ok. siódmego roku życia, a później przekazywany jest w ręce ojca i w świat męski po to właśnie, by stać się prawdziwym mężczyzną.
Wielu mężczyzn potrafi dzisiaj być doskonałymi prezesami firm czy poważnych korporacji i odnosić wielkie sukcesy zawodowe, ale nie potrafią oni stworzyć dobrych relacji z własnymi dziećmi i być równie dobrymi i skutecznymi „szefami” we własnych rodzinach. Dzieci potrzebują ojca, aby mogły wzrastać. „Chcą widzieć mężczyznę, z którym się walczy, a nie biznesmena, który swoją energię kieruje na zewnątrz, a w rodzinie chce mieć tylko spokój.” [A. Grün]
Wydaje się, iż najlepszy i najpełniejszy wzór prawdziwego ojca przekazuje nam Biblia. To na jej kartach „Bóg-Ojciec uczy mężczyznę, jak postępować wobec dzieci w bardzo praktycznym wymiarze. Cała historia zbawienia pełna jest obrazów Ojca pałającego słusznym gniewem, surowego, karcącego, domagającego się zadośćuczynienia, ale i cierpliwego, po wielekroć przebaczającego, czułego, tulącego do policzka i ponad wszystko miłującego.” [P. Kociołek]
Kryzys rodziny i brak pozytywnych wzorców męskich także w szeroko rozumianej współczesnej kulturze, która z ojcostwem nie ma nic wspólnego, nastawienie na przyjemności bez zobowiązań i dążenie do sukcesu osobistego za wszelką cenę, skutkuje tym, że współczesny mężczyzna często nie chce być ojcem i nie czuje się dojrzały do tej roli. Pół biedy jeszcze, kiedy nie chce. Gorzej, gdy chce ojcem zostać, ale albo nie chce, albo nie potrafi być ojcem dobrym, prawdziwym.
I nic tu nie pomoże obiegowe stwierdzenie, że po kilku latach dojrzeje, zmieni się, zrozumie... Jeśli mężczyzna pozostanie wiecznym chłopcem i nie zechce zmienić swego nastawienia do życia i jego priorytetów, upływający czas nie ma znaczenia. Stawanie się ojcem zmusza mężczyznę do nowego spojrzenia na własny rozwój wewnętrzny, wzywa do większej odpowiedzialności, do wyrzeczenia, do czynienia daru z siebie. „Sprzyja przezwyciężaniu typowych dla mężczyzn: lenistwa i próżności oraz skłonności do bawienia się różnymi zabawkami mimo upływu lat.” [P. Kociołek]
Autor: BS & TG