Szacunek dla zmarłych

Polska kultura, polska tradycja nosi w sobie wielki szacunek dla zmarłych, dla ich ziemskich zwłok. Dowodem na to są narodowe nekropolie, poczynając od tej najznamienitszej na Wawelu, poprzez warszawskie Powązki, lwowski cmentarz Orląt, krakowski Rakowicki, a skończywszy na naszych parafialnych i komunalnych cmentarzach. Wyrazem tegoż szacunku jest to, jak bardzo troszczymy się o miejsca, gdzie złożyliśmy doszczętne szczątki naszych bliskich. Na początku listopada nasze cmentarze wręcz kwitną i nigdy nie zapada tam zmrok – jakbyśmy nieba chcieli przychylić naszym drogim, którzy już odeszli. A jak wielką troską otaczamy dusze naszych zmarłych? Wystarczy wspomnieć Msze św. sprawowane w ich intencjach, tzw. wypominki, a więc całoroczne modlitwy kapłanów nad tymi, którzy odeszli, odprawiane przez nas odpusty (1-8 listopada), czy też wszelkie nasze indywidualne modlitwy. To wszystko pokazuje ile w nas wiary w życie wieczne i ile szacunku i miłości do tych, którzy fizycznie odeszli, ale są żywi duchowo. Tak bogata jest nasza polska i trzeba to także podkreślić chrześcijańska kultura i tradycja. Niepokoją w tym kontekście wszystkie przykre historie związane z pomyłkami dotyczącymi pochówku niektórych ofiar katastrofy smoleńskiej. Niepokoją w znaczeniu indywidualnym dla tych wszystkich, których to dotknęło. Tym należą się wielkie przeprosiny ze strony nieudolnych decydentów. Niepokoją także w odniesieniu do wspomnianej polskiej tradycji i kultury. Czyżbyśmy musieli wracać do dylematu Antygony? Pocieszający jest fakt, że oburzenie wynikające ze wspomnianych karygodnych „pomyłek” w naszym społeczeństwie jest ogromne – co świadczy, że w odróżnieniu od decydentów zachowaliśmy w zasobie swojej kultury pokłady szacunku dla zmarłych – de facto – pokłady człowieczeństwa.

Autor: Ks. Robert