Źródło: www.mszana-dolna.eu
Ekspresowe tempo robót w Mszanie Dolnej
Opublikowany w: Wydarzenia
–
24 listopada 2012
Rozpoczęli w miniony wtorek, w środę (21 listopada) położyli ostatnią warstwę asfaltu - to w skrócie historia odbudowy 250 metrowego fragmentu ul.Spadochroniarzy w naszym mieście.Po godz.18, także w środę, droga została otwarta dla ruchu samochodowego. Jesienna pogoda była dla nas łaskawa - mogło przecież być tak, jak wspomina kibicujący remontowym pracom mieszkaniec ul. Spadochroniarzy p. Władysław Mrózek, który 16 listopada w roku 1965 po raz pierwszy przyjechał do Mszany Dolnej. Śniegu tego dnia było w kolano, a termometry wskazywały -16.o Celsjusza. W tym roku aura prawie wiosenna i zaplanowane prace udało się w porę zakończyć - ul. Spadochroniarzy dołączyła do grona innych, już wcześniej wyremontowanych ze środków pozyskanych na odbudowę infrastruktury, która ucierpiała wskutek powodzi, ulewnych deszczów i osunięć. Ministerialne 300 tys. zł. wystarczyły na zbudowanie nowej kanalizacji burzowej, wymianę krawężników, korytowanie i nową podbudowę, a na koniec dwie warstwy masy bitumicznej - pierwsza tzw. wiążąca o grubości 4 cm. i ta najważniejsza, zwana ścieralną o grubości 5 cm. kładziona na całej szerokości jezdni, od krawężnika do krawężnika. Nowy odcinek ma szerokość 6 metrów.
Żeby ten remont się udał, konieczna była dobra współpraca wielu osób i instytucji - projektantów i wykonawców. Jest zatem okazja, żeby podziękować p. inż. Januszowi Burkatowi z Limanowej za ekspresowe tempo realizacji całego projektu odbudowy i remontu, a później za nadzór nad właściwym wykonaniem prac. Znakomicie spisała się firma realizujaca zadanie - Przedsiębiorstwo JANDA w ciągu 8 dni uporało się z najtrudniejszym etapem zadania. Nie zawiódł limanowski LIMDROG - na oznaczoną godzinę dostarczył gorącą masę bitumiczną. Profesjonalna organizacja robót złożyła się efekt finalny - jeszcze dziś przejedziemy ul. Spadochroniarzy na całym jej odcinku od ul. Krakowskiej, aż po ul. Marszałka Piłsudskiego.
Wszystko wskazuje na to, że uda się jeszcze odbudować chodnik wzłuż ogrodzenia terenu stadionu sportowego. Te prace planowaliśmy odłożyć na wiosnę, ale skoro udało się remont zakończyć przed zimą, a pogoda sprzyja, to dlaczego odkładać to do przyszłego roku ? Pracownicy JANDY plantują ziemię na kolektorze burzowym, porządkują i skarpują tereny po pracach ziemnych. Jeśli aura nie zmieni się gwałtownie, to i z chodnikiem zdążymy uporać się jeszcze w tym roku. Do wykonania pozostanie zatem zatoka parkingowa na ok. 40 aut wzdłuż lewej strony nowej jezdni.