Mit „El Commandante”

Wizerunek Che Guevary na koszulkach celebrytów, czy młodych ludzi, to normalka – nic nadzwyczajnego – po prostu moda. Z pewnością każdy młody inteligentny człowiek nosząc podobiznę „Che”, zagląda chociażby do internetu, by zaznajomić się z postacią, którą bądź co bądź propaguje. I co może wyczytać? Że był to wspaniały rewolucjonista, ktoś w rodzaju „międzynarodowego Janosika”, który jeździł po świecie, by zabierać bogatym itd…Nawet można znaleźć mapę jego światowych podróży. Faktycznie „Che” niewątpliwie był internacjonałem. Pochodził z Argentyny; wiele czasu spędził na Kubie, w Afryce, w Europie (Moskwa, Paryż, Praga), by skończyć w Boliwii. Jednak warto zobaczyć, jakie były jego czyny. Ogólnie rzecz ujmując „rozpalał rewolucję”, był zapalonym komunistą. Jak przystało na wyznawcę tego systemu, czynił to w sposób bezwzględny. Np. po dojściu do władzy Fidela Castro na Kubie, Ernesto „Che” Guevara został mianowany naczelnikiem hawańskiego więzienia La Cabana. Zasłynął w nim z zarządzenia setek egzekucji, na które miał życzenie osobiście patrzeć. Co więcej zmuszał dzieci, by patrzyły, jak rozstrzeliwano ich rodziców. Poza tym na Kubie założył pierwszy obóz pracy dla wrogów i dysydentów. Świadkowie opisują, iż zabijał setkami bezbronnych ludzi i katował przeciwników wziętych do niewoli. Sam zresztą pisał: „Nienawiść czyni z człowieka bezwzględną maszynę do zabijania. Karabin jest bronią zalecaną do strzelania z balkonów, tarasów i podwórek do celów cywilnych”. Trzeba także wspomnieć o jego terrorystycznym zaangażowaniu. W roku 1962 policja amerykańska udaremniła przygotowaną pod jego przywództwem serię zamachów bombowych w największych domach towarowych i na dworcach Nowego Yorku. Nawet swoich podwładnych, a więc „wyznawców” tej samej ideologii traktował nieludzko. Często ich głodził, a kradnących pożywienie po prostu rozstrzeliwał. Nie piszę więcej, bo to co powyżej już uprawnia do postawienia pytania – jakie wartości chcemy przejąć po tym „idolu”? Albo inaczej – co chcemy powiedzieć światu zakładając np. koszulkę z jego wizerunkiem? Jedną rzecz jeszcze chcę zauważyć. W tym całym zakłamaniu nie są winni młodzi ludzie, ale ci, którzy produkują nieprawdziwą historię. za: Anna Zechenter, KGB gra w szachy, Arcana

Autor: Jan Zakarpacki