Służą Panu Bogu i świetnie ...kopią

Prawie 130 ministrantów i lektorów z dziewięciu parafii dekanatu mszańskiego rywalizowało w ostatni dzień listopada w Miejskiej Hali Sportowej o tytuł najlepszej drużyny w halowej piłce nożnej. Ministrantów-piłkarzy i lektorów-piłkarzy podzielono na trzy grupy wiekowe. Najmłodsi to uczniowie szkoły podstawowej, kolejna grupa to gimnazjaliści i najstarsza, to chłopcy ze szkół ponadgimnazjalnych.
Od wielu już lat ministranci i lektorzy z całej Polski mogą zgłosić swój udział w rozgrywkach, ale przygodę z piłką trzeba jednak rozpocząć na najniższym szczeblu, a tym są dekanaty. W Mszanie Dolnej smak piłkarskich emocji znają ministranci i lektorzy z parafii Miłosierdzia Bożego - z powodzeniem na czas zawodów zamienili komże i alby na koszulki z logo parafii i w niedługiej przecież historii swojej nowej parafii już czterokrotnie uczestniczyli w Mistrzostwach Polski Służby Liturgicznej w piłce halowej na szczeblu ogólnopolskim. Z panem Stanisławem Gnieckim, na co dzień kościelnym, zobaczyli kawał Polski - pokonując swoich rówieśników z innych parafii diecezji krakowskiej, zdobywali przepustki na finały organizowane m.in. w Ełku - tam lektorzy z kościoła Bożego Miłosierdzia odpadli dopiero w półfinałach. W kolejnych latach znów udawało się przejść zwycięsko przez diecezjalne eliminacje, a nagrodą były wyjazdy do Częstochowy i Piły. W Łodzi mszańscy lektorzy znów potwierdzili, że kopać piłkę potrafią nieźle - tak jak w Ełku, dotarli aż do półfinału Mistrzostw Polski Służby Liturgicznej.
W naszym mieście parafie są dwie i pewnie ministranci i lektorzy od św.Michała w piłkę nożną grają z powodzeniem i pasją równą pasji ich kolegów po drugiej stronie Mszanki. Dlaczego do tej pory św.Michał nie miał swojej drużyny? Pewnie powodów jest wiele, ale nie pora na ich wyszukiwanie. Dziś ważne jest to, że i w parafii św.Michała drgnęło, że przy ołtarzu jest więcej chłopców w białych komżach. Dzisiejsi czterdziestoparolatkowie pamiętają czasy, gdy u św. Michała grupa ministarntów i lektorów przekraczała liczbę 150. We wrześniu Służbę Liturgiczną w głównej parafii mszańskiej objął swoją opieką ks. Tomasz Stec, wcześniej pracujący m.in. w Krzyszkowicach i Miętustwie. Zabrał się od zaraz do pracy i już dziś są tego pierwsze owoce - udało się ks. Tomaszowi przekonać opiekunów dziewięciu ministranckich wspólnot mszańskiego dekanatu, by spróbowali zbudować piłkarskie teamy w swoich parafiach. 30 listopada do Mszany Dolnej przyjechali ministarnci i lektorzy z parafii M.B. Fatimskiej w Porębie Wielkiej, parafii M.B. Nieustającej Pomocy w Mszanie Górnej, M.B. Królowej Polski w Łętowym, parafii Nawiedzenia NMP w Kasince Małej, parafii św.Sebastiana w Niedźwiedziu, parafii św.Józefa Rzemieślnika w Rabie Niżnej, parafii św. Stanisława B.M w Koninie. Nie mogło zabraknąć Gospodarzy dekanalnego turnieju - ministarntów i lektorów z parafii mszańskich, św.Michała i Bożego Miłosierdzia. Nie udało się sklecić drużyn w parafiach w Olszówce, Lubomierzu, Kasinie Wielkiej i Glisnem. Może za rok ?
Cały ciężar organizacji mszańskiego turnieju wziął na swoje potężne bary ks. Tomasz - wziął i poradził sobie znakomicie. Ale pytany, czy dałby sobie radę sam, odpowiada; na pewno nie. Za okazaną pomoc jest wdzięczny dyr. ZSM nr 1 p. Annie Górskiej, która użyczyła młodym piłkarzom hali. Swojego kolegę- kapłana dzielnie wspierali inni księża, a szczególnie ks. Mateusz Korpak z drugiej mszańskiej parafii i ks. Pior Róg z Niedźwiedzia. A kto wygrał? Wśród ministrantów-piłkarzy ze szkół podstawowych, równych sobie nie mieli goście z Niedźwiedzia. Za nimi uplasowali się ministranci z Łętowego i gospodarze - ministranci z kościoła Bożego Miłosierdzia. W kategorii gimnazjalistów, równych sobie nie mieli lektorzy z nowego kościoła Bożego Miłosierdzia w Mszanie Dolnej. Ich wyższość na boisku musieli uznać rówieśnicy z Koniny i Kasinki Małej. I kategoria ostatnia - lektorzy ze szkół średnich (ponadgimnazjalnych) Najlepszych w dekanacie mszańskim ma parafia św. Stanisława Biskupa Męczennika z Koniny. Na drugim stopniu podium, chyba niespodzianka, bo lektorów z kościoła św.Michała w Mszanie Dolnej do faworytów nie zaliczano. Miejsce trzecie zajęli lektorzy z parafii św.Sebastiana w Niedźwiedziu.
Gdyby na wszystkich piłkarskich boiskach grano tak czysto i fair play, to sędziowie nie musieliby w ogóle mieć w kieszonkach żółtych, a tym bardziej czerwonych kartoników, ale przecież bycie ministrantem, czy lektorem zobowiązuje do czegoś nie tylko przy ołtarzu, ale nade wszystko poza murami kościołów. Tryumfatorom życzymy udanych i zwycięskich meczy na szczeblu diecezjalnym, a jeśli tam się uda, to może doczekamy się w końcu złotego medalu Mistrzostw Polski Służby Liturgicznej ? Trzymamy kciuki i życzymy sukcesów ! Źródło: www.mszana-dolna.eu