W tym roku przypada 150. rocznica wybuchu Powstania Styczniowego. Jest to jubileusz niezwykłego patriotycznego zrywu naszych rodaków. Historia potoczyła się tak, że nie dane było obejść, tak jak należy, jubileuszu 50-lecia tego wydarzenia, gdyż Polska wówczas była pod zaborami, ani stulecia w 1963 r. ze względu na dominację Związku Radzieckiego. Odbyła się jednak uroczystość religijna z płomiennym kazaniem, które wygłosił z tej okazji Prymas Wyszyński. Obecny jubileusz spycha się też w niepamięć. Nic więc dziwnego, że Sejm RP nie uchwalił roku 2013 rokiem Powstania Styczniowego, być może dlatego, by nie drażnić sąsiada ze wschodu. Czyż nie zawstydza nas Litwa, gdzie tamtejszy Sejm uchwalił obecny rok, Rokiem Insurekcji Styczniowej?
Zawstydzeni postawą niektórych naszych rodaków tym bardziej zastanawiajmy się, czym było 150 lat temu i czym jest dla nas dziś to powstanie. Było ono inspiracją do przemiany życia i świętości Rafała Kalinowskiego, Adama Chmielowskiego – Brata Alberta i abpa Warszawy Zygmunta Szczęsnego-Felińskiego i wielu innych. Było determinacją dla naczelnego kapelana powstania ks. Stanisława Brzózki (1832-65), Romualda Traugutta i innych do bohaterskiego świadectwa wiary i patriotyzmu, aż do oddania życia. Było powstanie przebudzeniem części Narodu i wielkim pragnieniem wolności. Wyrazem tego obudzenia ducha były liczne pieśni patriotyczne powstałe wówczas i niektóre znane do dziś jak np. „krwawym polu srebrne ptaszę” Wincentego Pola, „Jak tu na wojence….”, „Idzie żołnierz borem lasem”. Wielką popularnością cieszyły się także inne pieśni np. „Z dymem pożarów” Kornela Ujejskiego, „Gdy naród do boju wystąpił z orężem” Gustawa Ehrenberga, „Boże coś Polskę” Alojzego Felińskiego ze zmienionym tekstem, „Bogarodzico Dziewico! Słuchaj nas Matko Boża” Juliusza Słowackiego i inne.
Tragedia powstania była inspiracją do utworów muzycznych Fryderyka Chopina i Stanisława Moniuszki (1819-1872) - „Straszny dwór” (1865) oraz malarskich obrazów historycznych Jana Matejki (1830-1893): „Polonia- zakuwana Polska”, „Kazanie Skargi”, „Rejtan”, „Unia Lubelska”; Artura Grottgera (1837-1867): „Zesłanie na Sybir”, „Pojednanie”, „Pożegnanie Powstańca”, „Pod eskortą”, „Kucie kos”; Maksymiliana Gierymskiego (1846-1874): „Patrol powstańczy”, „Powstaniec z 1863 r.”, „Rewizja nocna”, „Alarm w obozie powstańczym”, „Powrót bez pana”; Józefa Chełmońskiego (1849-1914): „Epizod z powstania z 1863 r.”; Juliusza Kossaka (1824-1899): „Bitwa pod Ignacewem”.
Swój kunszt pisarski oddali na opisanie powstania C.K. Norwid, Z. Krasiński, K. Ujejski, W. Pol, J.I. Kraszewski, M. Konopnicka i inni.
Powstanie rozpoczęło się w nocy z 22 na 23 stycznia. Bezpośrednią przyczyną była branka do wojska wśród Polaków, zarządzona przez cara. Istniały wtedy wśród naszych rodaków dwa obozy polityczne: „biali”, którzy myśleli, że uda im się uzyskać autonomię państwową bez zbrojnego powstania, i „czerwoni” chcący uzyskać niepodległość na drodze powstania narodowego. W imieniu uciemiężonego narodu polskiego Tymczasowy Rząd Narodowy wydał manifest wypowiadający wojnę „rządowi najezdniczemu i wzywający do walki naród Polski, Litwy i Rusi”. Zapowiedziano też uwłaszczenie chłopów. Ponieważ powstanie nie było przygotowane, skazane było na porażkę. Powstańcom udało się jedynie zaatakować około 30 garnizonów rosyjskich. Po stronie polskiej przez cały czas trwania powstania przewinęło się jedynie około 200 tysięcy ochotników, podczas gdy car do walki z powstańcami zaangażował prawie całą armię, czyli około 350 tysięcy żołnierzy. W różnych miejscowościach doszło jednak do około 1200 potyczek, np. pod Węgrowcem, Miechowem, Małogoszczem, Grochowiskami, Bełchowem, gdzie Adam Chmielowski został inwalidą (30.09.1863 rok) oraz w wielu innych miejscach. Ostatnim, szczególnie znanym, dyktatorem powstania był Romuald Traugutt (1826-1864). Rosją rządził wówczas car Aleksander II Romanow (1818-1881). Wnet po wybuchu powstania (8.02.) w Petersburgu, Rosja i Prusy zawarły konwencję o współdziałaniu w zwalczaniu powstania w Królestwie Polskim. Prusy reprezentował Otto von Bismarck, który potem pisał: „Bijcie Polaków, ażeby aż o życiu zwątpili (…) nie pozostaje nam nic innego, jak ich wytępić.” Powstanie, które miało być wojną ludową z udziałem milionów Polaków, przekształciło się w walkę partyzancką, która nie mogła prowadzić do sukcesu. Było ono jedynie pasmem bohaterskich, pełnych cierpień starć. W maju 1863 roku do tłumienia powstania zamianował car Michaiła Murawiewa (1794-1863) zwanego „Wieszatielem”. W ciągu jego kilkunastomiesięcznych rządów powieszono 128 osób, 972 skazano na katorgę, a 1427 na Syberię. Tylko wskutek jego represji ucierpiało około 9 tysięcy osób. W czasie całego powstania liczba ta była kilkadziesiąt razy większa. Powstanie trwało 14 miesięcy. Po klęsce pod Opatowem 10 kwietnia 1864 roku władze rosyjskie aresztowały Romualda Traugutta i straciły go 5 sierpnia tegoż roku na warszawskiej Cytadeli. Na śmierć szedł mężnie z modlitwą na ustach i złożonymi dłońmi.
Niezwykle tragiczną postacią powstania był ks. abp Zygmunt Szczęsny Feliński. Gdy w 1862 roku obejmował arcybiskupstwo w Warszawie, wybito okna w jego rezydencji posądzając go o kolaborację z carem. Gdy zaś w marcu 1863 roku zaprotestował wobec cara, przeciw represjom na Polakach i domagał się wskrzeszenia naszej Ojczyzny, został przez cara wygnany ze stolicy i zesłany do Jarosławia nad Wołgą, gdzie spędził 20 lat. Do Warszawy już nie wrócił. W 2010 roku ojciec święty Benedykt XVI ogłosił go świętym. Klęska powstania styczniowego wywołała nową falę polskiej emigracji. Z powodu represji carskich opuściło kraj około 8 tys. ludzi. Udali się gównie do Francji, Szwajcarii, Włoch, ale także do Wielkiej Brytanii, Belgii, Ameryki, Turcji i Rumunii. Nie zmarnowali tam jednak swoich umiejętności, ale byli ambasadorami polskości. To w czasie zesłania w Irkucku nastąpił przełom duchowy w życiu św. Rafała Kalinowskiego – karmelity (1835-1907). W czasie pobytu na Syberii Jan Czerski odkrywał szczyty tamtejszych gór, a Benedykt Dybowski – lekarz, dokonał nowatorskich badań wśród roślin i zwierząt Antarktydy. Natomiast Ignacy Domeyko wyjechał do Chile, gdzie organizował górnictwo, szkolnictwo oraz dokonał odkrycia gór, a także złota i srebra w Andach. Ernest Malinowski (1816-1899) zbudował zaś najwyżej położoną linię kolejową na świecie, na wysokości 4769 m n.p.m. w Andach peruwiańskich. Wspaniałymi przedstawicielami Polski byli na zachodzie Europy nasi pisarze i poeci.
Car natomiast w odwecie walczył z Kościołem, kasowa klasztory i odbierał majątki, wprowadził przymusową naukę języka rosyjskiego i stosował różnorakie represje. Na zesłaniu znalazła się większość polskich biskupów oraz bardzo wielu kapłanów. Tragedia powstania ukazuje jednak wiele pozytywnych przykładów, nawet wśród dzieci i młodzieży. Tak np. Helena (lat 9) i Emilia Heinrich (lat 18) wraz z matką były uwięzione, dręczone i głodzone w Cytadeli warszawskiej, ale nie zdradziły nikogo z powstania. Chcąc je przestraszyć zmuszano je do patrzenia na wieszanie powstańców na szubienicy. Ostatecznie skazano je na zsyłkę, pozwalając na zabranie im na zabranie ze sobą jedynie pieska. Natomiast Janek Brożek (lat 15) uczeń gimnazjum w Tarnopolu, podobnie jak dwóch jego braci, dobrowolnie poszedł do walki z powstaniu. Otuchy dodawała mu matka, która mówiła: „Męstwo i odwaga są ozdoba Polaków”.
W powstanie styczniowe zaangażowani byli również ludzie innych narodowości, ale także i z naszych stron. Między innymi ks. Jan Chełmecki ze Żmiącej (1816-1887), Ludwik Kubala (1838-1918) z Łukowicy, Kazimierz Żuławski (1848-?) z Młynnego, Józef Bogdanowski (1840-1931) oraz Antoni Mars (1819-1905) związany z Limanową. Wydarzenia te opisuje Jan Wielek w „Echu Limanowskim” (nr 220-221, rok XXI).
Powstanie Styczniowe oceniane jest różnie przez historyków. Niektórzy pytają, czy potrzebna była ta hekatomba dla ocalenia ducha narodowego? Czy potrzebne było to męczeństwo, cierpienia w tajgach i kopalniach Sybiru? By je zrozumieć, trzeba spojrzeć na nie oczyma wiary w Boga i miłości do Ojczyzny. Nie mogą więc być zapomniane powstańcze mogiły rozrzucone po ojczystej ziemi, na Syberii i Kresach. Nie można pominąć tego wydarzenia, zwłaszcza teraz, gdy eliminuje się historię i przeszłość z naszego życia. Trzeba pamiętać, jak wiele kosztowała nas wolność, a rocznicę powstania uczcić powracając do niej w tym roku.
Autor: Ks. Stanisław Wojcieszak
Z dymem pożarów, z kurzem Krwi bratniej,
Do Ciebie, Panie, bije ten głos,
Skarga to straszna, jęk to ostatni,
Od takich modłów bieleje włos.
(…)
Otwórz w zwątpienia strasznej rozterce,
Nim naszą wiarę ocucim znów,
Bluźnią ci usta, choć płacze serce;
Sądź nas po sercu, nie według słów!
(…)
Osłoń nas osłoń ojcowską dłonią,
Daj nam widzenie przyszłych Twych łask,
Niech kwiat męczeństwa uśpi nas wonią,
Niech nas męczeństwa otoczy blask.
I z archaniołem Twoim na czele
Pójdziemy potem na wielki bój,
I na drgającym szatana ciele
Zatkniemy sztandar zwycięski Twój.
Kornel Ujejski – „Chorał”
(Hymn powstańców z 1863 r.)