Tekst i zdjęcia: Stefan Hutek
Uroczystości pogrzebowe św. pamięci Jadwigi Kaczyńskiej
Opublikowany w: Wydarzenia
–
24 stycznia 2013
23 stycznia 2013 r. w Warszawie w kościele Świętego Krzyża przy ul. Krakowskiej Przedmieście odbyła się uroczysta msza św. pogrzebowa w intencji św. pamięci matki prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego oraz Jarosława Kaczyńskiego prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Uroczystościom pogrzebowym w Bazylice Świętego Krzyża w Warszawie przewodniczył metropolita warszawski arcybiskup Kazimierz Nycz; obecni byli też m. in.: metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź, bp Antoni Pacyfik Dydycz, ordynariusz drohiczyński, ks. abp Andrzej Dzięga ze Szczecina, ks. bp Wiesław Mering z Włocławka oraz dyrektor Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk. Poza prezesem PiS w mszy św. uczestniczyła córka Lecha Kaczyńskiego - Marta, posłowie i senatorowie PiS oraz ambasador USA w Polsce Stephen D. Mull, tysiące osób z Warszawy oraz z wielu stron Polski w tym delegacja z Ziemi Limanowskiej. Na początku eucharystii ks. Kardynał Kazimierz Nycz powiedział– „Świętej pamięci Jadwiga żyła dla Pana, dla swojej rodziny, dla swoich dwóch ukochanych synów. Za to piękne życie dzisiaj Panu Bogu dziękujemy, a jednocześnie prosimy o Boże Miłosierdzie, aby dobry Pan otworzył dla niej bramy Nieba. Modlimy się także za rodzinę, za syna Jarosława, za wszystkich, których ta śmierć napełniła smutkiem i bólem".
W homilii ks. bp Antoni Pacyfik Dydycz, ordynariusz drohiczyński, wiele mówił na temat patriotyzmu zmarłej i jej poświęcenia dla rodziny. Jak podkreślił, Jadwiga Kaczyńska łączyła rolę Polki i role wynikające z przykładnego zaangażowania w życie rodzinne z aktywnością człowieka nauki. Lubiła ludzi, rozmowy i spotkania. Zawsze pogodna i życzliwa. Natomiast przez ostatnie lata pobytu na ziemi musiała zmagać się z chorobą; chorowała przewlekle, ale znosiła choroby dzielnie. Wierzyła w Boga i była bardzo wdzięczna za dar Radia Maryja i Telewizji Trwam – zaznaczył ksiądz biskup. W poruszający sposób nakreślił atmosferę domu, jaki stworzyła swoim synom Jadwiga Kaczyńska.
Na zakończenie uroczystości w bazylice Świętego Krzyża wspomnieniem o matce podzielił się Jarosław Kaczyński, przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości. Jak zaznaczył, zmarła była osobą bardzo skromną, cichą, spokojną, sympatyczną, czym bardzo zjednywała sobie ludzi. Z jej pokoju, gdy odwiedzali ją goście – także w ostatnich tygodniach życia – dobiegał śmiech. Miała szeroki krąg przyjaciół, zawsze chętnie pomagała ludziom. Nie potrafiła jednak zabiegać o swoje sprawy, a życia nie traktowała w kategoriach kariery. Poświęciła swoim dzieciom znaczną część życia – powiedział Jarosław Kaczyński. Prezes PiS zaakcentował, że jego mama od wczesnej młodości stawała w obronie zasad i wartości, w które wierzyła. W szczególności broniła prawa nauczycieli do tego, aby nauczać historii polskiej literatury zgodnie z prawdą, uwzględniając np. poezję metafizyczną Mikołaja Sępa Szarzyńskiego. Miała wiarę, której można było jej zazdrościć, wyniesioną od ludzi XIX wieku, a wpojoną jej przez dziadków. Cechował ją także patriotyzm i niezachwiany charakter. Miała też ujmującą osobowość, była bliska ludziom i kochała literaturę – powiedział Jarosław Kaczyński, który następnie podziękował wszystkim celebransom, uczestnikom Mszy św., a także osobom, które zajmowały się jego matką w czasie choroby.
Na zakończenie uroczystości pogrzebowych w bazylice Świętego Krzyża odczytany został list kondolencyjny od ks. kard. Stanisława Dziwisza. „Dała nam przykład wiernej miłości do Polski, pełniąc z odwagą posługę sanitariuszki w czasie II wojny światowej, a potem pracując z oddaniem, jako nauczycielka języka polskiego i pracownik naukowy w Instytucie Badań Literackich PAN” – napisał metropolita krakowski. „Wspominam waszą Mamę z perspektywy wielu spotkań z Prezydentem Rzeczypospolitej Lechem Kaczyńskim i jego świadectwa wiary chrześcijańskiej. Dziękuję Bogu za dar jej życia, poświęconego bez reszty rodzinie i konsekwentnemu urzeczywistnianiu ideału matki, towarzyszącej swoim synom mądrą radą i wiernym trwaniem przy najwyższych wartościach” – napisał ks. kard. Stanisław Dziwisz.
Następnie uroczystości pogrzebowe przeniosły się na Stare Powązki, gdzie jej doczesne szczątki spoczęły w grobowcu rodzinnym obok jej męża Rajmunda Kaczyńskiego. Żegnały ją tłumy uczestników w tym liczne delegacje przy asyście Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego wraz z orkiestrą. W scenerii zaśnieżonych Powązek na myśl przychodziła atmosfera Powstania Styczniowego, kiedy los umęczonych powstańców związany był z nadzieją wolności Ojczyzny Polski. Takie też było życie św. pamięci Jadwigi Kaczyńskiej, która całym życiem ukazywała swoją miłość do Ojczyzny, doznając trudu walki z okupantem hitlerowskim, zmaganiem się dyktatem komunizmu, a największym bólem była śmierć syna Prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego. Jadwiga Kaczyńska wpisuje się, więc na trwałe w panteon wielkich Polaków, którzy nie patrząc na cenę byli wierni Bogu i Ojczyźnie.