16 lutego o godzinie 16.00 w Sali Misteriów Domu Pielgrzyma odbyło się spotkanie ze wspaniałym artystą fotografikiem Adamem Bujakiem, który opowiadał o swojej pracy i 40 letnich kontaktach z Papieżem, jakie miał w czasie wykonywania dokumentacji fotograficznej. Spotkanie prowadziła pani dyrektor Zespołu Szkół Samorządowych nr 1 im. Marii Konopnickiej w Limanowej - Kazimiera Zięba, która przedstawiała sylwetkę artysty, zadawała pytania związane z jego życiem, pracą i współpracą z Papieżem Janem Pawłem II, wcześniej biskupem Karolem Wojtyłą.
Ludzie mają dość zła, pragną dobra – oto motto życiowe artysty. Adam Bujak to ogromny patriota, człowiek wielkiej kultury, opanowany, spokojny, życzliwy i serdeczny. Od 1970 roku, członek Polskiego Towarzystwa Fotograficznego, a od 30 lat również Brytyjskiego Towarzystwa Fotograficznego. Jego prace wystawiane są w różnych państwach na całym świecie. W 1963 roku artysta wykonał pierwsze zdjęcia biskupa Karola Wojtyły.
Na początku swojego wykładu artysta opowiedział o śmierci Papieża – mówił to ciepłym przyciszonym głosem, ponownie wprowadzając słuchaczy w klimat przeżyć z okresu choroby i śmierci Jana Pawła II. Sala się wyciszyła, wsłuchując się w każde słowo artysty. Słuchacze ponownie przeżywali chorobę i odejście Papieża Polaka. Byli mile zaskoczeni, że wybitny fotografik jest również świetnym mówcą potrafiącym wprowadzić swoim spokojnym, opanowanym głosem w klimat wspomnień tamtych lat. Żyjemy w czasach ekspansji nienawiści – mówił - walki z Kościołem, wymienił reżyserów i aktorów, którzy poniżają i wyśmiewają wiarę w swoich wypowiedziach. Nawet niektórzy z nich potrafią powiedzieć, że Kościół jest przekleństwem dla rozwoju Polski. Jest również grupa parlamentarzystów ośmieszających wiarę i szydzących z Kościoła. Skąd tyle nieuzasadnionej nienawiści w ludziach? Z praktykujących katolików niektórzy posunęli się do skrajnej nienawiści wobec Kościoła, wiary, Boga i Księży. Wracał do myśli, że Władysław Bartoszewski, Jerzy Stuhr, Krystyna Janda i inni wypowiadają się z nienawiścią o katastrofie smoleńskiej. Skąd tyle nienawiści w światłych ludziach, gdzie miłość i tolerancja bliźniego?
Artysta jest członkiem Bractwa Męki Pańskiej w Krakowie, jak również człowiekiem wielkiej wiary. Bractwo to jest przywiązane do wartości religijnych, do wartości naszej wiary. Współpracuje z wydawnictwem Biały Kruk. Jedyny autor książki o Bractwie Męki Pańskiej. Współautor wielu książek. Wspominał również odwiedziny z Ojcem Świętym w szpitalach u chorych, gdzie w salach leżały setki chorych; osobista audiencja – ile poświęcenia i wytrwałości i osobistego zaangażowania ze strony Głowy Kościoła wymagała taka audiencja. Ile wrażeń i przeżyć osobistych przy takich nawiedzeniach szpitali? Wspominał również, jak rok przed śmiercią Ojca Świętego na audiencji byli obecni chorzy na wózkach inwalidzkich. Papież ciężko chory, a tłumy niepełnosprawnych podążały do niego w celu szukania ratunku, szukania pomocy, szukania radości – takie widoki wywoływały wzruszenie i łzy, to były sytuacje niepowtarzalnie budujące, jak wierni szukają Boga i pomocy w chorobie u namiestnika Chrystusowego.
Opowiadał, że kiedyś marzył, aby być z Janem Pawłem II wewnątrz Grobu Pańskiego. Wydawało się to nieprawdopodobne. Gdy byli pod Ścianą Płaczu, zastępca rzecznika prasowego Stolicy Apostolskiej zdjął mu plakietkę reportera i wpiął oznaczenie orszaku papieskiego. „Idziesz z Papieżem do Grobu Chrystusa” - usłyszał. Był tak przejęty, że nie mógł się ruszyć. On mi mówi: „Opanuj się, człowieku, zobacz: tysiące dziennikarzy, reporterów poluje z teleobiektywami, a ty będziesz wewnątrz...”. To było marzenie jego życia. Ostatnia wizyta Papieża Jana Pawła II w Polsce była również przeżyciem bardzo wielkim, ale pan Adam zdawał sobie sprawę, że chyba więcej wizyt Papieża w Ojczyźnie nie będzie, ze względu na pogarszający się stan zdrowia. Papież żegnał się z Matką Boską – był w pełni świadomy swej postępującej choroby. Siły czerpał z modlitwy, oraz ze spotkań z ludźmi, które pozytywnie nastrajały do dalszej działalności wielkiego Apostoła. Był najlepszym ambasadorem Polski w świecie.
130 albumów fotograficznych to dzieło życia artysty, pracował również z aparatem w Japonii, jak również w wielu krajach Europy.
Po oficjalnej części spotkania z artystą można było zadawać pytania, na które artysta odpowiadał szeroko. Niektóre pytania były utrzymane w duchu patriotycznym. Następnie Adam Bujak podpisywał swoje książki zakupione przez zgromadzoną publiczność przy okazji wymieniano uwagi i serdeczności. Uważam, że spotkanie było owocne, a człowieka, który ma tyle doświadczeń życiowych i zawodowych, a jednocześnie czyni to z takim talentem i dobrocią – powinna poznać młodzież szkolna, dla której byłby przykładem i wzorem, jak żyć wg dekalogu, jak szanować innych, jak dobrze w życiu wypełniać swoje powołanie i misję zawodową – bez agresji i dążenia do kariery za wszelką cenę, co się dzisiaj promuje i stawia, jako cel.