Mszana Dolna pamięta o roku 1940 i 2010

Młodzież i nauczyciele, harcerze, strażacy i policjanci, samorządowcy, przedstawiciele duchowieństwa i Sejmu RP, a także mieszkańcy Mszany Dolnej oddali 17 kwietnia (w minioną środę) hołd zamordowanym wiosną 1940 roku w sowieckich obozach zagłady prawie 22 tysiącom żołnierzy, policjantów, funkcjonariuszy Straży Granicznej i innych mundurowych formacji, a także przedstawicieli polskich elit.
Na skalnym głazie w Parku Miejskim im. Rodziny hr. Krasińskich nad sześcioma tablicami na których wyryto imiona ofiar stalinowskiego terroru, a których korzenie wyrosły na mszańskiej ziemi, zawisła tablica z czarnego granitu poświęcona pamięci 96 ofiar katastrofy rządowego TU-154, udających się na czele z Prezydentem RP Lechem Kaczyńskim na obchody 70-tej rocznicy Zbrodni Katyńskiej.
Ale tablice to nie wszystkie symbole mszańskiej uroczystości. Rodziny ofiar, uczniowie i nauczyciele szkół miejskich gminnych, a po nich Zuzanna Kurtyka, wdowa po śp. Januszu Kurtyce - Prezesie IPN, zasadzili Dęby Pamięci. Sześć z nich będzie przypominać ofiary zbrodni NKWD, a jeden wszystkich, którzy zginęli pod smoleńskim niebem 10 kwietnia 2010 roku.
Wczorajsza uroczystość w Mszanie Dolnej była ukoronowaniem programu edukacyjnego prowadzonego od samego początku przez mszańskiego historyka i nauczyciela tego przedmiotu w gimnazjum w Mszanie Górnej, Zbigniewa Jarosza. Przez prawie dwa lata gimnazjaliści odkrywali prawdę o wydarzeniach z Miednoje, Charkowa, Tweru, Starobielska, Ostaszkowa i Katynia. W ramach tego programu młodzi ludzie ze swoimi nauczycielami pojechali na Wschód, by tam na nieludzkiej ziemi oddać hołd pomordowanym przez sowieckich oprawców.
Środową uroczystość można podzielić na trzy części - pierwsza rozpoczęła się w mszańskim MOK-u o godz. 10.30. Gimnazjaliści z Mszany Górnej przenieśli obecnych na sali do wczesnej wiosny roku 1940. Pośród krzyży z białej brzozy oplecionych biało-czerwonymi flagami płonące znicze. W tle makieta więziennego wagonu z symbolem sowieckiego imperium - złowieszczym sierpem i młotem. Przejmująca muzyka, poezja i zapiski odnalezione po latach, a sporządzone przez polskich jeńców. Przejmujące fragmenty listów do najbliższych i opis wigilijnej wieczerzy w więziennym baraku i stukot żelaznych kół więziennych wagonów przemierzających nieludzką ziemię z naszymi Rodakami. I odgłosy pojedynczych strzałów i szczęk przeładowywanego Waltera. Wielu spośród zebranych na tej szczególnej akademii nie kryło łez wzruszenia.
W samo południe w kościele św. Michała Archanioła ks. Jerzy Raźny, proboszcz mszańskiej parafii, wspólnie z ks. Janem Zającem ze Śnieżnicy i proboszczem parafii św. Józefa z Lubomierza, o. Piotrem Głodem modlili się podczas uroczystej mszy św. za wszystkich pomordowanych w sowieckich łagrach, za ich najbliższych, którzy dziesiątki lat żyli w nadziei, że może jednak ojciec, mąż, brat, narzeczony jednak żyje. Kiedy nadziei już nie było, czekali na potwierdzenie gdzie spoczywają ich szczątki?
Modlitwą objęci zostali także Ci, którzy trzy lata temu jechali do Katynia - Prezydent RP Lech Kaczyński z Małżonką, Prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, generalicja, duchowieństwo różnych wyznań, posłowie i senatorowie, rodziny pomordowanych, urzędnicy państwowi, załoga samolotu - wszystkie 96 ofiar tamtej straszliwej tragedii. Modlono się również za tych, którzy opłakują najbliższych - wdowy, osierocone dzieci, matki i ojców opłakujących utracone w katastrofie dzieci.
Kościół wypełniły poczty sztandarowe, na czele z reprezentacyjnym pocztem Komendy Wojewódzkiej Policji z Krakowa i Komendy Powiatowej z Limanowej. Nie zabrakło pocztu Miasta Mszana Dolna niesionego przez radnych. Swoje sztandary przynieśli strażacy, uczniowie wszystkich szkół miejskich i gminnych, harcerze i kombatanci. Wspaniałe świadectwo dali uczniowie tymbarskiego liceum im. Edukacji Narodowej, którzy mszańską uroczystość swoją obecnością wraz z wychowawcami zaszczycili. Młode dziewczęta i chłopcy ze szkolnym sztandarem w mundurach wojskowych i policyjnych godnie i pięknie reprezentowali tę jedyną na ziemi limanowskiej "mundurową" szkołę.
Po mszy św. barwny pochód na czele z Orkiestrą Dętą O.S.P z Mszany Górnej pod batutą kapelmistrza Michała Myszy ruszył ulicami miasta w stronę Parku Miejskiego. Za 22 pocztami sztandarowymi zaproszeni do Mszany Dolnej Goście - posłanka na Sejm RP Anna Paluch z Krościenka, Honorowy Obywatel Miasta Mszana Dolna Józef Warkocz, do niedawna dyrektor Biura MSWiA w Krakowie, wicestarosta limanowski Franciszek Dziedzina, Nadleśniczy Jan Legutko, Z-ca Komendanta Powiatowego Policji mł. insp. Tadeusz Stachak, rodziny ofiar pomordowanych w roku 1940, samorządowcy miasta i gminy Mszana Dolna - przewodniczący rad Jan Chorągwicki i Adam Malec, z-ca wójta Tadeusz Klimek, burmistrz Tadeusz Filipiak i jego zastępca Michał Baran, kapłani i pośród nich skromna, ubrana na czarno dr Zuzanna Kurtyka - jedna ze smoleńskich wdów.
Mazurek Dąbrowskiego rozpoczął ostatnią część kwietniowej uroczystości w Mszanie Dolnej. Chwilę później ks. proboszcz Jerzy Raźny odmówił modlitwę i pobłogosławił kamienny obelisk wokół którego zakwitł biało-czerwony kobierzec pierwszych wiosennych kwiatów. A potem kolejno do tablic z nazwiskami ofiar zbrodni ludobójstwa podchodzili krewni, lub uczniowie ze swoimi nauczycielami ze szkół, które biorą pod opiekę zasadzone 17 kwietnia Dęby Pamięci. Biało-czerwone wstążki odsłaniały kolejne nazwiska - te same w przejmującej ciszy podczas Apelu Poległych odczytał uczeń w mundurze z Liceum Ogólnokształcącego im. Edukacji Narodowej w Tymbarku.
W postawie stojącej i zadumie zebrani słuchali kolejnych nazwisk ; kapitana Franciszka Jana Chmury - zamorodowanego w Charkowie, kapitana Stanisława Cicheckiego - zamordowanego w Charkowie, aspiranta PP Franciszka Zięciny - zamordowanego w Twerze, kapitana Karola Reicha - zamordowanego w Charkowie, kapitana Jana Jani - zamordowanego w Charkowie i podkomisarza SG Józefa Jarosza zamordowanego w Twerze.  
Czarną, granitową tablicę spowitą narodowymi barwami odsłoniła Zuzanna Kurtyka. Tuż za obeliskiem posadziła Dęba Pamięci dla wszystkich, którzy w kwietniowy poranek 2010 roku stracili życie w katastrofie rządowego samolotu. Już na koniec pod obelisk z wiązankami biało-czerwonych kwiatów podchodzili przedstawiciele Małopolskiej i Powiatowej Policji, delegacja Karpackiego Oddziału Straży Granicznej z Nowego Sącza z majorem Arturem Gromala, przedstawiciele samorządów powiatowego i gminnych, rodziny i uczestnicy uroczystości.
Na parkowych alejach rozegrano I Bieg Katyński, a po wręczeniu dyplomów i nagród wszyscy mogli skosztować pysznego żurku z kiełbasą i prawdziwej żołnierskiej grochówki.
Tej uroczystości nie udałoby się zorganizować bez rzeszy dobrych i bezinteresownych ludzi. Chcemy im za to zaangażowanie i pomoc w tym miejscu podziękować w sposób szczególny i publiczny. Na osobiste podziękowanie przyjdzie niebawem czas. I tak nasze słowa serdecznej wdzięczności kierujemy do: Pana Eugeniusza Kotarby - właściciela Firmy BRUK-BUD i Jego pracowników, za dostarczenie kamiennego głazu do parku i wszystkie prace związane z jego posadowieniem, za wykonanie granitowej alejki. Pana Łukasza Dubiela - kierownika Kamieniołomu TENCZYN, za pomoc w wyborze właściwego głazu, za życzliwą pomoc i doradę. Pana Piotra Krzysztofiaka i Jego Małżonki, właścicieli Firmy MILBART i pracowników tej firmy - za wykonanie "tablicy smoleńskiej", jej fachowy montaż i zabezpieczenie kamienia. Pana Pawła Armatysa - za prace wokół obeliska, posadzenie kwiatów, przygotowanie dębów do sadzenia. Panu Markowi Andrzejowi Skolarus, właścielowi Firmy MARKAM z Kasinki Małej - nie byłoby tego pysznego żurku i grochówki, gdyby nie dobroć p. Marka. Za kilkadziesiąt kilogramów popularnego "wsadu" do kotła nie wziął ani jednej złotówki. Panom Sylwestrowi i Władysławowi Cichórzom z Mszany Dolnej - podobnie jak ich kolega z branży, bezinteresownie i nie po raz pierwszy, nie biorąc ani grosza dołożyli konieczne składniki na pyszne potrawy serwowane po uroczystościach. Pani Marii Kozyra i pracownikom piekarni GS z Mszany Dolnej za smakowity chleb. Dzięki Waszym wypiekom grochówka i żurek smakowały jeszcze lepiej ! Nadleśniczemu Janowi Legutko z Nadleśnictwa Limanowa - za podarowanie 8 sztuk dębów szypułkowych. Pani dyr. Małgorzaty Wróbel, wychowawców i wychowanków MOW im. ks. Karola Wojtyły - za wiosenne porządki w naszym parku. Pana dyr. Tomasza Dula i załogi ZGK - za prace w parku i każdą okazaną przy organizacji uroczystości pomoc. Panu dyr. Piotrowi Armatysowi i pracownikom MOK-u za przygotowanie inscenizacji i sprawne prowadzenie imprezy. Panu Michałowi Mysza i wszystkim muzykom z orkiestry OSP Mszana Górna za uświetnienie tego wydarzenia.
Źródło: www.mszana-dolna.eu