„Węgry i Polska to dwa wiekuiste dęby, każdy z nich wystrzelił pniem osobnym i odrębnym, ale ich korzenie, szeroko rozłożone pod powierzchnią ziemi i splatały się, i zrastały niewidocznie. Stąd byt i czerstwość jednego jest drugiemu warunkiem życia i zdrowia."
Stanisław Worcell
23 marca Roku Pańskiego 2013. Mauzoleum generała Józefa Bema w Parku Strzeleckim w Tarnowie. Już siódme z rzędu, uroczyste i oficjalne, obchody Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Wybór miejsca obchodów nie jest przypadkowy, a zaszczytne miano Gospodarza tegorocznych uroczystości nie wymaga uzasadnienia. Tylko gwoli przypomnienia, właśnie w Tarnowie, 14 marca 1794 roku przyszedł na świat Józef Zachariasz Bem, generał wojsk polskich i węgierskich, wódz naczelny (od sierpnia 1849 r.) armii węgierskiej w wojnie narodowowyzwoleńczej, bohater obydwu narodów.
Jaka jest pokrótce geneza Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej? Idea wspólnego świętowania zrodziła się w trakcie spotkania prezydentów Polski i Węgier, Lecha Kaczyńskiego i László Sólyoma, w Győr, 24 marca 2006 roku, przy okazji odsłonięcia Pomnika Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, wybudowanego przez tamtejsze Polsko-Węgierskie Towarzystwo Historyczne im. J. Piłsudskiego. 12 marca 2007 roku parlament węgierski przyjął jednogłośnie uchwałę, na mocy której 23 marca – rokrocznie – będzie obchodzony jako Dzień Przyjaźni. Kilka dni później, 16 marca 2007 roku, podobną uchwałę – również jednogłośnie – przyjął Sejm RP.
Powróćmy do tegorocznych obchodów w tarnowskim Parku Strzeleckim, w zimowej mroźnej scenerii czwartego dnia wiosny, w 165. rocznicę wybuchu rewolucji na Węgrzech (manifest Lajosa Kossutha). Już od rana do parku przybywają – indywidualnie i w zorganizowanych grupach – Polacy i Węgrzy, by wspólnie zamanifestować wolę przyjaźni. Rozpoczęcie oficjalnych uroczystości zaplanowano na południe. Zacnych gości wita prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała. Wysoką rangę obchodom nadaje obecność głów państw – prezydentów Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego i Węgier Jánosa Ádera wraz z małżonkami. Po odegraniu hymnów państwowych mają miejsce okolicznościowe przemówienia. Prezydenci obydwu państw wspólnie odsłaniają tablicę upamiętniającą gen. Bema w 165. rocznicę Wiosny Ludów. Napis na tablicy głosi: W Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej Prezydent Rzeczypospolitej Bronisław Komorowski oraz Prezydent Węgier János Áder w obecności przedstawicieli obojga narodów w 165. rocznicę Wiosny Ludów uczcili pamięć gen. Józefa Bema. A poniżej podpis: społeczeństwo Miasta Tarnowa.
Spod mauzoleum gen. Bema obaj prezydenci wraz z małżonkami i osobami towarzyszącymi przechodzą do siedziby Galerii Miejskiej w Parku Strzeleckim, by wziąć udział w otwarciu wystawy fragmentów Panoramy Siedmiogrodzkiej. Następnie udają się do Teatru im. L. Solskiego na Galę Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Zwieńczeniem wizyty głów państw jest uroczystość w tarnowskim Ratuszu, gdzie odnowione zostają przywileje nadane miastu przez króla Węgier Jana Zapolyę.
Oficjalny program, udział prezydentów, prestiż uroczystości to jedna strona medalu. Jednakże ważniejszym – moim zdaniem – jest wymiar wzajemnych relacji i spotkań między Polakami i Węgrami przy okazji tegoż święta. Ja miałem okazję spotkać się ponownie z moimi polskimi i węgierskimi przyjaciółmi z Miszkolca. Były rozmowy, wspólny obiad, plany na najbliższe miesiące, pomysły na kolejne projekty. Razem dołączyliśmy kolejne ogniwo do łańcucha odwiecznej sztafety pielęgnującej przyjaźń między naszymi narodami.
Jak Pan Bóg pozwoli, spotkamy się za rok, tym razem na Węgrzech, na ósmych obchodach Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej.
Tekst i zdjęcia: Marek Sukiennik