Drogie śmieci

Ustawa z dnia 1 lipca 2011 r. o zmianie ustawy o utrzymaniu czystości oraz niektórych innych ustaw Dz.U. 2011 nr 152 poz. 897 określa zadania gmin oraz obowiązki właścicieli nieruchomości dotyczące utrzymania czystości i porządku. Ustawa zmieniła i ujednoliciła dotychczas obowiązujące akty prawne w tym zakresie: ustawę z 20 lipca 1991 r. o inspekcji Ochrony Środowiska, ustawę z 27 kwietnia 2001 r. Prawo Ochrony Środowiska, ustawę z 27 kwietnia 2001 r. o odpadach, ustawę z 29 lipca 2005 o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym, ustawę z 16 listopada o opłacie skarbowej, ustawę z 13 kwietnia 2007 roku oraz ustawę z 24 kwietnia 2009 roku o bateriach i akumulatorach. Wszystkie powyższe dokumenty zostały zastąpione jedną ustawą, jednak wydarzeniu temu został nadany zdecydowanie zbyt duży rozgłos - ogłoszono wielki sukces legislacyjny, choć tak naprawdę próżno doszukiwać się jakiegoś większego osiągnięcia. Dotychczasowe ustawy też były dobre i wystarczająco chroniły środowisko naturalne, nakładając na samorządy i obywateli odpowiednie obowiązki w tym zakresie.

Zasadnicza zmiana sprowadza się do jednego: wszystkie koszty związane ze zbiórką i utylizacją odpadów od dnia 01.07.2013 mają ponosić mieszkańcy. Do chwili obecnej mieszkańcy ponosili jedynie część kosztów z tym związanych a resztę dopłacały samorządy. Procent dopłat był różny w poszczególnych samorządach, na przykład Gmina Jodłownik nie pobierała opłat za zbiórkę i utylizację odpadów. Obecnie we wszystkich samorządach kraju widać wyraźne niezadowolenie z tego powodu. Przyjrzyjmy się temu na przykładzie miast i gmin naszego powiatu. Do tej pory rady poszczególnych samorządów ustaliły stawki opłat za zbiórkę i utylizację odpadów. W każdym samorządzie obowiązują dwie opłaty: niższa, gdy odpady są segregowane i wyższa w przypadku, gdy tej segregacji nie ma. Poniżej znajduje się tabela ze stawkami za odbiór i utylizację odpadów w poszczególnych samorządach. Są to dane z końca kwietnia - w niektórych przypadkach ceny się nieznacznie zmieniły, bo obecnie odbywają się przetargi, które weryfikują wcześniej ustalone stawki.

Stawka za odpady

 

Gmina

segregowane

niesegregowane

Sposób naliczania

Limanowa (miasto)

5 zł

9 zł

od osoby

Limanowa (gmina)

3,50 zł

5 zł

od osoby

Mszana Dolna (miasto)

9 zł

12 zł

od osoby

Mszana Dolna (gmina)

20 zł

30 zł

od gospodarstwa

Tymbark

4 zł

6,5 zł

od osoby

Laskowa

15 zł

25 zł

od gospodarstwa

Słopnice

20 zł

30 zł

od gospodarstwa

Jodłownik

20 zł

40 zł

od gospodarstwa

Łukowica

3 zł

5 zł

od osoby

Kamienica

3 zł

7 zł

od osoby

Niedźwiedź

15 zł

30 zł

od gospodarstwa

Dobra

18 zł

36 zł

od gospodarstwa

Jak widać w tabeli na 12 samorządów 6 przyjęło system naliczania od osoby, a pozostałe 6 od gospodarstwa domowego. Warto zaznaczyć, że wszystkie gminy, chcąc zachęcić mieszkańców do segregacji śmieci, wyznaczyły około 2 razy wyższe stawki za odpady niesegregowane – ci, którzy będą segregować śmieci zapłacą mniej. Patrząc na dane zawarte w tabeli nasuwa się pytanie: dlaczego występują tak duże różnice w stawkach – dlaczego w jednej gminie trzeba zapłacić za śmieci 3 złote a w innej 5? Głównym, ale nie jedynym powodem takiego stanu rzeczy jest Plan Gospodarki Odpadami Województwa Małopolskiego z 2 lipca 2012 roku. Dokument ten dzieli województwo na 4 rejony gospodarki odpadami. 11 gmin z powiatu limanowskiego znalazło się w regionie południowym (spalarnia śmieci w Myślenicach). Gmina Laskowa została włączona do regionu sądecko-gorlickiego (spalarnia śmieci w Gorlicach). Narzucanie takiego podziału jest decyzją niezrozumiałą i bezsensowną, bo eliminuje ona jakąkolwiek konkurencję cenową - spalarnia może wykorzystać taki stan rzeczy i narzucić zbyt wysoką cenę za 1 tonę śmieci. Krótko mówiąc gmina nie może oddać śmieci tam gdzie jest taniej, tylko tam, gdzie musi. Na takiej sytuacji ucierpią mieszkańcy, bo oni za to zapłacą.  Kolejną przyczyną różnic w cenach jest zbiórka śmieci i jej koszt. W poszczególnych gminach jest z tym różnie – są gminy, w których śmieci od mieszkańców będą zbierane tylko raz na miesiąc. Według mojej opinii to trochę za mało – najbardziej racjonalnym rozwiązaniem jest odbieranie co dwa tygodnie. Taki odstęp czasu jest optymalny z punktu widzenia zarówno mieszkańców jak i firm zbierających odpady: z jednej strony śmieci nie zalegają zbyt długo w domach, a z drugiej koszty związane z wywozem odpadów utrzymywane są na rozsądnym poziomie.  W większości gmin śmieci będą odbierane w workach, jedynie gmina Niedźwiedź wprowadziła system pojemnikowy. Według mojej oceny niektóre gminy nieco zawyżają ceny, ale nie robią tego na złość mieszkańcom – po prostu ciężko jest oszacować właściwe koszty utylizacji śmieci. Podejrzewam, że po pierwszych kilku miesiącach, a najdalej roku, kiedy już gminy będą dysponowały odpowiednimi danymi i statystykami, możliwe będzie zbilansowanie kosztów w tym zakresie, a co za tym idzie można będzie ustalić bardziej dopasowane ceny.  Krótko podsumowując, mam nadzieję, że działania gmin wymuszone nową reformą będą racjonalne. Dobrze by także było, żeby władze samorządowe podeszły poważnie do tematu i nie realizowały nowego prawa niedbale, ale żeby ich działania doprowadziły do zwiększenia świadomości mieszkańców w tej kwestii. Nasza okolica jest naprawdę piękna, ale niestety szpecą ją śmieci, które leżą nie tylko na chodnikach, ale też w rowach czy potokach. To od nas zależy po jakich lasach będziemy spacerować, jakie bedziemy wdychać powietrze czy jaką wodę będziemy pić zarówno my, jak i przyszłe pokolenia.
Autor: Stanisław Sajdak
Źródło: stanislawsajdak.pl